W dniu 2012-09-11 20:13, m...@o...net.pl pisze:

> Jeśli chodzi o rozebranie modułu i poprawienie lutowań na płytce, to nie jest to
skomplikowana operacja.
> Zupełnie niestraszne dla kogoś kto nie ma dwóch lewych łapek i potrafi posługiwać
się lutownicą.

Ale nie wisz czy to tylko zimne luty, czy cos jeszcze. Jak rozbierzesz,
polutujesz i sie okaze ze dalej dupa to Ci serwis nie przyjmie do roboty
i jestes z reka w nocniku. Pare lat temu u nich naprawialem i cena byla
rozsadna, na tyle ze nie warto bylo ryzykowac.
Uszkodzenia modulu (w trampku wlasnie) to nie tylko 'wysiedzenie' stykow.

> Sorki, ale jeśli miałbym zapłacić za dłubanie modułu 250 zł to już stanowczo
wolałbym kupić zamiennik zgodny z oryginałem
> (też coś około 250 zł - mowa o Transalpie rocznik '91).
> Nie neguję ich umiejętności i wiedzy, ale takie miałbym podejście.

Wolnoc Tomku, ja wolalem zaplacic i miec pewnosc. Z tego co pamietam to
w jednej cenie zrobili 2 moduly (pewnie przelutowali drugi). Co do
zamiennikow to wtedy byly duzo drozsze niz robota el-serwisu (bodaj
70-90eur/szt).

pozdr
newrom
--
DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right