W dniu 2014-06-06 11:40, Przemysław Kowalik pisze:

> Skoro faks to grafika z 1-bitowym kolorem, to raczej logiczne jest, że
> przez sieć cyfrową śmiga cyfrowo a nie z przekodowywaniem A/C i C/A.
>


jednoBAJTOWYM byłoby bliższe prawdy :-)

do góry

Pan Przemysław Kowalik napisał:

>>>> jakaś wirtualna emulacja. Nie jest to tak, że jeden faks do
>>>> drugiego faksu przez modem w kanale głosowym gada bziighzzb...
>
> Skoro faks to grafika z 1-bitowym kolorem, to raczej logiczne jest, że
> przez sieć cyfrową śmiga cyfrowo a nie z przekodowywaniem A/C i C/A.

Ani nie jest to logiczne, ani nawet prawdziwe. Faks to nie grafika,
lecz kolejno po sobie przekazywanie zeskanowane linie w 1-bitowej
głębi kolorów. Każda wypiszczana jest przez modem osobno, jak coś
idze nie tak, to modem ćwierka jeszcze kilka razy, ale w końcu daje
sobie siana i idzie dalej. Tak więc transmisja faksowa może być
odebrana w całości dobrze, z częściowymi brakami, lub z częściowymi
zniekształceniami -- jeśli skorygować ani ponownie przesłać się
nie udało, a jednak coś przeszło. Mógł też urwać się w połowie.
Niekoniecznie z powodu awarii -- oszczędna sekretarka śląc faks
z Poznania do Edynburga przerywała połaczenie gdy tylko przeszedł
podpis prezesa pod krótką notatką zajmującą kilka centymetrów u góry
strony.

Tak to było w faksach, które wszyscy mamy teraz na myśli, czyli tych
"telefonicznych". Wcześniej były systemy całkiem analogowe, w których
oryginał zakładano na obracający się bęben, a skanowała jedna fotodioda
przesuwająca się wolno wzdłuż tego bębna. Używano tego na przykład
do przesyłania zdjęć między redakcjami gazet. A późniejsze systemy
(te w sieciach komórkowych), to właśnie przesyłanie za jednym zamachem
całego obrazka (bitmapy). Możemy tu nawet wprowadzić naukową klasyfikację
i nazwać te faksy dwuwymiarowymi, te telefoniczne -- jednowymiarowymi,
a pierwaotne z fotodiodą na gwincie -- zerowymiarowymi.

To wszystko oczywiście odzwierciedla stan aktualnej techniki. Faks
telefoniczny, to był sposób na masowe wykorzystanie wynalazku, jakim
była linijka fotodiod z przesuwnym rejestrem, czyli jednowymiarowy
element skanujący. Gdy ją wynaleziono, to pamięć RAM była jeszcze
bardzo droga, a do zapamiętania całej strony faksowej potrzeba ponad
megabit pojemności. To zdecydowanie zbyt wiele do sprzętu powszechnego
użytku, więc wybrano wcześniej opisaną strategię transmisji.

--
Jarek

do góry

Pan Przemysław Kowalik napisał:

>> Na PCMCIA miałem i zdarzyło mi się nawet wysłać faks. Na USB --
>> zauważyłem, sprzedawali takie. Co jest w Windows, to ja tego nie
>> wiem, bo nie mam, ale nie sądzę, by coś innego niż obsługa faksu
>> -- jaki by on nie był, 4w1, czy 1w1.

> Taki klasyczny faks 1w1 to zasadniczo był niepodłączalny do komputera
> :-). Natomiast 4w1 - w sumie posiadam taki nieużywany wynalazek (by
> Lexmark), może się uda zainstalować (domyślnie żaden faks widziany
> przez windę mi się nie pojawiał).

Miąłem na myśli klasyczny faksmodem, czyli diwajs podłączany do komputera
z jednej strony, a do linii telefonicznej z drugiej. Ale faktycznie, to
jest faks i modem, więc 2w1.

>> Mnie z kolei naszło inne pytanie, może nawet ciekawsze -- zastanawiam
>> się, jaka część obecnego ruchu faksowego, to sytuacje, kiedy ktoś
>> wysyła pedeefa przez webowy interfejs wirtualnego faksu i wpisuje przy
>> tym mumer odbiorcy, który skojarzony jest z bramką fax-mail.
>
> :-)

Gdybym teraz musiał wysłać faks, to tylko z wirtualnego -- mam taką
możliwość u operatora, z którego korzystam (to znaczy mam z góry
opłacony abonament do roku 2076, ale i tak nie dzwonię, a odbieram
też rzadko).

