-
1. Data: 2013-07-24 21:37:43
Temat: Licznik energii
Od: pilocik <p...@n...pl>
Witam.
Kilka miesięcy temu zmieniono mi licznik energii ze starego z kręcącą
się tarczką na nowy, elektroniczny.
Ma wbudowanego LED-a, którego 600 błysków oznacza zużycie 1kWh.
Mam ten licznik w pomieszczeniu gospodarczym i dzisiaj coś tam dłubiąc
mimochodem zerkałem na ten licznik, dioda czasem mrugała jak sekundnik,
czasem jak dyskoteka a czasem to było niemalże ciągłe światło.
Wiadomo - kwestia chwilowego poboru.
Zastanawia mnie jednak inna kwestia: zakładam, że zasilanie tej diody
jak i całej elektroniki jest oczywiście "za licznikiem" czyli zużycie
energii przez urządzenie liczące zużycie energii dodatkowo obciąża mój
budżet. Zdziwiony bym był gdyby było inaczej.
Pytanie moje brzmi: czy ktoś z Was orientuje się jakiego rzędu pobór
mocy generuje taki licznik ?
W dobie trendu na energooszczędzanie, odpinania ładowarek, wyłączanie
urządzeń nawet ze "stadnbaja" fundujemy sobie kolejne nonstopprądżrące
urządzenie.
-
2. Data: 2013-07-24 21:51:28
Temat: Re: Licznik energii
Od: Przemek <r...@o...pl>
> W dobie trendu na energooszczędzanie, odpinania ładowarek, wyłączanie
> urządzeń nawet ze "stadnbaja" fundujemy sobie kolejne nonstopprądżrące
> urządzenie.
A nie po,myślałeś, że żre przed pomiarem, a nie dodaje się po pomiarze?
Inna sprawa, że zużywa tak czy tak, tylko inaczej za to płacisz.
Przem
-
3. Data: 2013-07-24 21:51:58
Temat: Re: Licznik energii
Od: LeonKame <k...@l...com>
W dniu 2013-07-24 21:37, pilocik pisze:
> Witam.
> Kilka miesięcy temu zmieniono mi licznik energii ze starego z kręcącą
> się tarczką na nowy, elektroniczny.
> Ma wbudowanego LED-a, którego 600 błysków oznacza zużycie 1kWh.
> Mam ten licznik w pomieszczeniu gospodarczym i dzisiaj coś tam dłubiąc
> mimochodem zerkałem na ten licznik, dioda czasem mrugała jak sekundnik,
> czasem jak dyskoteka a czasem to było niemalże ciągłe światło.
> Wiadomo - kwestia chwilowego poboru.
>
> Zastanawia mnie jednak inna kwestia: zakładam, że zasilanie tej diody
> jak i całej elektroniki jest oczywiście "za licznikiem" czyli zużycie
> energii przez urządzenie liczące zużycie energii dodatkowo obciąża mój
> budżet. Zdziwiony bym był gdyby było inaczej.
>
> Pytanie moje brzmi: czy ktoś z Was orientuje się jakiego rzędu pobór
> mocy generuje taki licznik ?
>
> W dobie trendu na energooszczędzanie, odpinania ładowarek, wyłączanie
> urządzeń nawet ze "stadnbaja" fundujemy sobie kolejne nonstopprądżrące
> urządzenie.
Około 5W
-
4. Data: 2013-07-24 22:00:37
Temat: Re: Licznik energii
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
W dniu 24.07.2013 21:37, pilocik pisze:
> Pytanie moje brzmi: czy ktoś z Was orientuje się jakiego rzędu pobór
> mocy generuje taki licznik ?
Google nie gryzą. Wystarczy poszukać karty katalogowej, na liczniku
zapewne masz napisane jego typ.
Dla przykładu: http://tinyurl.com/kpoowlu
Strona 2 - łączny pobór mocy przez sam licznik wyniesie ok. 1W.
To teraz dla porównania licznik starego typu: http://tinyurl.com/kaz3xq3
Parametry na stronie 3 - wynika z nich, że licznik z tarczką bierze
jakieś 2W.
To jak z tą energooszczędnością? Myślałeś, że tarczka to się kręci od
pola grawitacyjnego czy czarnej materii?
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
5. Data: 2013-07-24 22:57:35
Temat: Re: Licznik energii
Od: pilocik <p...@n...pl>
> To jak z tą energooszczędnością? Myślałeś, że tarczka to się kręci od
> pola grawitacyjnego czy czarnej materii?
Mea culpa :)
Jakoś mi umknęło zużycie energii przez cewkę w tarczkowym,
czy małym usprawiedliwieniem może być to, ze dłubiąc w gospodarczym
schładzałem się browarkiem ;)
A tak na poważnie, jeszcze nie wiem czyje konto obciąża ten licznik ?
