-
51. Data: 2010-07-23 21:23:21
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik m napisał:
> Piorunochron każdy jest jednorazowego użytku. Po zadziałaniu całość do
> wymiany
Jasne. Jeszcze ktoś w to uwierzy. Powiedz takie bzdety energetykom, czy
kolejarzom, to pękną ze śmiechu. Po każdej burzy naprawa porwanych
przewodów. Prędzej wymiana bezpieczników, czy inne awarie. W pociągu na
chwilę zgaśnie światło i wyłączą się silniki, bo zadziałało zabezpieczenie.
Po pierwsze nie każdy i nie przy każdym piorunie. Takie, które topią
stalowe druty, pojawiają się bardzo, bardzo rzadko. Na budynkach
wielopiętrowych widać ślady trafień ale instalacja nie wymaga wymiany.
Nawet widziałem na własne oczy uderzenie w piorunochron na dachu
budynku. Uniósł się tylko malutki, żółty dymek z resztek lepiku.
Maciek
-
52. Data: 2010-07-24 07:36:03
Temat: Re: Kto wynalazł piorunochron ?
Od: " " <j...@g...SKASUJ-TO.pl>
m <...@n...pq> napisał(a):
> Prokop Diviš czy Benjamin Franklin ?
>
Franklin na pewno go badał i spopularyzował.
Janusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
53. Data: 2010-07-27 16:58:28
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "m" <...@n...pq> napisał w wiadomości
news:i28oeb$ddh$1@news.onet.pl...
> Podniecanie się indukcyjnością dla piorunochronu zawsze mnie dziwiło
> 10m piorunochronu ma indukcyjność rzędu 10uH. Napięcie na nim dla czasu
> trwania uderzenia 8us będzie ogromne, liczone w kV. Piorunochrony zwykle
> są dłuższe.
I tu własnie jest problem. Dla impulsów o bardzo stromych zboczach
narastania impulsu, nawet najmniejsze indukcyjności tworzą duże oporności
(impedancja), które uniemożliwiają odpowiednio szybkie pozbycie się energii
odprowadzanej do ziemii.
-
54. Data: 2010-07-28 08:43:16
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i2n381$squ$1@news.onet.pl...
> I tu własnie jest problem. Dla impulsów o bardzo stromych zboczach
> narastania impulsu, nawet najmniejsze indukcyjności tworzą duże oporności
> (impedancja), które uniemożliwiają odpowiednio szybkie pozbycie się
> energii odprowadzanej do ziemii.
Wystarczy naraz kilka zwodów do ziemi aby nad tym zapanować.
Marek
-
55. Data: 2010-07-28 15:26:00
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: "Pa.pa5merf" <c...@o...pl>
Órzytkownik "Plumpi" napisał:
>> Podniecanie się indukcyjnością dla piorunochronu zawsze mnie dziwiło
>> 10m piorunochronu ma indukcyjność rzędu 10uH. Napięcie na nim dla czasu
>> trwania uderzenia 8us będzie ogromne, liczone w kV. Piorunochrony zwykle
>> są dłuższe.
>
> I tu własnie jest problem. Dla impulsów o bardzo stromych zboczach
> narastania impulsu, nawet najmniejsze indukcyjności tworzą duże oporności
> (impedancja), które uniemożliwiają odpowiednio szybkie pozbycie się
> energii odprowadzanej do ziemii.
haha, ale chyba tylko osoby nie mające zielonego pojęcia o elektryczności
wymyślają takie bzdury, czyli elektrycy, nawet tego nie skomentuję:O)
-
56. Data: 2010-07-28 21:21:54
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:47f6.000009cd.4c49b490@newsgate.onet.pl...
> Nieznacznie. I wlasnie dzieki tej misternej konstrukcji myslowej jak ja
> chytrze nazwales, doszedlem do wniosku, ze indukcyjnosc bednarki nie
moze byc
> az 10-krotnie mniejsza od przewodu okraglego o tym samym czy zblizonym
> przekroju. Wiec w koncu wg. Ciebie jak to jest?
ale ja się z tym zgadzam :) tłumaczyłem przedpiścy, dlaczego nie można
modelować bednarki za pomocą równoległych, niesprzężonych indukcyjności
e.
-
57. Data: 2010-07-28 21:52:45
Temat: Re: Indukcja plaskownika
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "m" <...@n...pq> napisał w wiadomości
news:i2bejl$57g$1@news.onet.pl...
> Chodzi mi o to , ze zwód nawet ułamek metra , ma za dużą indukcyjność.
> Na wieżowcu , choćby się zesrać, nie da się uzyskać malej indukcyjności
wystarczy taka indukcyjność, by chwilowy spadek napięcia na zwodzie przy
wyładowaniu nie przekroczył wartości, wywołujących przebicia do elementów
obok - m.in. dlatego zwodów jest kilka. Duże spadki napięcia na zwodach to
rzecz najzupełniej normalna a ze względu na rezystancję uziemienia nawet
przy ziemi i, że tak powiem, wewnątrz ziemi panują całkiem konkretne
napięcia.
Mimo tego ważne jest, by indukcyjności zwodu lokalnie dodatkowo nie
zwiększyć (np. przez jakieś zgięcie itp) - szczególnie w bliskości
jakiegoś innego przewodzącego elementu, gdyż wyładowanie może zwyczajnie
pójść "na skróty". Typowym przykładem co się może stać są (uziemione)
odciągi masztu: wyładowanie potrafi się "odłączyć" przy ziemi i pójść
pionowo, zdarzają się też przeskoki od odciągu do masztu.
e.