-
21. Data: 2017-06-24 21:05:25
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: Janusz <j...@o...pl>
>> Z drugiej strony przesuwanie cewki wzdłuz pręta mocno
>> zmienia indukcyjność. W pacholęcym wieku robiłem radia detektorowe,
>> w ten własnie sposób strojone.
>
> A tu ciekawe sa dwie male cewki zbierajace, po jednej dla kazdego
> zakresu. Nie wystarczyla jedna gdzies na srodku preta ?
Nie, na środku pręta ma najgorszą dobroć, dlatego wszystkie radia z anteną
ferytową miały je albo na jednym końcu albo na obu, nigdy na środku.
--
Pozdr
Janusz
-
22. Data: 2017-06-25 00:22:48
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Mnie od lat (kilkudziesięciu) chodzi po
> głowie zrobienie porządnego radia detektorowego, z obwodami o wielkiej
> dobroci.
Wielka dobroć oznacza bardzo wąskie pasmo, więc dźwięk może
brzmieć jak z wiadra. I będzie wielka złość.
Pozdrawiam, Piotr
-
23. Data: 2017-06-25 02:39:40
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: SnCu <t...@e...ca>
W dniu 2017-06-24 o 19:24, Janusz pisze:
> W dniu 2017-06-24 o 12:59, SnCu pisze:
>> W dniu 2017-06-24 o 11:31, HF5BS pisze:
>>>
>>> Użytkownik "SnCu" <t...@e...ca> napisał w wiadomości
>>> news:oijos2$kas$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> Moje pierwsze detektorowe było strojone jedną sekcją takiego
>>>>> właśnie dużego kondensatora regulowanego (3 sekcyjny wyciągnięty z
>>>>> jakiegoś radia) i w całym zakresie strojenia odbierało tylko
>>>>> Warszawę I :).
>>>>
>>>> Trzeba było zrobić przemianę częstotliwości (i filtry wstrojone w
>>>> częstotliwość pośrednią) zanim to puścisz na detektor.
>>>
>>> Albo zwiększyć dobroć. To jest całkiem możliwe. Bo ja też miałem ten
>>> problem, ale raz mi się udało, że było kilka różnych stacji "ma
>>> skali". Nie pomnę... łeb mnie rwie...
>>>
>> A zamiast cewki żyrator? To trochę nie w stylu "jest początek XX wieku
>> i właśnie wynaleźliśmy radio", ale cewki żyrowane kondensatorem są
>> jednak lepszymi cewkami niż takie rzeczywiste.
> Może dla mcz, ale w odbiorniku cewka pełni podwójną rolę, raz obwodu
> rezonansowego, dwa robi z prętem ferytowym za antenę, trudno zmusić
> żyrator aby był anteną.
Można od kondensatora pociągnąć dwa "wąsy" i też będzie antena.
-
24. Data: 2017-06-25 08:57:26
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...usun.slupsk.pl>
W dniu 25.06.2017 o 00:22, Piotr Wyderski pisze:
> Jarosław Sokołowski wrote:
>
>> Mnie od lat (kilkudziesięciu) chodzi po
>> głowie zrobienie porządnego radia detektorowego, z obwodami o wielkiej
>> dobroci.
>
> Wielka dobroć oznacza bardzo wąskie pasmo, więc dźwięk może
> brzmieć jak z wiadra. I będzie wielka złość.
>
> Pozdrawiam, Piotr
>
W radiu detektorowym raczej nie grozi uzyskanie aż takiej selektywności
;-) co innego w reakcyjniaku.
Tak dla zabawy odtłumianie obwodu rezonansowego można uzyskać za pomocą
"diody tunelowej" zrobionej z cynkitu (kryształ tlenku cynku).
--
Pozdrawiam
Grzegorz
-
25. Data: 2017-06-25 09:08:18
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "SnCu" <t...@e...ca> napisał w wiadomości
news:oilgm5$al4$1@node1.news.atman.pl...
>> Albo zwiększyć dobroć. To jest całkiem możliwe. Bo ja też miałem ten
>> problem, ale raz mi się udało, że było kilka różnych stacji "ma skali".
>> Nie pomnę... łeb mnie rwie...
>>
> A zamiast cewki żyrator? To trochę nie w stylu "jest początek XX wieku i
> właśnie wynaleźliśmy radio", ale cewki żyrowane kondensatorem są jednak
> lepszymi cewkami niż takie rzeczywiste.
W sumie czemu nie?
> Oczywiście żyrator swoją moc pobiera, więc detefonu się *chyba* tak nie
> zrobi.
Jak tak patrzę właśnie na układ i układ zastępczy, to tak trudno mi sobie
wyobrazić rezonans, już bym od razu poszedł w zwykły filtr pasmowy
przeliczony dla czestotliwości i szerokości pasma (a jak przestrajać?),
normalny, czy jako audion, gdyby nie wady, to superreakcja, ale to-to syfi
na potęgę... a tak, to zwykła reakcja do odtłumienia obwodu, co i pasmo przy
okazji zawęzi, czy nawet układ refleksowy. Jakby nie było, to już jest
kombinowanie jak qń pod górę, wzmacnianie, detekcja, to nie lepiej od razu
zrobić pełne radio, choćby z bezpośrednim wzmocnieniem? Kojarzy mi się za
lat PRL, takie ruskie radyjko "Zwiezdoczka" OIDP, do nabycia w CSH, które
całkiem przyzwoicie grało, jak jeszcze nie syfiły i nie pierdziały wszystkie
okoliczne przetwornice, a było ono właśnie o bezpośrednim wzmocnieniu, nie
pamiętam, czy miało jakąś reakcję (i układ refleksowy przy okazji), czy po
prostu dobry wzmacniacz, w każdym razie radziło sobie bez anteny
zewnętrznej, stroiło się dość miękko, przyjemne audio, bo nie pokancerowane
charakterystyką wzmacniacza p.cz. Wystarczyło zmienić obwód rezonansowy na
wejsciu, aby przestroić w miejsce, którego nie obejmowało, fale średnie
miało. Kosztowało jak na tamte pieniądze, całkiem niewiele, 270 PLZ.
Można by jeszcze przyjąć, gdyby detefon podpiąć do wejścia wzmacniacza. Ale
i tak nie jest to już dokładnie to, na czym nasi dziadkowie słuchali.
ZTCP, stosowało się, dla polepszenia czułości, wstępną, niewielką
polaryzację prostownika, aby wejść w lepszy do pracy odcinek
charakterystyki.
A ja do dziś sie zastanawiam, czemu w najprostszym układzie, czylu słuchawka
równolegle z diodą, odbierałem... programy FM... Całkiem głośno i wyraźnie,
jak na taki układzik... Tak, FM... Lata głębokiego PRL.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
26. Data: 2017-06-25 10:48:31
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:oim78u$7np$1@node2.news.atman.pl...
> Może dla mcz, ale w odbiorniku cewka pełni podwójną rolę, raz obwodu
> rezonansowego, dwa robi z prętem ferytowym za antenę, trudno zmusić
> żyrator aby był anteną. Żyratory z tego co pamiętam najlepiej się
> spisywały w analogowych korektorach sygnału mcz.
Można, spoko, dopiąć ANT zewnętrzną, jak jest sygnał w okolicy, to zawsze
coś spłynie. Kojarzę schemat z Młodego Technika "Odbiornik radiowy bez cewek
na fale długie". W skrócie lokalna heterodyna synchronizowana sygnałem
odbieranym... a dalej... pardon, nie pamiętam.
Ale od czego Wujek Gugiel...
http://mlodytechnik.pl/archiwum/86-Nw-05-Odbiornik_r
adiowy.pdf
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
PS Naprawdę, ANI JEDNEJ cewki, chyba, że w głośniku/słuchawce...
PS2 Już wtedy występował problem zapierdywania eteru zakłóceniami...
-
27. Data: 2017-06-25 10:55:50
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:oimd5n$712$1@node1.news.atman.pl...
>
>>> Z drugiej strony przesuwanie cewki wzdłuz pręta mocno
>>> zmienia indukcyjność. W pacholęcym wieku robiłem radia detektorowe,
>>> w ten własnie sposób strojone.
>>
>> A tu ciekawe sa dwie male cewki zbierajace, po jednej dla kazdego
>> zakresu. Nie wystarczyla jedna gdzies na srodku preta ?
