eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyFrancuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
  • Data: 2017-03-24 00:47:33
    Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 23 Mar 2017 13:55:10 +0100, RadoslawF napisał(a):

    >> No właśnie w tym rzecz - jest ich pewnie na tyle mało, że można zostawić
    >> wężyki takie jakie są i przy nich nie kombinować. Nawet jeśli czasem się
    >> zdarzają wypadki.
    >
    > A zdarzają się wypadki śmiertelne z powodu pęknięcia ?
    > Bo nie znam i dlatego dopytuje.

    Próba statystyczna jest na tyle duża że na pewno się zdarzają.
    Pewnie nie na tyle często żeby robić i np. hamulce czterobwodowe, ale też
    nie na tyle rzadko żeby rezygnować z dwóch niezależnych obwodów
    hydraulicznych.

    Ja tam np. byłem raz całkiem blisko.


    >> Układ hamulcowy jest dwuobwodowy, więc zostaje jeszcze możliwość wciśnięcia
    >> pedału dużo głębiej niż normalnie i gdzieś przed podłogą możesz liczyć na
    >> wymagane chyba 30% skuteczności hamowania z jednego obwodu działającego na
    >> dwa koła po przekątnej.
    >
    > Czyli jednak.

    No to sobie kiedyś tak zahamuj, to zobaczysz :)
    Tylko przygotuj sobie jakieś długie lotnisko na taką naukę.

    Wykręć odpowietrznik dowolnego koła, rozpędź się w okolice najwyższej
    prędkości jakie rozwijasz i zahamuj.
    Uczucie średnio fajne, zwłaszcza jak się to stanie nagle i niespodziewanie
    w trakcie hamowania.



    >> Uwierz - słabo to wtedy hamuje i bardzo krzywo.
    >
    > Słabo owszem, krzywo nie, przynajmniej jeśli masz te hamulce wyregulowane.

    Bardzo krzywo, bo hamuje tylko jedno przednie koło. Nawet przy niewielkim
    promieniu zataczania przednich kół, jaki jest w obecnych samochodach,
    kierownicę trzeba mocno trzymać, samochód hamuje bardzo słabo i silnie
    ściąga.


    W cięższych pojazdach, żeby o połowę zmniejszyć ten efekt, przednie hamulce
    posiadają dwutłoczkowe zaciski (oba po jednej stronie tarczy) i
    doprowadzone do nich oba obwody hydrauliczne. Ale takie rozwiązanie ma tyle
    zalet co i wad.


    > Nie miałem na myśli zahamowanie przez elektronikę a informację że
    > układ hamulcowy jest niesprawny lub wymaga uzupełnienia.

    Masz błędną wiedzę na temat działania takiego układu.

    Kontrolka hamulców (czerwony wykrzyknik w kółku w nawiasach) zapali się
    dopiero gdy poziom płynu hamulcowego spadnie poniżej minimalnego.
    Na to, nawet przy przerwaniu obwodu hydraulicznego, potrzeba dość sporo
    czasu, bo płyn ucieka po kropelce, bo jest lepki, a wycieka przez
    milimetrowego przekroju przewód o długości kilku metrów pod wpływem
    grawitacji.

    Dopiero naciśnięcie hamulca powoduje że pedał wpadnie do ziemi, a płyn
    zostanie wypchnięty w większej ilości dziurą zamiast trafić do hamulców.

    Kilka-kilkanaście naciśnięć hamulca dopiero wypompuje na tyle dużo płynu
    żeby zapaliła się lampka.

    Tak więc ta lampka z grubsza zabezpiecza Cię tylko przed myszą która
    przyjdzie w nocy i przegryzie wężyk - wtedy do rana płyn ucieknie i lampka
    się zapali.
    Jak wężyk pęknie w czasie jazdy to raczej nic Cię nie ostrzeże.


    >> Tak szeroko było stosowane, że aż Google znalazło jeden przykład na
    >> "procesor wielojądrowy" i dwa na "wielojądrowy procesor".
    >
    > Czyli przyznajesz ze jednak było stosowane.

    Raczej że trzy osoby w historii internetu popełniły taką pomyłkę jak Ty.