Zakładam w 99%, że jest zasilany "za sobą" czyli nabija mój rachunek
Czy ktoś to może potwierdzić ? Tego u "wujka" nie znalazłem
-
6. Data: 2013-07-24 23:19:12
Temat: Re: Licznik energii
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
pilocik napisał:
> A tak na poważnie, jeszcze nie wiem czyje konto obciąża ten licznik ?
> Zakładam w 99%, że jest zasilany "za sobą" czyli nabija mój rachunek
Elektromechaniczny jest na 100% zasilany "przed sobą" -- to wynika wprost
ze schematu. Nie widzę powodu, by w elektronicznym było inaczej. Tak jak
nie widzę możliwości, by homologację uzyskał licznik, który bez obciążenia
zwiększa swoje odczyty.
--
Jarek
-
7. Data: 2013-07-24 23:56:17
Temat: Re: Licznik energii
Od: k...@g...com
W dniu środa, 24 lipca 2013 22:57:35 UTC+2 użytkownik pilocik napisał:
> > To jak z tą energooszczędnością? Myślałeś, że tarczka to się kręci od
>
> > pola grawitacyjnego czy czarnej materii?
>
>
>
> Mea culpa :)
>
> Jakoś mi umknęło zużycie energii przez cewkę w tarczkowym,
>
> czy małym usprawiedliwieniem może być to, ze dłubiąc w gospodarczym
>
> schładzałem się browarkiem ;)
>
>
>
> A tak na poważnie, jeszcze nie wiem czyje konto obciąża ten licznik ?
>
> Zakładam w 99%, że jest zasilany "za sobą" czyli nabija mój rachunek
>
>
>
> Czy ktoś to może potwierdzić ? Tego u "wujka" nie znalazłem
Zawsze nabija na Twój rachunek. Tylko opłata jest w innym miejscu na rachunku. Masz
na rachunku rozdzielone na opłatę za licznikiem i przed licznikiem. Stawiam pieniądze
przeciwko liściom z parku że jak by wyizolować opłatę za zużyte przez licznik
kilowatogodziny to by wyszło że to może być dwa złote za kilowatogodzinę.
-
8. Data: 2013-07-25 01:24:25
Temat: Re: Licznik energii
Od: Tomasz Wójtowicz <n...@s...com>
W dniu 2013-07-24 22:57, pilocik pisze:
>
>> To jak z tą energooszczędnością? Myślałeś, że tarczka to się kręci od
>> pola grawitacyjnego czy czarnej materii?
>
> Mea culpa :)
> Jakoś mi umknęło zużycie energii przez cewkę w tarczkowym,
> czy małym usprawiedliwieniem może być to, ze dłubiąc w gospodarczym
> schładzałem się browarkiem ;)
>
> A tak na poważnie, jeszcze nie wiem czyje konto obciąża ten licznik ?
> Zakładam w 99%, że jest zasilany "za sobą" czyli nabija mój rachunek
Co za różnica "za sobą" czy "przed sobą"? Za straty sieci też przecież
płacisz.
-
9. Data: 2013-07-25 02:29:57
Temat: Re: Licznik energii
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 24 Jul 2013 21:19:12 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Elektromechaniczny jest na 100% zasilany "przed sobą" -- to wynika wprost
> ze schematu.
Ale schemat moze byc rozny. Oba sposoby zadzialaja.
> Nie widzę powodu, by w elektronicznym było inaczej. Tak jak
> nie widzę możliwości, by homologację uzyskał licznik, który bez obciążenia
> zwiększa swoje odczyty.
Tu sie zgadzam - glupio troche atest wydac na licznik ktory sam sie
kreci.
Ale ... przy takim podlaczeniu straty w cewce napieciowej nie
obciazaja klienta, ale straty w cewce pradowej juz tak.
Przy poborze pradu pradu ta cewka sie grzeje, spadku napiecia w
gniazdkach klienta cewka napieciowa juz nie uwzglednia, i krecenie na
jego koszt.
Co prawda mozna to nieco skompensowac skalowaniem, ale w calosci nie.
I w elektronicznych podobnie, tylko napiecie na boczniku moze byc
inne.
No i to drobiazg jest, w stosunku do kosztow rzeczywiscie pobieranej
energii.
J.
-
10. Data: 2013-07-25 10:39:55
Temat: Re: Licznik energii
Od: Waz <w...@o...pl>
> Zastanawia mnie jednak inna kwestia: zakładam, że zasilanie tej diody
> jak i całej elektroniki jest oczywiście "za licznikiem" czyli zużycie
> energii przez urządzenie liczące zużycie energii dodatkowo obciąża mój
> budżet. Zdziwiony bym był gdyby było inaczej.
to wyraź swoje zdziwienie bo jest inaczej, zasilanie licznika idzie z
dopływu czyli przed pomiarem