-
31. Data: 2011-01-30 21:18:19
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: SALAMON <s...@p...beztego.fm>
W dniu 2011-01-30 13:52, Endriu pisze:
>> U mnie na wsi, co roku OSP organizuje maj?wki w czasie kt?rych mo?na
>> potrenowa? gaszenie samochodu i zu?y? przeterminowane ga?nice. 1kg ga?nica
>> spokojnie starcza na ugaszenie porz?dnie hajcuj?cego si? wraku i jeszcze
>> na tryumfalny gejzer w powietrze.
> Zwa? r?wnie? ?e na zawodach OSP ?aduj? ga?nice 2-3 razy wi?ksz? ilo?ci?
> materia?u ga?niczego ni? normalnie. Szczeg?lnie w konkurencji na gaszenie
> wanny z rop? .....
>
No...
Twoją prywatną przeterminowaną... proszkową.
Jakbyś na fizyce (ściśliwość ciał stałych) i na j polskim (czytanie ze
zrozumieniem) uważał, zamiast przeglądać świerszczyki w ostatniej ławce,
tobyś dzisiaj bzdur nie pisał.
--
Pozdrawiam
SALAMON
-
32. Data: 2011-01-30 21:58:38
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Robson <r...@...pl>
> Z tego co obserwuję w śród znajomych, którzy płacą za "legalizację" to
> legalizator zerknie, czy nie zardzewiała i bez dziur i nakleja
> karteczkę. Takie coś to i ja potrafię, dlatego swojej nie legalizuję.
widzialem prace troche lepszego legalizatora, rozkrecal gasnice (stad
wiem, ze nie ma w niej cisnienia, zrobilem to samo z kilkoma ktore mam w
garazu, bo ja tez nie legalizuje tylko kupuje nowe), obejrzal naboj czy
caly, postukal, zeby proszek zrobil sie sypki i naklejal kontrolke.
R
-
33. Data: 2011-01-30 22:09:56
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> wg mnie, zeby naprawde mieć odrobine poczucia bezpieczeństwa - coś takiego
> http://www.sklep-ppoz.pl/pl/p/Gasnica-proszkowa-GP6x
-ABC-producent-BOXMET/113
>
> Nie zajmuje aż tak wiele miejsca ..
i tania
i duzo srodka
topic natchnal mnie do zakupu gasnic do domu
widzialem kiedys na discovery bodajze co sie dzieje jak ktos probuej zgasic
palacy sie olej na kuchni wodą
jaka to eksplozja wrecz
-
34. Data: 2011-01-30 22:34:28
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
MarcinJM napisal:
> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf. Na szczescie to male puf
A doczytałeś instrukcję? ;)
Hint: nacisnąć, puścić, odczekać kilka sekund i znów nacisnąć.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
35. Data: 2011-01-30 22:38:23
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Michał Gut napisal:
> topic natchnal mnie do zakupu gasnic do domu
> widzialem kiedys na discovery bodajze co sie dzieje jak ktos probuej zgasic
> palacy sie olej na kuchni wodą
> jaka to eksplozja wrecz
Ba! A zwykłe pozostawienie oleju?
http://expressilustrowany.pl/Community/62506,Blog_Wp
is,Pozar_zamiast_frytek.html
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
36. Data: 2011-01-31 04:23:59
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2011-01-30 22:34, Jacek_P pisze:
> MarcinJM napisal:
>> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf. Na szczescie to male puf
>
> A doczytałeś instrukcję? ;)
>
> Hint: nacisnąć, puścić, odczekać kilka sekund i znów nacisnąć.
Nacisnalem (wlasciwie stuknalem) zawor, zeby zbic naboj, postukalem
gasnica w podloze, zeby ew. rozbrylic proszek i przystapilem do gaszenia.
Poza jednym, marnym pierdnieciem nic sie nie dzialo.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
37. Data: 2011-01-31 08:14:36
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Ryszard G." <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ii5a0f$20n$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-30 22:34, Jacek_P pisze:
>> MarcinJM napisal:
>>> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf. Na szczescie to male puf
>>
>> A doczytałeś instrukcję? ;)
>>
>> Hint: nacisnąć, puścić, odczekać kilka sekund i znów nacisnąć.
>
> Nacisnalem (wlasciwie stuknalem) zawor, zeby zbic naboj, postukalem
> gasnica w podloze, zeby ew. rozbrylic proszek i przystapilem do gaszenia.