    Zresztą jakbyś tego nie nazywał.
    Twierdzenie że wielordzeniowa architektura nic nie wnosi, to trochę tak
    jakby, rzutując to na motoryzację, twierdzić że w motoryzacji też nic się
    nie zmieniło od przed wojny.



    >> No pisałeś że że od wielu lat od kiedy na rynku pojawiły się procesory
    >> wielordzeniowe, nie ma postępu w dziedzinie komputerów ;)
    >> Do tego "wielojądrowość" i ja wtedy tylko nieśmiało przypominam, że ja np.
    >> o balecie nie staram się dyskutować, zwłaszcza z tancerzami :)
    >
    > Bo takiego jak kiedyś kiedy przyrost mocy był odczuwalny dla wszystkich
    > nie ma.

    Przyrost mocy obecnie jest taki (właśnie dzięki tym wielordzeniowym
    procesorom, również w architekturze SIMD), że dopiero obecne procesory
    pozwalają dokononywać tak pracochłonnych obliczeń jak analiza obrazu w
    czasie rzeczywistym.

    I właśnie dzięki temu można konstruować pojazdy autonomiczne - wcześniej
    nie było dostępnej potrzebnej mocy obliczeniowej.


    >> No czyli zupełnie jak bez IoT, czy internetu w ogóle - wszystko się da, ale
    >> mniej wygodnie.
    >
    > Znowu przeginasz. Tylko patrzeć kiedy zaproponujesz likwidacje okien.
    > Ewentualnie napisz co dla ciebie robi IoT i dlaczego tego brak będzie
    > nie wygodny ?
    > Może faktycznie coś przegapiłem ?

    No taki sztandarowy produkt IoT który mogłeś przegapić to np. smartfony.
    Bardziej motoryzacyjnie - nawigację samochodową która zna aktualną sytuację
    drogową dzięki mądremu obrobieniu masowych danych pochodzących od innych
    użytkowników systemu.




    >> To że nie widzisz zastosowania dla IoT, nie znaczy że ich nie ma.

    > Widzę zastosowania. Tyle że na dzień dzisiejszy dla większości są
    > warte tyle co podana jako przykład dziura w ścianie.

    No jakoś na tyle istotna ilość ludzi płaci za te wynalazki własnymi
    pieniędzmi, że widocznie opłaca się je rozwijać.

    Prywatnie można mieć rozmaite zdanie na temat np. pojazdów autonomicznych,
    zwłaszcza jak się lubi prowadzić auto. Ale prawda jest taka, że obecna
    szajba koncernów w tym temacie bierze się z tego, że kto nie dopracuje na
    czas tej funkcjonalności ten zniknie z rynku masowego.

    Kto nie idzie do przodu ten się cofa, 40 lat temu też były fajne samochody,
    wielu uważa że nawet fajniejsze niż dziś, a jednak jakoś jakoś nie ma dla
    nich masowego miejsca.



    >> Zauważ ile wyższy jest poziom bezpieczeństwa dla użytkownika indywidualnego
    >> zapewniany przez bankowość internetową, niż poziom bezpieczeństwa samochodu
    >> z systemem bez kluczyka.
    >
    > Kiedy naprawdę jest niższy niż taki tradycyjny gdzie musisz przyjść
    > osobiście, wylegitymować się i złożyć dyspozycję.

    Pytanie czy na pewno łatwiej zgadnąć Twoje hasło dostępowe, czy jednak
    zamotać panią w okienku fałszywym dowodem osobistym?


    >> A póki co samochód z systemem bez kluczyka okazuje się że stoi otworem
    >> praktycznie dla każdego kto chce.
    >>
    > Nie dla każdego, jakąś wiedze trzeba posiadać i urządzenie które
    > może nie być tanie.

    Np. $40 i otwierasz każde VW:
    https://www.documentcloud.org/documents/3010178-Volk
    swagen-amp-HiTag2-Keyless-Entry-System.html#document
    /p1


    > Tylko się pogubiłem, jesteś za "nowoczesnością" czy przeciw ?

    Nowoczesność jako taka nadchodzi nieprzerwanie od wieków i co by się nie
    wydawało, to dyskusja z tym zjawiskiem zawsze będzie postawą chłopa ze wsi,
    co to protestował przeciw elektryfikacji wsi, bo mu krowy zaczną dawać
    skwaśniałe mleko, a kury przstaną się nieść.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: