W dniu 22.04.2022 o 21:32, M M pisze:

>> Dobrą rzeczą jest mieć w garażu agregat prądotwórczy na takie paliwo,
>> jakie mamy w samochodzie. No i baniaczek z paliwem zakopany w ogródku.
>
> Zna ktoś bliżej temat (by wrócić trochę do tematyki grupy) czy rolę mobilnego
agregatu mógłby pełnić sam samochód - hybrydowy?

Ile czasu?
Bo na agregacie to mogę czekać miesiąc, na elektryku kilka godzin.

> Chodzi o alternator większej mocy dający napięcie wyższe niż 12V (zdaje się że w
hybrydach częste jest 48V), by przewodami o sensownym przekroju podłączyć
przetwornicę dającą 230V AC o sensownej mocy. Ma ktoś takie auto (np. Toyota) i
więcej wiedzy na temat jego elektryki, czy takie coś byłoby w miarę wykonalne?

Swojego czasu reklamowali takie rozwiązanie dla tesli
ale sensu to w tym brak.
No chyba że mieszkasz na zadupiu i chcesz w ten sposób obskoczyć
częste kilkugodzinne wyłączenia prądu.


Pozdrawiam