eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaGrafen › Re: Grafen
  • Data: 2015-04-30 12:52:18
    Temat: Re: Grafen
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
    >http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,177
    86815,Sad_nad_afera_grantowa__Oskarzony_profesor_Pol
    itechniki.html
    >Jeżeli proces nie zakończy się wysokimi wyrokami, to nic nie ulegnie
    >zmianie.

    A jak sie zakonczy, to myslisz, ze cos sie zmieni ?
    Beda wyzsze honoraria i wiecej papierologii, ale dzieki temu
    prokurator nie bedzie mogl sie przyczepic.

    >Tak było zawsze - starzy blokowali młodych i ambitnych, żeby nie
    >przeszkadzali w spokojnym dryfowaniu do emerytury. Liczyły się tylko
    >układy.

    IMO - zle to odbierasz. Nie ma zadnego celowego blokowania.
    Po prostu licza sie publikacje. Naukowiec ma miec duzo publikacji,
    wiec ma je pisac i wysylac. Do listy autorow dopisywac profesora.
    Im wiecej profesor ma publikacji, tym lepsza pozycje i tym wiecej
    instytut/wydzial/uczelnia dostanie pieniedzy.
    No ale jak starzy profesorowie dziela pieniadze, to ile moze uzyskac
    mlody magister bez publikacji ?

    Dalsza czesc ... do pisania publikacji wystarczy papier i olowek.
    Odkad komputery potanialy to i komputer z Wordem.
    Aparatura do badan ... tylko zabiera czas na pisanie publikacji :-)

    Aczkolwiek czasem sie trafi ambitny, co chce miec aparature. Aparatura
    jest kosztowna, wiec najlepiej uzyskac grant specjalnie na nia.
    i tu sie przydaje wczesniejsze dopisywanie profesora :-)

    Przynajmniej tak bylo kilkanascie lat temu.

    >Dzięki temu jeżeli już coś zostanie wynalezione, to pozostaje
    >wyłącznie punktem w biografii. Niewielu rozumie też, że biznes o ile
    >nie posiada własnych laboratoriów, to nie kupuje samych pomysłów.
    >Biznes kupuje linię technologiczną, czyli gotowca. Tylko giganci
    >kupują pomysł, żeby go u siebie rozwinąć i wdrożyć.

    A te linie to kto produkuje - naukowiec w piwnicy uczelni ?

    Zawsze jest tak ze najpierw jest pomysl/odkrycie, potem dopracowanie,
    potem przemyslowe wdrozenie.
    I ktos musi za te wszystkie etapy placic, i sie na tym znac.
    A jak juz linie sprzedaja, to sie na tym malo zarabia :-)

    >Wracając do Twojego postu - pamiętam radosne reportaże w TV,
    >pokazujące panów naukowców podnieconych wyprodukowaniem niebieskiego
    >lasera (to zrozumiałe) i karmiących widzów ceną - 1000 dolarów za
    >sztukę. Jaki będzie z tego zysk. Oj, śmiałem się wtedy bardzo mocno,
    >bo znałem zakończenie. Nie, nie jestem jasnowidzem. Zysk jest z
    >produkcji wielkoseryjnej w początkowej cenie kilkudziesięciu dolarów
    >za sztukę. Wszyscy znamy ceny odtwarzaczy BluRay. Tak już zostali z
    >uśmiechem na ustach.

    No i miales racje .. i jednoczesnie jej nie miales.
    Na BluRay nie zarobilismy. Reszta jest otwarta.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: