-
11. Data: 2011-01-30 11:48:00
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-01-30 11:38, MarcinJM pisze:
>
> Jkaby auto sie palilo, a nie oslona kata, ty wypakowalbym kaski i stoper
> usialbym w przydroznym rowie i z zaciekawieniem przygladal sie jak sie
> to wszystko fajczy.
Nic tylko skoczyć po chipsy i colę. ;)
> Bo coz innego moglbym zrobic? :)
>
Mokrą trawą okładać. ;)
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
12. Data: 2011-01-30 11:53:14
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
> Jkaby auto sie palilo, a nie oslona kata, ty wypakowalbym kaski i stoper
> usialbym w przydroznym rowie i z zaciekawieniem przygladal sie jak sie to
> wszystko fajczy. Bo coz innego moglbym zrobic? :)
Jakby się auto paliło w jakimś większym stopniu to proponowałbym dzwonić po
Straż Pożarną, bo tymi czerwonymi małymi gaśnicami (których pasowałoby mieć
ze 30) mozesz tego nie ugasić ...
Małe nadają sie do gaszenia jakiś niewielkich ognisk pożaru, w poczatkowej
fazie ....
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
13. Data: 2011-01-30 12:02:49
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ii3f39$tgq$1@news.onet.pl...
> Jkaby auto sie palilo, a nie oslona kata, ty wypakowalbym kaski i stoper
> usialbym w przydroznym rowie i z zaciekawieniem przygladal sie jak sie to
> wszystko fajczy. Bo coz innego moglbym zrobic? :)
nie mówimy o pożasze całęgo auta, ale o sytuacji, kiedy nastąpił samozapłon.
Zwykle ogień nie będzie specjalnie wielki, ale sam fakt zaistnienia
samozapłonu powoduje, ze możliwość ugaszenia może być utrudniona.
Jak coś podpalisz zapałką i później zgasisz to brak czynnika odnowienia sie
ognia. Kiedy coś zapali sie "samo" to po ugaszeniu prawdopodobieństwo
ponownego zapłonu jest bardzo duże. Zeby to opanować potrzebujesz czegoś
więcej niż 1kg czynnika gaśniczego.
Dlatego większość gasnic samochodowych to nic innego jak gadżet
antymandatowy. Jeśli chcesz mieć jakąkolwiek ochrone - musisz mieć w
bagażniku prawdziwą gaśnice, zajmującą troche więcej miejsca niż butelka
coca-coli.
ps. i to nadal nie będzie ozaczać, ze jestes bezpieczny, jednak zwiększy
prawdopodobieństwo, ze jeśli odpowiednio szybko zareagujesz i nie popełnisz
głupich błędów typu ułątwianie dostępu powietrza, podrzucanie trawy do ognia
czy też wkręcanie silnika do obrotow maksymalnych - ugasisz sam początek
pożaru.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
14. Data: 2011-01-30 12:18:19
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Seba <s...@g...pl>
Dnia Sun, 30 Jan 2011 12:02:49 +0100, Kuba (aka cita) napisał(a):
> Jeśli chcesz mieć jakąkolwiek ochrone - musisz mieć w
> bagażniku prawdziwą gaśnice, zajmującą troche więcej miejsca niż butelka
> coca-coli.
Kuba - tylko wskaż co kupić w dzisiejszej rzeczywistości, żeby (kwestię
funduszy całkowicie pomijam)) żeby choć trochę mieć spokój ducha, a do
tego żeby środek ów jednak nie zajmował 50% powierzchni bagażnika w
standardowym aucie.
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
http://wroclaw.fotopolska.eu/ - Wrocław na fotografii
-
15. Data: 2011-01-30 12:21:41
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: to <t...@a...xyz>
begin MarcinJM
> Wczoraj wracalem z imprezki motoryzacyjnej swoim dzielnym sc. Pech
> chcial, ze rozsypala sie jedna z cewek, wiec silnik szedl na 2 garach, a
> z pozostalych dwoch paliwsko sie lalo do wydechu i spalalo na kacie. No
> to kat sie wzial i zapalil (konkretnie oslona, dwie warstwy alu i jakas
> izolacja pomiedzy) :)
...a jak niedawno pisałem, że konsekwencje jazdy z rozwalonym zapłonem
mogą być najróżniejsze, ze zniszczeniem silnika włącznie (zniszczenia
całego auta niestety nie przewidziałem :-)) to mało kto mi wierzył. ;-)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
16. Data: 2011-01-30 12:27:29
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> ...a jak niedawno pisałem, że konsekwencje jazdy z rozwalonym zapłonem
> mogą być najróżniejsze, ze zniszczeniem silnika włącznie (zniszczenia
> całego auta niestety nie przewidziałem :-)) to mało kto mi wierzył. ;-)
:)) ale nie pisales wtedy o sfajczeniu wydechu. tak nawiasem mowiac nie
bylem swiadom ze takie jazdy moga byc bez zaplonu na 2 cylindrach.
-
17. Data: 2011-01-30 12:28:58
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Dlatego większość gasnic samochodowych to nic innego jak gadżet
> antymandatowy. Jeśli chcesz mieć jakąkolwiek ochrone - musisz mieć w
> bagażniku prawdziwą gaśnice, zajmującą troche więcej miejsca niż butelka
wklasnie wyprostowales moj bledny poglad na wyposazenie auta. ubzduralo mi
sie ze gasnica nie jest obowiazkowa w cywilnych autach.... a ja popierniczam
bez i tylko z kamizelka i trojkatem (no i kolem zapasowym)....
makabra. tylko co teraz kupic zeby sie w aucie zmiescilo i bylo w stanie
ugasic samochod - bynejmniej nie moj, bo to diesel.
-
18. Data: 2011-01-30 13:18:55
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Olo <w...@j...cy>
W dniu 2011-01-30 12:18, Seba pisze:
> tylko wskaż co kupić w dzisiejszej rzeczywistości, żeby (kwestię
> funduszy całkowicie pomijam)) żeby choć trochę mieć spokój ducha, a do
> tego żeby środek ów jednak nie zajmował 50% powierzchni bagażnika w
> standardowym aucie.
>
>
A co o tym sądzicie
http://www.sklep-ppoz.pl/pl/p/Spray-Gasniczy-Pyrocoo
l/575 - to przykład,
zajmuje trochę mniej miejsca i piszą że działa jak gaśnica 2 kg. Taki
sam go ..no, jak te małe gaśnice?
--
Pozdrawiam
Olo
Mój adres zakodowany ROT13.
-
19. Data: 2011-01-30 13:26:28
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
> wklasnie wyprostowales moj bledny poglad na wyposazenie auta. ubzduralo mi
> sie ze gasnica nie jest obowiazkowa w cywilnych autach.... a ja
> popierniczam bez i tylko z kamizelka i trojkatem (no i kolem
> zapasowym)....
> makabra. tylko co teraz kupic zeby sie w aucie zmiescilo i bylo w stanie
> ugasic samochod - bynejmniej nie moj, bo to diesel.
A co myślisz że diesle się nie palą ?.
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
20. Data: 2011-01-30 13:36:13
Temat: Re: Gasnice samochodowe
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> A co myślisz że diesle się nie palą ?.
pala sie ale prawdopodobienstfo sfajczenia sie diesla jest tak jakby o rzad
wielkosci mniejsze niz benzynowego. olej napedowy bedzie smierdzial i sie
dymil le ot tak sie nie zapali.
benzyna od byle iskry.
a instalacja elektryczna? zazwyczaj jak sie zacznei fajczyc to nie tak zeby
nie dalo sie tego ugasic poprzez zwyczajne odlaczenie napiecie badz
zareagowanie bezpiecznikow.