Re: Honda Accord VII - trzy foteliki dla dzieci - Grupy dyskusyjne w eGospodarka.pl

eGospodarka.pl › Grupy › pl.misc.samochody › Honda Accord VII - trzy foteliki dla dzieci › Re: Honda Accord VII - trzy foteliki dla dzieci

Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!news.eternal-september
.org!.POSTED!not-for-mail
From: Franc <w...@w...pl>
Newsgroups: pl.misc.samochody
Subject: Re: Honda Accord VII - trzy foteliki dla dzieci
Date: Thu, 12 Dec 2013 09:09:20 +0100
Organization: A noiseless patient Spider
Lines: 20
Message-ID: <e49sxdly979n$.8ox04y8lz0fz$.dlg@40tude.net>
References: <l86sgh$71c$1@speranza.aioe.org>
<1...@4...net>
<l87qe0$ntm$1@speranza.aioe.org>
<2su4tl3zmcu6$.1dh963e0xhbkz$.dlg@40tude.net>
<l89i32$mrl$1@speranza.aioe.org> <l89ito$om7$1@speranza.aioe.org>
<rxiymkqijad4$.kizwtk2qs1wu.dlg@40tude.net>
<l89n5e$32a$1@speranza.aioe.org> <o...@l...mshome.net>
<1...@4...net>
<o...@l...mshome.net>
Reply-To: w...@w...pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: mx05.eternal-september.org;
posting-host="ffbe996cd1c2e14049ae438367a79ee4";
logging-data="26348";
mail-complaints-to="a...@e...org";
posting-account="U2FsdGVkX1/jBi5rbT4+2A8EAU8LjB/y"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.84pl
Cancel-Lock: sha1:eISH9Y73G2VK+SgV3HL+03AtrVg=
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2514753
[ ukryj nagłówki ]
Dnia Wed, 11 Dec 2013 19:51:22 +0100, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):

> To nie problem - to element eksploatacyjny jak tarcze czy amorki. Podobno
> trzy lata lub 120kkm wytrzymują. U mnie jeszcze dają radę. Te miechy to
> też duży plus, ile był nie napakował do auta - trzyma poziom.
> W styczniu zamawiam poduchę, będę woził jak zapas w bagażniku. Wymiana
> banalna, można to zrobić w szczerym polu.

Tylko trzeba o tym wiedzieć :-)
Mąż kuzynki mojej żony (co za konstrukcja) jechał sobie z W-wy do Gdańska i
nagle jep - tył opadł na koła. Zjechał na pobocze, laweta itp. Tumany w
jakimś pobliskim ASO poradziły sobie w ten sposób, że odpieli aku a po
podpięciu auto napompowało tył i pojechał dalej. Za miesiąc w W-wie znowu
miał to samo. ASO nie zdiagnozowało tego.
Dopiero sam poczytał forum cytrynki i już wiedział, że to to. Wymienili ten
element i jeździ do dzisiaj po dłuższej walce (brak dostępności w
oficjalnej sieci). Taka historia.

--
Franc