Ostatni faks jaki wysyłałem z domu, to był z faksmodemu właśnie. Ale na
wirtualny system, jeszcze u nieboszczki tepsy (błękitny czterocyfrowy
numer). Wysyłałem, ale nigdy wysłać się nie udało. Chciałem tą drogą
złożyć reklamację, że linia jest w złym stanie, słychać słabo, połączenia
modemowe się nie udają. Faksy również się dogadać nie chciały -- zrywało
po kilku czy kilkunastu sekundach prób negocjacji. Więc metodą paszczową
składałem reklamacje, że nie działa nic, jako przykład podając niemożność
połączenia się z ich numerem (żeby mogli sobie w logach sprawdzić).
A oni sprawdzali i mówili, że w porządku, bo połączenie jest w systemie
bilingowym (że takie krótkie, to ich nie obchodziło). I tak w kółko
przez kilka miesięcy. Wreszczie moja linia została w złodziejski sposób
sprywatyzowana przez jakiegoś złomiarza. Na nowej wszystko zaczęło śmigać,
nawet ADSL 20M (ale to już u innego operatora).

--
Jarek

do góry

Pan Maciej Bebenek napisał:

>> Skoro faks to grafika z 1-bitowym kolorem, to raczej logiczne jest, że
>> przez sieć cyfrową śmiga cyfrowo a nie z przekodowywaniem A/C i C/A.
>
> jednoBAJTOWYM byłoby bliższe prawdy :-)

A to czemu niby?

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Przemysław Kowalik" napisał w wiadomości grup
>Tak w ogóle, to faksy jako dedykowane urządzenia (nie urządzenia 4w1)
>są zdecydowanie w zaniku. Zajrzałem właśnie na mediamarkt.pl i w
>najbliższych idiotach mają całe 2 modele (1 na papier termiczny, 1 na
>zwykły). Zważywszy także na zwijanie się linii stacjonarnych jest to
>zrozumiałe.

Ale urzadzenia 4w1 sa. Nie wiem jak tam dane sprzedazowe, ale faks tak
bardzo nie zanika.
To po prostu jest wygodne - wsadzasz papier w faks, wklepujesz numer i
przesylasz.
Nie trzeba skanowac, obrabiac itp.

Oczywiscie sens ma tam gdzie ten papier sam otrzymales, albo np trzeba
bylo wydrukowac i podpisac.

>Kiedyś jeszcze jedną opcją było faksowanie przy pomocy kompa i
>faks-modemu. Były modemy wewnętrzne na ISA, PCI, chyba na PCMCIA,
>takie wmontowane fabrycznie w laptopy oraz zewnętrzne na COM. Czy
>pojawiły się zewnętrzne na USB - nie zauważyłem. I w związku z w/w
>naszło mnie pytanie - co ma oznaczać sekcja "Drukarki i faksy" w
>panelu sterowania takiego np. Win 7. Czy chodzi o obsługę urządzeń
>4w1 (faks jako wirtualna drukarka)?

nie tylko 4w1 - to zawsze byla wirtualna drukarka, a dalej moze byc
modem, telefon komorkowy, czy jakis interfejs do internetowej uslugi.

J.

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
Pan Marek napisał:
>> Dlaczego? Przecież faxy ma komórkach chodzą dobrze, niecce
>> za czasów nokii communikatora wysłałem i odbieralem faxy.
>No ale faksy na komórkach, to właściwie nie faksy, tylko też
>jakaś wirtualna emulacja. Nie jest to tak, że jeden faks do
>drugiego faksu przez modem w kanale głosowym gada bziighzzb...

gada w kanale glosowym.

Tylko ze komputer do komorki cyfrowo, ewentualnie program na tejze
komorce do firmware na tej komorce cyfrowo,
komorka do swojej "centrali" cyfrowo, a centrala generuje piski i w
kanal glosowy wklada.
No chyba ze adresat tez komorka, czy ISDN, to wtedy moze leciec
cyfrowo bez piszczenia.

J.

do góry

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości
On Thu, 5 Jun 2014 20:23:38 +0200, Jarosław
>> jakaś wirtualna emulacja. Nie jest to tak, że jeden faks do
>> drugiego faksu przez modem w kanale głosowym gada bziighzzb...

>Z tego co pamietam w komunikatorze odbieralem/nadawałem bezpośrednio
>faksy, u operatora gsm trzabylo wykupić dodatkową usługę "fax"i
>chyba był osobny nr na faxy.

