W dniu 2013-07-25 19:02, ddddddd pisze:
> W dniu 2013-07-25 16:29, Jaroslaw Postawa pisze:
>> Czy uważasz, że siedzenie na zderzaku i mruganie światłami jest mniej
>> bezpieczne, niż wyprzedzenie prawym pasem na autostradzie?
>
> nie, uważam że jest dużo bardziej bezpieczne. żeby doszło do wypadku ten
> jadący przede mną musiałby z premedytacją doprowadzić do niego, a przy
> wyprzedzaniu prawym pasem oprócz tego punktu dochodzi jeszcze fakt że
> może mnie nie zauważyć i stwierdzić że prawym to nikt przecież nie
> wyprzedza, lub wystraszyć się jadącego szybko auta i szybko mu jednak
> ustąpić - jak już jesteś na jego wysokości
No popatrz. A ja widziałem, jak w zimie i w nocy gość na lewym pasie
załapał śnieg z lewej. Fajne piruety kręcił. Gdyby miał zderzakowca na
tyłku, to byłby niezły dzwon. Dodatkowo często wyprzedzam zawalidrogi
prawym pasem i nikt mi nigdy w ten sposób drogi nie zajechał. Zjechanie
z prawego na lewy prosto przed maskę za to zdarza się często.
>
>>
>> Swoją drogą nasuwają mi się 2 wnioski:
>> 1. wielu ludzi ma straszne kompleksy i tylko 1-2 tony blachy ich chronią
>> przed tym strasznym światem, który w innych sytuacjach po prostu nimi
>> gardzi.
>
> dużo jeżdżę i wiele sytuacji mnie spotkało na drodze dlatego dużo
> różnych sytuacji jest mi w stanie przez myśl przejść - może dlatego że
> nigdy nie miałem sytuacji awaryjnej za kimś na lewym pasie, a zdarzyło
> się wyprzedzać na trzeciego na dwóch pasach - bo kierownikowi zachciało
> się wyprzedzać malucha przed nim jak byłem na jego wysokości...
A ja miałem sytuacje awaryjne na lewym pasie. Najlepiej pamiętam
hamowanie z ok 180km/h jak mi ktoś wyskoczył. Hamować kończyłem na
prawym pasie prawie wpasowując się w ciężarówkę.

Co do tego, że wiele może się zdarzyć na drodze to się zgadzam. Ale
tutaj przyczyną jest często powyższy punkt.
>
>
>> 2. "miszczofie" mają mentalność Kalego - jak ktoś łamie przepisy jadąc
>> lewym pasem, to jest zły. Jak oni łamią przepisy za...c to jest dobrze
>> (i nie. ja nie jeżdżę lewym pasem bez potrzeby).
>
> napisz ile jeździsz autostradami i z jaką prędkością?
Wszystkimi 3? Rzadko, bo mi nie po drodze. A jak już jeżdżę to między
100 a 150 w zależności od humoru i poziomu zmęczenia. Biorąc pod uwagę,
ile tych wyrobów autostradopodobnych w Polsce mamy to szybciej nie ma
sensu. Za krótkie drogi i za dużo "miszczuf".
>
>
>>
>> Proponuję, żeby takie niedowartościowane osobniki oddawały prawo jazdy
>> do czasu, aż dorosną. W cywilizowanych krajach ludzie jeżdżą bezstresowo
>> więc dłużej żyją.
>
> w cywilizowanych krajach możesz też za średnią krajową zarobioną w 8
> godzin kupić 4x więcej paliwa niż u nas- co więc jeszcze robisz w tym
> kraju?
>
Moja dniówka jest kilkanaście razy większa od dniówki przy średniej
krajowej. Po co mam wyjeżdżać? Poza tym kto mi broni siedzieć w Polsce i
pracować dla firm zagranicznych?


Pozdrawiam,
Jarek