> Poza jednym, marnym pierdnieciem nic sie nie dzialo.
>
> --
> Pozdrawiam
> MarcinJM
> gg: 978510, marcinjm()op.pl
Ale czy puściłeś dżwignię po zbiciu jak słusznie zapodałMarcin?
Jeśli przedziurawimy nabój z CO2 (który powinien być ważony w trzkcie
legalizacji gaśnicy - sam to widziałem)
i nie puścimy dźwigni, to trzpień dziurawiący zaślepkę tkwi w niej nadal,
utrudniając wylot gazu.
Dodatkowo otwatry zawór wylotowy nie pozwoli na wzrost ciśnienia wewnątrz
butli do takiego, które zapewni poprawną pracę gaśnicy.
Dopiero puszczenie dźwigni spowoduje że nabój całkowicie się odetka a
zamknięty wylot spowoduje że ciśnienie znacznie wzrośnie.
Nawiasem mówiąc mmoże powinien być osobno zbijak i osobno zawór gaśniczy?
A swojądrogą to ciekawe, że tylko na niektórych gaśnicach jest informacja że
dżwignię należy PUŚCIĆ po przebiciu naboju.
pozdrawiam grupowiczów,
R.G.
-
38. Data: 2011-01-31 08:19:31
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
> Michał Gut napisal:
>> topic natchnal mnie do zakupu gasnic do domu
>> widzialem kiedys na discovery bodajze co sie dzieje jak ktos probuej
>> zgasic
>> palacy sie olej na kuchni wodą
>> jaka to eksplozja wrecz
>
> Ba! A zwykłe pozostawienie oleju?
> http://expressilustrowany.pl/Community/62506,Blog_Wp
is,Pozar_zamiast_frytek.html
Bo do gaszenia oleju są specjale gaśnice oznaczonę literą F.
http://prewent.com/pl__Gasnica_do_gaszenia_tluszczy_
jadalnych__15
Gaśnica
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ga%C5%9Bnica
"[...] F - do gaszenia pożarów łatwopalnych środków gotujących (oleje
roślinne, tłuszcze zwierzęce). [...]".
... (droższe od tych zwyczajnych)
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
39. Data: 2011-01-31 08:23:22
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
>> Ba! A zwykłe pozostawienie oleju?
>> http://expressilustrowany.pl/Community/62506,Blog_Wp
is,Pozar_zamiast_frytek.html
>
> Bo do gaszenia oleju są specjale gaśnice oznaczonę literą F.
Gasząc zwykłą gaśnica olej to tak jakbys wylał wode na rozgrzany olej.....
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
40. Data: 2011-01-31 08:39:48
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2011-01-31 08:14, Ryszard G. pisze:
>
> Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ii5a0f$20n$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-01-30 22:34, Jacek_P pisze:
>>> MarcinJM napisal:
>>>> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf. Na szczescie to male puf
>>>
>>> A doczytałeś instrukcję? ;)
>>>
>>> Hint: nacisnąć, puścić, odczekać kilka sekund i znów nacisnąć.
>>
>> Nacisnalem (wlasciwie stuknalem) zawor, zeby zbic naboj, postukalem
>> gasnica w podloze, zeby ew. rozbrylic proszek i przystapilem do gaszenia.
>> Poza jednym, marnym pierdnieciem nic sie nie dzialo.
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> MarcinJM
>> gg: 978510, marcinjm()op.pl
>
> Ale czy puściłeś dżwignię po zbiciu jak słusznie zapodałMarcin?
> Jeśli przedziurawimy nabój z CO2 (który powinien być ważony w trzkcie
> legalizacji gaśnicy - sam to widziałem)
> i nie puścimy dźwigni, to trzpień dziurawiący zaślepkę tkwi w niej
> nadal, utrudniając wylot gazu.
> Dodatkowo otwatry zawór wylotowy nie pozwoli na wzrost ciśnienia
> wewnątrz butli do takiego, które zapewni poprawną pracę gaśnicy.
> Dopiero puszczenie dźwigni spowoduje że nabój całkowicie się odetka a
> zamknięty wylot spowoduje że ciśnienie znacznie wzrośnie.
> Nawiasem mówiąc mmoże powinien być osobno zbijak i osobno zawór gaśniczy?
> A swojądrogą to ciekawe, że tylko na niektórych gaśnicach jest
> informacja że dżwignię należy PUŚCIĆ po przebiciu naboju.
Po raz kolejny pisze: zrobilem to wlasciwie.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl