-
41. Data: 2011-05-25 11:04:52
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: "Alex Sharon" <a...@s...ca>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:irid1b$qf2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com>
> On May 22, 4:02 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> No bo Konrad od poczatku mial ekologie na mysli.
>>>
>>Raczej związek między ekologią a polityką, gdzie inżynieria jest
>>narzędziem.
>
> A nie miedzy gospodarka a polityka ?
>
> Widzial ktos taka kopalnie ? Jakie jest zanieczyszczenie srodowiska ?
> To o co chodzi, jesli nie wiadomo o co ?
Kopalni takiej nie widzialem, ale o co chodzi moze Pan sie zorentowac
chociazby z witryny urzedu nadzorczego kanadyjskiej prowincjiAlberta
http://www.energy.alberta.ca/NaturalGas/944.asp
Problem polega na zagospodorowaniu oddzeilonej od gazu wody.
Alec
-
42. Data: 2011-05-25 16:28:12
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
W dniu 2011-05-25 12:47, Konrad Anikiel pisze:
> Wiadomo o co chodzi. Argumenty ekologów są znane powszechnie. Ja nie
> należę do tych którzy wierzą że rząd dając koncesje na prawo i lewo
> jest w stanie przypilnować kto, co i w jakiej ilości potem wlewa do
> okolicznej rzeczki i co po sobie zostawia w wodach gruntowych.
Alternatywą dla gazu jest np. nowa odkrywkowa kopalnia węgla
brunatnego. W porównaniu z kolejną gigantyczną dziurą w ziemi, z
gigantycznymi zwałowiskami (swoją drogą podobnie wygląda kopalnia
uranu), z wysuszeniem wszystkich wód powierzchniowych w promieniu bywa
że i kilkunastu kilometrów, to te wszystkie gazowe odwierty razem wzięte
nie będą nawet w setnej części tak szkodliwe dla środowiska.
Nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo moje źródło wiedzy czyli rodzinny
nafciarz gdzieś juz jakiś czas temu wyjechał doić naftę Arabom, ale z
tego co jako inzynier sam mogę odczytać, to praktyczie rzecz biorąc
zagrożenia nie ma żadnego. Chemikalia wpuszczane do ziemi to np kwasek
cytrynowy, albo detergenty. W wodze która wypływa razem z gazem można
sie doszukać śladów szkodliwych węglowodorów aromatycznych. Dokładnie
tak samo jak w każdej wodzie pokopalnianej, która jak łatwo zauwazyć w
Polsce od dziesiątek lat jest zrzucana do Wisły. Skoro Warszawiakom od
tego rogi nie urosły, to nie ma co pękać.
--
Pozdrawiam
Adam
-
43. Data: 2011-05-25 16:54:11
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Wed, 25 May 2011 05:04:52 -0600, Alex Sharon napisał(a):
> Problem polega na zagospodorowaniu oddzeilonej od gazu wody.
Panowie: ani metody intensyfikacji wydobycia, ani odwierty horyzontalne,
ani zagospodarowanie wody złożowej nie są nowymi problemami. Nie wiem na
czym polega nowość problemów jakie tym temacie się porusza. Wodę złożową
od zawsze się w .pl zatłacza do wyeksploatowanych odwiertów. Żeby
zwiększyć przepuszczalność złoża w strefie przyodwiertowej, stosuje się
zabiegi intensyfikacji: szczelinowanie hydrauliczne, trawienie kwasami i
wtłaczanie materiału podsadzkowego. Nie wiem też co za dodatkowe
zagrożenie może spowodować zatłoczenie jakiegoś syfu w obszar, gdzie syfu
i tak jest już pod dostatkiem. Bicie piany i tyle.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
44. Data: 2011-05-25 21:12:38
Temat: Re: Gaz ?upkowy
Od: " lukaszPK" <l...@W...gazeta.pl>
Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Wed, 25 May 2011 05:04:52 -0600, Alex Sharon napisa�(a):
>
> > Problem polega na zagospodorowaniu oddzeilonej od gazu wody.
> Panowie: ani metody intensyfikacji wydobycia, ani odwierty horyzontalne,
> ani zagospodarowanie wody z�oşowej nie s� nowymi problemami. Nie
wiem na
> czym polega nowo�� problemów jakie tym temacie si�
porusza. WodÄ� zĹ�oĹźowÄ
> �
> od zawsze si� w .pl zat�acza do wyeksploatowanych odwiertów. ŝeby
> zwi�kszy� przepuszczalno�� z�oşa w strefie
przyodwiertowej, stosuje si�
> zabiegi intensyfikacji: szczelinowanie hydrauliczne, trawienie kwasami i
> wt�aczanie materia�u podsadzkowego. Nie wiem teş co za dodatkowe
> zagroşenie moşe spowodowa� zat�oczenie jakiego� syfu w
obszar, gdzie syfu
> i tak jest juĹź pod dostatkiem. Bicie piany i tyle.