Do wysylania z komorki nie bylo takiej technicznej potrzeby -
kompresja komorkowa zbyt dobra aby faksowe piski przeszly, ale komorka
dobrze wiedziala co chce wyslac, wiec transmisja z komorki byla
cyfrowa (w gsm zawsze jest cyfrowa, tylko ze tu wprost dane obrazka a
nie zdigitalizowane piski), a operator w miare potrzeby zamienial to
na piski w swojej "centrali".
Jesli jakis operator wymagal, to tylko z pazernosci :-)

Do odbierania natomiast tak - zasada podobna, modem na "centrali",
ale przychodzi do operatora polaczenie foniczne, nikt nie wie ze to
fax, nikt wiec nie wie ze to nie trzeba przekazywac fonii do komorki,
tylko modem wlaczyc. Stad drugi numer - wtedy wiadomo ze tam ma modem
odebrac, i juz dane cyfrowe do komorki przeslac.

W krajach gdzie wszystkie faksy sa ISDN, czy jest inna mozliwosc
okreslenia rodzaju polaczenia wychodzacego mozna po stronie
odbierajacej odpowiednio ustawic tylko na podstawie typu polaczenia
przychodzacego.

J.

do góry

Użytkownik "Przemysław Kowalik" napisał w wiadomości
Dnia 2014-06-06 01:34, Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
>>>> jakaś wirtualna emulacja. Nie jest to tak, że jeden faks do
>>>> drugiego faksu przez modem w kanale głosowym gada bziighzzb...

>Skoro faks to grafika z 1-bitowym kolorem, to raczej logiczne jest,
>że przez sieć cyfrową śmiga cyfrowo a nie z przekodowywaniem A/C i
>C/A.

Tylko w komorkach, no i w sieciach/urzadzeniach ISDN.

Inaczej to normalne jest ze moj faks piszczy w druty, centrala piski
odbiera, przez A/C przepuszcza, cyfrowym kanalem miedzycentralowym
przepuszcza, a druga centrala zamienia te bity na piski, wpuszcza w
druty ... a tam faks odbiorczy byc moze znow A/C i demoduluje
softwareowo, choc wiecej chyba sprzetowo to robi no i te (inne) bity
na papier przelewa.

>W GSM (AFAIR z tej grupy) połączenia mają swoje flagi
>(głos/faks/dane).

Bo kompresja taka, ze informacja z piskow sie skasuje :-)

>Do wysyłania faksów zasadniczo oddzielny numer nie jest potrzebny
>(podobno szło wysyłać faksy z prepaidów Ideły/Pomarańcza).

Gdzies mam zapisane co szlo, a co nie - od operatora zalezalo :-)
Pytanie dla znawcow - jesli wysle faks z komorki, albo nawiaze
polaczenie danych komorka-komorka, to taryfa bedzie jak za polaczenie
foniczne czy danych ?
Bo w cennikach czesto zastrzezenie ze np abonamentowe minuty danych
nie dotycza :-)

J.

do góry

Pan J.F. napisał:

>>> Dlaczego? Przecież faxy ma komórkach chodzą dobrze, niecce
>>> za czasów nokii communikatora wysłałem i odbieralem faxy.
>> No ale faksy na komórkach, to właściwie nie faksy, tylko też
>> jakaś wirtualna emulacja. Nie jest to tak, że jeden faks do
>> drugiego faksu przez modem w kanale głosowym gada bziighzzb...
>
> gada w kanale glosowym.
>
> Tylko ze komputer do komorki cyfrowo, ewentualnie program na
> tejze komorce do firmware na tej komorce cyfrowo, komorka do
> swojej "centrali" cyfrowo, a centrala generuje piski i w kanal
> glosowy wklada.
> No chyba ze adresat tez komorka, czy ISDN, to wtedy moze leciec
> cyfrowo bez piszczenia.

Toć właśnie o tym piszę -- "kanał głosowy", to takie pojęcie,
które ma sens przy opisywaniu łączności komórkowej, i tylko
tam. Tam nie gada "bziighzzb..." w kanale głosowym nigdy.
Świerszczenie modemowe jest tylko w drutach analogowych, tych
przypiętych do strowgera lub czegoś w tym stylu. A tam gadanie
*o* "kanale głosowym" raczej sensu nie ma, bo wszystko jest
kanałem głosowym.

--
Jarek

do góry

On Fri, 6 Jun 2014 14:32:29 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> możliwość u operatora, z którego korzystam (to znaczy mam z góry
> opłacony abonament do roku 2076, ale i tak nie dzwonię, a odbieram

Tylko pozazdrościć optimizmu, aczkolwiek w tej skali czasowej to nie
byłbym pewien czy to co opłaciłeś na ten okres za 60 lat będzie
jeszcze istnieć.

--
Marek

do góry