Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjzd3hc6lso.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

> Całkowicie nieprzejezdna jest droga krajowa nr 8 (Warszawa-Wrocław) w
> miejscowości Babsk w powiecie rawskim (Łódzkie). Ulewne opady deszczu
> spowodowały tam podmycie remontowanego odcinka trasy.


Hehe....

A wg Targeo i gógle traffic korków nie ma. Do dupy te serwisy...

J.

do góry

Jarek P. wrote:

>
> Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
> wiadomości news:kjzd3hc6lso.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
>
> > Całkowicie nieprzejezdna jest droga krajowa nr 8 (Warszawa-Wrocław)
> > w miejscowości Babsk w powiecie rawskim (Łódzkie). Ulewne opady
> > deszczu spowodowały tam podmycie remontowanego odcinka trasy.
>
>
> Hehe....
>
> A wg Targeo i gógle traffic korków nie ma. Do dupy te serwisy...

Na zamknietej drodze chcesz korków? :>

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

do góry

On 2011-07-15 23:49:05 +0200, Rafał Grzelak <s...@s...com> said:

> Jarek P. wrote:
>
>>
>> Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
>> wiadomości news:kjzd3hc6lso.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
>>
>>> Całkowicie nieprzejezdna jest droga krajowa nr 8 (Warszawa-Wrocław)
>>> w miejscowości Babsk w powiecie rawskim (Łódzkie). Ulewne opady
>>> deszczu spowodowały tam podmycie remontowanego odcinka trasy.
>>
>>
>> Hehe....
>>
>> A wg Targeo i gógle traffic korków nie ma. Do dupy te serwisy...
>
> Na zamknietej drodze chcesz korków? :>

Najpierw korka, potem na rzeczonej drodze braku ruchu, zaś korków na objeździe.
Ale obie firmy nie odnotowały tam takich zdarzeń.
Zdaje się, że im tylko w miastach się udaje...



--
Bydlę

do góry

W dniu 2011-07-16 11:05, Bydlę pisze:

>> Na zamknietej drodze chcesz korków? :>
>
> Najpierw korka, potem na rzeczonej drodze braku ruchu, zaś korków na
> objeździe.
> Ale obie firmy nie odnotowały tam takich zdarzeń.
> Zdaje się, że im tylko w miastach się udaje...
>
>
>
Ja wczoraj wracałem z Łodzi od razu w Jeżowie odbijając na Skierniewice
- Żyrardów - Grodzisk - Pruszków.
Do granic W-wy jechałem z postojem na MC w Żyrardowie jakieś 2h50min -
czyli nie tragicznie. Wyjechałem z Łodzi około 11.

Pozdrawiam !

PS:
Jakiegoś masakrycznie zwiększonego ruchu nie stwierdziłem po drodze ;)

do góry

Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:ivna3m$eso$1@inews.gazeta.pl...
> Wiadomo, są tam remonty, jest źle. Ale jak bardzo jest źle tak naprawdę?
> Przy założeniu, że jechać chcę w piątek wieczorem?


No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00. A potem wróciłem. W niedzielę,
około 18. Najnormalniej w świecie gierkówką, bez żadnego objeżdżania i
kombinowania. I owszem, są remonty, jedzie się wolniej, ale się jedzie, bez
problemu, bez żadnych strasznych historii, których tyle słyszałem.
Tylę napiszę, że w żadną stronę nie musiałem jechać wolniej, niż
obowiązujące na danych odcinkach maksymalne dozwolone prędkości, pomijając
co najwyżej krótkie i niestresujące wyjątki powodowane skrzyżowaniami ze
światłami.

J.

do góry

On 2011-07-17 21:54:20 +0200, "Jarek P." <j...@g...com> said:

> No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00.

Po szczycie i w drugą stronę.

> A potem wróciłem. W niedzielę, około 18.

Po szczycie i w drugą stronę.

> Najnormalniej w świecie gierkówką(...) bez żadnych strasznych
> historii, których tyle słyszałem.

Tak.

--
Bydlę

do góry

Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:ivvgbt$9ft$3@cougar.axelspringer.pl...

>> No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00.
>
> Po szczycie i w drugą stronę.

Że po szczycie, to fakt - ale kto komu każe jechac w szczycie? ;)
A że w drugą stronę? Nie rozumiem? W jaką drugą stronę? Piątek po pracy -
cała "warszafka" wtedy się na weekend do domów rodzinnych przecież
rozjeżdżała, do tego wszyscy ci, którym się akurat urlop zaczął, bądź po
prostu na weekend się urwać gdzieś chcieli i w strony południowe się
wybierali. A ja jechałem razem z nimi, tylko ciut później niż główna
nawałnica.
Niedziela przed wieczorem - cała warszafka wyposażona w nowy zapas świeżych
jaj, słoików z rosołem z podwórzowej kury i nasmażonych przez babcię/mamusię
schabowych wraca od rodziny do swych apartamentów, do tego dochodzą
wracający z południa urlopowicze, którzy jutro do pracy muszą. Więc gdzie tu
"w drugą stronę"?


J.

do góry

On 2011-07-17 23:35:00 +0200, "Jarek P." <j...@g...com> said:

>
> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ivvgbt$9ft$3@cougar.axelspringer.pl...
>
>>> No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00.
>>
>> Po szczycie i w drugą stronę.
>
> Że po szczycie, to fakt - ale kto komu każe jechac w szczycie? ;)

Nienienie - te hiobowe wieści tyczyły, jak pamiętam, pór z większym
oblężeniem kierunku.
:-)


> A że w drugą stronę? Nie rozumiem? W jaką drugą stronę? Piątek po pracy
> - cała "warszafka" wtedy się na weekend do domów rodzinnych przecież
> rozjeżdżała,

A ty wtedy do Warszwy jechałeś? :-)


> Niedziela przed wieczorem - cała warszafka wyposażona w nowy zapas
> świeżych jaj, słoików z rosołem z podwórzowej kury i nasmażonych przez
> babcię/mamusię schabowych wraca od rodziny do swych apartamentów,

A ty w drugą stronę? :-)


> Więc gdzie tu "w drugą stronę"?

=====================================
Temat: Re: Gierkówka Wawa -> Piotrków
Treść: No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00.
=====================================

:-)))



--
Bydlę

do góry

Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:j01gnt$vo1$1@cougar.axelspringer.pl...

> A ty wtedy do Warszwy jechałeś? :-)

nie :)

> A ty w drugą stronę? :-)

nie :)

> =====================================
> Temat: Re: Gierkówka Wawa -> Piotrków
> Treść: No i pojechałem. Wyjazd w piątek o 19:00.
> =====================================
>
> :-)))

No tak. Z Wawy w stronę Piotrkowa, w piątek wieczorem, wraz z całą
"warszafką" na weekend się do rodzinnych domów wybierającą, najwyżej może
trochę później, niż główna masa.

J.

do góry

On 2011-07-18 18:26:07 +0200, "Jarek P." <j...@g...com> said:

> No tak. Z Wawy w stronę Piotrkowa,

OK, już wiem, gdzie popełniłem błąd.
(pomyliłem osoby i wątki)

Tak więc z tego mojego tekstu zostaje tylko to, że już po szczycie, i
że (czego nie napisałem szeroko, bo jakimiś trzema literami) fajnie.
:-)


Przepraszam za mój błąd.


--
Bydlę

do góry