Witam Was,

Czy posiadacie może jakieś fajne linki lub polecaną literaturę na temat
tego jak wykonać ciekawe zdjęcia, wymyślne techniki? Nie chcę precyzować
czy chodzi o portret czy krajobraz. Pytanie jest bardzo ogólne. Może
jakiś ciekawy zbiór prac etc. z którego byłoby można coś dla siebie
"skubnąć".

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

W dniu 29-06-2014 14:48, Marek pisze:
> Czy posiadacie może jakieś fajne linki lub polecaną literaturę na temat
> tego jak wykonać ciekawe zdjęcia, wymyślne techniki? Nie chcę precyzować
> czy chodzi o portret czy krajobraz. Pytanie jest bardzo ogólne. Może
> jakiś ciekawy zbiór prac etc. z którego byłoby można coś dla siebie
> "skubnąć".

Nie i nie chciałbym mieć. Tzn. mam "100 Photographs that Changed the
World by LIFE", ale nie oglądałem ich i nie zamierzam pod takim kątem,
jaki masz na myśli.

Z książek/poradników możesz się nauczyć techniki, ale nie inspiracji.
Trzeba mieć wyobraźnię i _swoją_ _własną_ wenę/muzę.

Co prawda możesz pooglądać zdjęcia Roberta Capy i jechać do Iraku, ale...
--
mógłbyś nie wrócić.


--
?(??_?)? ? ???

do góry

W dniu 2014-06-29 15:23, ZakonSpirowany pisze:

> Z książek/poradników możesz się nauczyć techniki, ale nie inspiracji.
> Trzeba mieć wyobraźnię i _swoją_ _własną_ wenę/muzę.
>
> Co prawda możesz pooglądać zdjęcia Roberta Capy i jechać do Iraku, ale...

No dobrze, rozumiem. Jednakże powiem Ci, że byłem na roadshow Samyanga i
dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy, które niby znałem ale nie
kojarzyłem tego z twórczym wykorzystaniem. Np. jak można wykorzystać
nieliniowość pracy matrycy na przykładach. Posiadając w głowie takie
doświadczenie wiem już czego mógłbym spróbować przy krajobrazach, a na
co sam bym pewnie nie wpadł.
O to mi również chodzi, nie tylko o kwestie wyobraźni. Przeglądanie
cudzych prac również spowodować powstanie takiej iskierki w głowie.

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

W dniu 29-06-2014 16:18, Marek pisze:
> Posiadając w głowie takie doświadczenie wiem już czego mógłbym spróbować
> przy krajobrazach, a na co sam bym pewnie nie wpadł.

W temacie widzę słowo "inspiracja". Powyżej piszesz o technice.
Nie widzę bezpośredniej zależności pomiędzy oboma aspektami.

> O to mi również chodzi, nie tylko o kwestie wyobraźni. Przeglądanie
> cudzych prac również spowodować powstanie takiej iskierki w głowie.

No to przeglądaj. Tzn. inaczej: zacznij przeglądać świadomie,
analitycznie, bo każdy, kto na co dzień korzysta z Internetu, przegląda
całe mnóstwo zdjęć.

Mnie trochę nauczyły zajęcia na uczelni pt. "Komunikowanie wizualne w
prasie współczesnej" (czyli fotografia w prasie omawiana przez faceta
naprawdę znającego się tak na historii fotografii, jak i technice).

W każdym razie ja nigdy nie byłbym do końca zadowolony z "super"
fotografii, gdybym wiedział, że "to już było" (ktoś z daną perspektywą
był przede mną), dlatego nie zamierzam "inspirować się" zrobionymi już
zdjęciami. Jakimiś przedmiotami/postaciami/myślami - jak najbardziej,
ale nie szkicować "sylwetki" nowego samochodu po przejrzeniu zdjęć
włoskich super-samochodów.


--
?(??_?)? ? ???

do góry

W dniu 2014-06-29 16:39, ZakonSpirowany pisze:

> W temacie widzę słowo "inspiracja". Powyżej piszesz o technice.
> Nie widzę bezpośredniej zależności pomiędzy oboma aspektami.

Świadomość możliwości wpływania techniki na obraz (lub inny rodzaj
wiedzy) jest również źródłem inspiracji.

> No to przeglądaj. Tzn. inaczej: zacznij przeglądać świadomie,
> analitycznie, bo każdy, kto na co dzień korzysta z Internetu, przegląda
> całe mnóstwo zdjęć.

Internet jest pełen śmieci. Gdybym chciał zobaczyć cokolwiek, to bez
problemu bym znalazł. Ale ja nie chcę oglądaać czegokolwiek bo nawet
czasu na to nie mam aby raz na miesiąc przeglądania trafić na coś
godnego uwagi. Chodzi mi o źródła wartościowych prac. Tak jak np.
National Geographic ma wyselekcjonowane prace, tak również zapewne
istnieją inne źródła również. Zapewne jako zawodowcy macie większe
rozeznanie w temacie.

> Mnie trochę nauczyły zajęcia na uczelni pt. "Komunikowanie wizualne w
> prasie współczesnej" (czyli fotografia w prasie omawiana przez faceta
> naprawdę znającego się tak na historii fotografii, jak i technice).

Sam widzisz jak wiedza potrafi kształtować inwencję.

> W każdym razie ja nigdy nie byłbym do końca zadowolony z "super"
> fotografii, gdybym wiedział, że "to już było" (ktoś z daną perspektywą
> był przede mną),

No to muszę Cię zmartwić... nawet jeśli nie wiesz, że ktoś taki był
przed Tobą, to znaczy tyle tylko, że nie udało Ci się go odszukać
jeszcze :-D Przy obecnej powszechności sprzętu i transportu, chyba każde
miejsce z każdej perspektywy i o każdej porze zostało sfotografowane :-D
Gdyby się kierować takimi założeniami, to szkoda kasy na sprzęt.

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

W dniu 29-06-2014 17:48, Marek pisze:
> No to muszę Cię zmartwić... nawet jeśli nie wiesz, że ktoś taki był
> przed Tobą, to znaczy tyle tylko, że nie udało Ci się go odszukać
> jeszcze :-D Przy obecnej powszechności sprzętu i transportu, chyba każde
> miejsce z każdej perspektywy i o każdej porze zostało sfotografowane :-D
> Gdyby się kierować takimi założeniami, to szkoda kasy na sprzęt.

Miałem na myśli coś takiego:
http://fotoblogia.pl/2013/04/09/historia-zdjecia-mar
cina-ryczka :)
Jeśli nie masz "instynktu", to byś tym mostem przeszedł nie myśląc o
fotografowaniu czegokolwiek, bo przecież wkoło szaro i ponuro
(przechodziłem tym mostem dziesiątki razy, lecz nie mogę powiedzieć z
pełnym przekonaniem, że ja bym dostrzegł ten "obrazek" i zrobił zdjęcie
choćby smartfonem, aczkolwiek gdybym był na spacerze z aparatem,
rozglądając się po "momentach", to pewnie tak).


--
?(??_?)? ? ???

do góry

W dniu 2014-06-29 21:29, ZakonSpirowany pisze:

> Miałem na myśli coś takiego:
> http://fotoblogia.pl/2013/04/09/historia-zdjecia-mar
cina-ryczka :)
> Jeśli nie masz "instynktu", to byś tym mostem przeszedł nie myśląc o
> fotografowaniu czegokolwiek, bo przecież wkoło szaro i ponuro
> (przechodziłem tym mostem dziesiątki razy, lecz nie mogę powiedzieć z
> pełnym przekonaniem, że ja bym dostrzegł ten "obrazek" i zrobił zdjęcie
> choćby smartfonem, aczkolwiek gdybym był na spacerze z aparatem,
> rozglądając się po "momentach", to pewnie tak).

Właśnie! :-)
Napiszę to samo lecz ujmując w inne słowa aby przedstawić inne
podejście. Nie mówię, że jedynie słuszne ale alternatywne, stanowiące
równie wartościowe źródło inspiracji moim zdaniem. Otóż można poznać
pewną zasadę czy środek techniczny, który utkwi w głowie. Potem można
poszukiwać miejsca czy sytuacji, w której tą wiedzę można przekuć w
zdjęcie.

Dlatego ja nie przeciwstawiam sobie (tak jak to sam uczyniłeś) techniki
i inspiracji. Dla mnie jedno może wynikać z drugiego. Śmiem zaryzykować
twierdzenie, że nie poznawszy techniki tracimy znaczą część źródeł
inspiracji. Nawet angażując się odtwórczo - także tworzymy drogę do
narodzin inspiracji. Nigdy nie odważyłbym się postawić grubej linii i
twierdzić, że po jednej stronie jest inspiracja a po drugiej wszystko
inne. Każde doświadczenie nas rozwija, czasem nawet zupełnie nie
związane z fotografią. Dlatego pozostawiam moje pytanie z wątku
otwierającego aktualne.

--
Pozdrawiam
Marek

do góry