>
>
Ja jestem całkowicie "zielony" w technice wydobywania gazy łupkowego, ale czy
zagospodarowanie wydobytego złoża jest analogiczne do techniki jaką stosuje
się w kopalniach węgla kamiennego?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2011-05-26 08:37:40
Temat: Re: Gaz ?upkowy
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Wed, 25 May 2011 21:12:38 +0000, lukaszPK napisał(a):
> Ja jestem całkowicie "zielony" w technice wydobywania gazy łupkowego,
> ale czy zagospodarowanie wydobytego złoża jest analogiczne do techniki
> jaką stosuje się w kopalniach węgla kamiennego?
A co masz na myśli pisząc "wydobyte złoże"?
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
46. Data: 2011-05-26 10:06:41
Temat: Re: Gaz ?upkowy
Od: " LukaszPK" <l...@W...gazeta.pl>
Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Wed, 25 May 2011 21:12:38 +0000, lukaszPK napisa�(a):
>
> > Ja jestem ca�kowicie "zielony" w technice wydobywania gazy
�upkowego,
> > ale czy zagospodarowanie wydobytego z�oşa jest analogiczne do techniki
> > jak� stosuje si� w kopalniach w�gla kamiennego?
> A co masz na my�li pisz�c "wydobyte z�oşe"?
>
>
Pytanie nieaktualne. To co chciałem doczytałem w "necie".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
47. Data: 2011-05-26 10:50:38
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On May 25, 5:28 pm, Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
wrote:
> W dniu 2011-05-25 12:47, Konrad Anikiel pisze:
>
> > Wiadomo o co chodzi. Argumenty ekologów są znane powszechnie. Ja nie
> > należę do tych którzy wierzą że rząd dając koncesje na prawo i lewo
> > jest w stanie przypilnować kto, co i w jakiej ilości potem wlewa do
> > okolicznej rzeczki i co po sobie zostawia w wodach gruntowych.
>
> Alternatywą dla gazu jest np. nowa odkrywkowa kopalnia węgla
> brunatnego. W porównaniu z kolejną gigantyczną dziurą w ziemi, z
> gigantycznymi zwałowiskami (swoją drogą podobnie wygląda kopalnia
> uranu), z wysuszeniem wszystkich wód powierzchniowych w promieniu bywa
> że i kilkunastu kilometrów, to te wszystkie gazowe odwierty razem wzięte
> nie będą nawet w setnej części tak szkodliwe dla środowiska.
> Nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo moje źródło wiedzy czyli rodzinny
> nafciarz gdzieś juz jakiś czas temu wyjechał doić naftę Arabom, ale z
> tego co jako inzynier sam mogę odczytać, to praktyczie rzecz biorąc
> zagrożenia nie ma żadnego. Chemikalia wpuszczane do ziemi to np kwasek
> cytrynowy, albo detergenty. W wodze która wypływa razem z gazem można
> sie doszukać śladów szkodliwych węglowodorów aromatycznych. Dokładnie
> tak samo jak w każdej wodzie pokopalnianej, która jak łatwo zauwazyć w
> Polsce od dziesiątek lat jest zrzucana do Wisły. Skoro Warszawiakom od
> tego rogi nie urosły, to nie ma co pękać.
Może i racja, może to tylko ruska proaganda :-)
Konrad
PS siedzę od tygodnia w stoczni która buduje topsides do NR2.
Imponująco to wygląda na nabrzeżu. Zastanawiałem się nad jedną rzeczą.
Entuzjaści elektrowni atomowych twierdzą że jeśli w ciągu 10 lat nie
zaczniemy ostro budować elektrowni atomowych, to zabraknie nam prądu
na budowę nowych elektrowni atomowych. Dzisiaj właśnie myślałem ile
prądu zżera taka stocznia (prejeżdzają nade mną dwie suwnice 1600t
kilkanaście razy dziennie) na zbudowanie tego całego żelastwa które
siedzi na platformie. A wcześniej huta musiała to przetopić,
przewalcować, potem pokroić i przywieźć. Dziedziczny carbon
footprint...
-
48. Data: 2011-05-26 15:40:06
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
W dniu 2011-05-26 12:50, Konrad Anikiel pisze:
> PS siedzę od tygodnia w stoczni która buduje topsides do NR2.
> Imponująco to wygląda na nabrzeżu. Zastanawiałem się nad jedną rzeczą.
> Entuzjaści elektrowni atomowych twierdzą że jeśli w ciągu 10 lat nie
> zaczniemy ostro budować elektrowni atomowych, to zabraknie nam prądu
> na budowę nowych elektrowni atomowych. Dzisiaj właśnie myślałem ile
> prądu zżera taka stocznia (prejeżdzają nade mną dwie suwnice 1600t
> kilkanaście razy dziennie) na zbudowanie tego całego żelastwa które
> siedzi na platformie. A wcześniej huta musiała to przetopić,
> przewalcować, potem pokroić i przywieźć. Dziedziczny carbon
> footprint...
Z bajeczek Babci Pimpusiowej :
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
--
Pozdrawiam
Adam
-
49. Data: 2011-06-01 12:24:50
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On May 26, 4:40 pm, Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
wrote:
> W dniu 2011-05-26 12:50, Konrad Anikiel pisze:
>
> > PS siedzę od tygodnia w stoczni która buduje topsides do NR2.
> > Imponująco to wygląda na nabrzeżu. Zastanawiałem się nad jedną rzeczą.
> > Entuzjaści elektrowni atomowych twierdzą że jeśli w ciągu 10 lat nie
> > zaczniemy ostro budować elektrowni atomowych, to zabraknie nam prądu
> > na budowę nowych elektrowni atomowych. Dzisiaj właśnie myślałem ile
> > prądu zżera taka stocznia (prejeżdzają nade mną dwie suwnice 1600t
> > kilkanaście razy dziennie) na zbudowanie tego całego żelastwa które
> > siedzi na platformie. A wcześniej huta musiała to przetopić,
> > przewalcować, potem pokroić i przywieźć. Dziedziczny carbon
> > footprint...
>
> Z bajeczek Babci Pimpusiowej :
>
> Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
> Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
> Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
> Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
Właśnie radio powiedziało że gdzieś tam w Ameryce woda z kranu dawała
się zapalić zapalniczką i w ogóle była jakaś brązowa i śmierdząca. Od
hydraulicznego szczelinowania właśnie!
Konrad
Ja się wychowałem w miasteczku które przed 1944 miało najładniejszą
ulicę Adolf Hitler Strasse, na Mazurach. Wodę z kranu można było
czajnikiem tylko popsuć. To normalne że górnictwo i odwierty muszą
truć ludziom wodę?
Konrad
-
50. Data: 2011-07-05 11:26:42
Temat: Re: Gaz łupkowy
Od: Jura <j...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-25 18:28, Adam Moczulski pisze:
> Nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo moje źródło wiedzy czyli rodzinny
> nafciarz gdzieś juz jakiś czas temu wyjechał doić naftę Arabom, ale z
> tego co jako inzynier sam mogę odczytać, to praktyczie rzecz biorąc
> zagrożenia nie ma żadnego. Chemikalia wpuszczane do ziemi to np kwasek
> cytrynowy, albo detergenty.
Skład koktajlu Halliburton'a (te niby nieszkodliwe chemikalia):
Jako
chemik, wolałbym by woda w mym kranie/studni nie zawierała tych związków.
1,2 Benzisothiazolin-2-one / 1,2-benzisothiazolin-3-one
1,2,4 trimethylbenzene
1,4-Dioxane
1-eicosene
1-hexadecene
1-octadecene
1-tetradecene
2,2 Dibromo-3-nitrilopropionamide, a biocide
2,2´-azobis-{2-(imidazlin-2-yl)propane}-dihydrochlor
ide
2,2-Dobromomalonamide
2-Acrylamido-2-methylpropane sulphonic acid sodium salt polymer
2-acryloyloxyethyl(benzyl)dimethylammonium chloride
2-Bromo-2-nitro-1,3-propanediol
2-Butoxy ethanol
2-Dibromo-3-Nitriloprionamide (2-Monobromo-3-nitriilopropionamide)
2-Ethyl Hexanol
2-Propanol / Isopropyl Alcohol / Isopropanol / Propan-2-ol
2-Propen-1-aminium, N,N-dimethyl-N-2-propenyl-chloride, homopolymer
2-propenoic acid, homopolymer, ammonium salt
2-Propenoic acid, polymer with 2 p-propenamide, sodium salt / Copolymer
of acrylamide and sodium acrylate
2-Propenoic acid, polymer with sodium phosphinate (1:1)
2-propenoic acid, telomer with sodium hydrogen sulfite
2-Propyn-1-ol / Propargyl alcohol
3,5,7-Triaza-1-azoniatricyclo[3.3.1.13,7]decane,
1-(3-chloro-2-propenyl)-chloride,
3-methyl-1-butyn-3-ol
4-Nonylphenol Polyethylene Glycol Ether Branched / Nonylphenol
ethoxylated / Oxyalkylated Phenol
Acetic acid
Acetic acid, hydroxy-, reaction products with triethanolamine
Acetic Anhydride
Acetone
Acrylamide
--
Jura