Eskimos napisał(a):

> Dwa dni po nas z kolei jechał Yahoo (autem - gej ;P)

A spierdalaj, na motur nie zabrałbym nart, no i moturem byłem wcześniej.
Trzy razy!

Po drugie: yahoo się pisze przez małe y.

Po trzecie - faktycznie na pogodę w wysokich górach nie ma bata. Za
pierwszym razem mieliśmy piękne słońce, za drugim były chmury i ch*ja
było widać, za trzecim lało i nawet miejscami śnieżyło. Wszystkie trzy
razy w sierpniu, zawsze w okolicach 18-20-go.

Po czwarte: to nie jest trasa na samochód, nawet dość mocny. Nie wiem
jak tam wiara sobie radzi camperami czy autami z przyczepą, ale ponad
200konne kombi bardzo się męczyło. Za to moturem cud miód i zgrzytanie
pochwy, nawet w kiepskiej pogodzie gumy idzie zamykać ;) Wydaje mi się,
że to ponad wszelką wątpliwość był mój pierwszy i ostatni raz samochodem
w Alpach latem ;)

--
pzdr
Q