>
> Nie, na środku pręta ma najgorszą dobroć, dlatego wszystkie radia z anteną
> ferytową miały je albo na jednym końcu albo na obu, nigdy na środku.
A efektywność?
Tak, wiem, trzeba się starać nie robić sprzężenia nadkrytycznego...
Ale jeśli nam na selektywności nie zależy, lecz na efektywności?
Nie mogę uruchomić myślenia...
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
28. Data: 2017-06-25 11:15:40
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 25 Jun 2017 10:48:31 +0200, HF5BS napisał(a):
> Użytkownik "Janusz" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
>> Może dla mcz, ale w odbiorniku cewka pełni podwójną rolę, raz obwodu
>> rezonansowego, dwa robi z prętem ferytowym za antenę, trudno zmusić
>> żyrator aby był anteną. Żyratory z tego co pamiętam najlepiej się
>> spisywały w analogowych korektorach sygnału mcz.
>
> Można, spoko, dopiąć ANT zewnętrzną, jak jest sygnał w okolicy, to zawsze
> coś spłynie. Kojarzę schemat z Młodego Technika "Odbiornik radiowy bez cewek
> na fale długie". W skrócie lokalna heterodyna synchronizowana sygnałem
> odbieranym... a dalej... pardon, nie pamiętam.
> Ale od czego Wujek Gugiel...
> http://mlodytechnik.pl/archiwum/86-Nw-05-Odbiornik_r
adiowy.pdf
Kiedys zrobilem ... i nie zadzialalo. Ale mozliwe ze zle zrobilem -
czas powtorzyc.
Ale w malym odbiorniku ferrytowa antena chyba lepsza niz pretowa ...
a czy nie powinny byc dwa prety, dla tak niskich czestotliwosci ?
Teraz modne slowo odbiornik homodynowy, ponoc tez dziala.
J.
-
29. Data: 2017-06-25 11:20:45
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 24 Jun 2017 21:05:25 +0200, Janusz napisał(a):
>>> Z drugiej strony przesuwanie cewki wzdłuz pręta mocno
>>> zmienia indukcyjność. W pacholęcym wieku robiłem radia detektorowe,
>>> w ten własnie sposób strojone.
>>
>> A tu ciekawe sa dwie male cewki zbierajace, po jednej dla kazdego
>> zakresu. Nie wystarczyla jedna gdzies na srodku preta ?
>
> Nie, na środku pręta ma najgorszą dobroć, dlatego wszystkie radia z anteną
> ferytową miały je albo na jednym końcu albo na obu, nigdy na środku.
Ale tu chodzi o cewki zbierajace - glowne moga sobie byc na koncach,
a zbierajaca na srodku pogorszy dobroc ?
Poza tym o ile pamietam, to ta od dlugch fal byla i na precie dluga.
J.
-
30. Data: 2017-06-25 13:13:57
Temat: Re: Indukcyjność cewki długofalowej
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:30h1wj85yj0n.ku8fupoazejx.dlg@40tude.net...
> Ale w małym odbiorniku ferrytowa antena chyba lepsza niz pretowa ...
Z pewnością, choć to też zależy od okoliczności. Każda z nich w innych
warunkach się sprawdzi.
> a czy nie powinny byc dwa prety, dla tak niskich czestotliwosci ?
Na jednym powinno wystarczyć, masa i pozostałe połaczenia, jeśli są, zrobią
za uziom/przeciwwagę.
Najważniejsze chyba, to przede wszystkim, dostroić antenę, bądź przynajmniej
ją dopasować.
> Teraz modne slowo odbiornik homodynowy, ponoc tez dziala.
Bo to proste w realizacji, acz okupione pewnymi niedogodnościami.
Częstotliwość generatora zwykle równa połowie odbieranego sygnału, sygnał
się miesza i produkuje audio, stąd inna nazwa - z bezpośrednią przemianą.
Celem zapewnienia jednowstęgowości, modyfikuje się fazowo sygnał, zarówno
m.cz, jak i w.cz., to przy nadawaniu.
A tu przykład odbiornika z bezpośrednią przemianą (0-H-2)
http://www.radiokf.republika.pl/
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.