eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektryczność a środowiskoRe: Elektryczność a środowisko
  • Data: 2017-12-13 12:32:36
    Temat: Re: Elektryczność a środowisko
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
    news:p0pl2q$qar$1@node1.news.atman.pl...
    >W dniu 2017-12-12 o 00:29, HF5BS pisze:
    >>
    >> Zamotają się jak gówno w przeręblu. Ale nie bój, kolewjnej durnej
    >> dyrektywy nie spodziewam się zbyt szybko, bo znów się okaże, że zagięcie
    >> banana będzie niewłaściwe, oraz podeliberują nad hodowlą ryb winniczków i
    >> owoców marchewek...
    >
    > No tak, to sztandarowe przykłady kreatywności UE :-D

    Coś by się jeszcze znalazło, ale nie chciało mi się szukać.

    > Żarty żartami (choć cytowane przykłady wbrew pozorom nie są żartem
    > niestety), to w czym rzecz? Debilizm ich ogarnął? Nie dostrzegają, że

    Dlatego te kurioza przytoczyłem rozmyślnie. Pewnie inne też bym mógł, ale o
    tych pierwszych pomyślałem.
    A chodzi - wiadomo - o pieniądze.

    > skończy się to bardzo szybko energetyczną i środowiskową katastrofą? A
    > może "oni" wiedzą więcej niż media przekazują i wszystko będzie ok?

    Iluminaci/ufoludki/pijany Pan Stefek, co wlazł do rozszielni i minął się z
    powołaniem? Wystarczy nie ten hebel...

    >> Zdywersyfikowane linie, system na okrągło monitorujący obciążenie i
    >> BEZPRZERWOWO przełączający na mniej obciążone gałęzie sieci, tak, aby to
    >> obciążenie możliwie najlepiej wyrównać.
    >
    > Jasne ale spójrz na to perspektywicznie (nie odlegle - to najbliższa
    > przyszłość). Zamiast zaoszczędzonej szklanej żarówki 100W i odkurzacza
    > 2.5kW włączonego na chwilę podpinasz auta na całą noc i kuchenki
    > elektryczne w sumie o pierdylionie kWh. W/g opisanego przez Ciebie
    > schematu awaria będzie wtedy w każdym rejonie. Nawet nie byłoby czego do
    > czego przepiąć przy istniejącej automatyce. Mi to wygląda na globalny
    > blackout. Więc ponawiam pytanie... w UE nie mają kalkulatorów czy może my
    > o czymś nie wiemy?

    A ch*j ich wie. Przecież jak czytam o tym, że wyleciało pół Warszawy z
    powodu jakiejś drobnej w sumie awarii, bo poszło dominem, to już nawet nie
    wiem, czy mam siąść i płakać, czy ma mnie wziąć jasna cholera. Nie ma
    mądrych komputerów, które na bieżąco będą zdejmować stan sieci, na bieżąco
    przełączać tak, aby wyrównać obciążenie (Tak, prawa Kirchhoffa są mi znane,
    węzeł, oczko...), w czasie meczu, w przerwie, jak wszyscy zapylają do
    czajników gotować wodę na herbatę, to zwykle sieć wytrzymuje, może w małych
    miejscowościach, które na dywersyfikację dostaw niespecjalnie liczyć mogą,
    podstacja odepnie przeciążony odcinek (najpierw spróbuje raz, po kilku
    sekundach drugi, po ok 20 sekundach trzeci raz, jak przeciążenie nie
    zniknie, odłącza trwale i jedzie ekiba ręcznie wajhę przestawić), tam by się
    przydała druga gałąź, która wesprze. A mądrym głowom polecam obmyślenie
    tego, aby tak to urządzić, by się kiedyś do reszty, pardon le mot, nie
    rozjebało. I tak będą musieli dupy przysiąść, bo zużycie energii maleć
    raczej nie będzie, więc będą musieli coś wymyślić, aby wesprzeć odcinek
    szczególnie obciążony, oraz odpiąć ten, w którym nastąpiła rzeczywista
    awaria (a przez sieć małych linii uzupełniających umożliwić pracę obszaru,
    po odłaczeniu uszkodzonegoi miejsca, do czasu naprawy awarii). I szybko
    panowie mysliciele, bo jak zaśpicie, a się rozwali, to się na własnej srace
    będziecie ślizgać w panice. Ale spodziewam się raczej zmiany krzywizny
    banana.

    >
    > Pomijam już względy środowiskowe, gdzie może okazać się, że elektryk kopci
    > więcej niż diesel (syf z wytworzenia potrzebnej energii + produkcja
    > akumulatorów + składowanie szybko zużywających się tychże akumulatorów +
    > cholera wie co jeszcze).

    Mnie w ogóle szał z dieslami wydaje się dziwny. Kiedyś taki eko, cacy, cacy,
    cymes wręcz jakiś, kto mógł, to brał auto na ropę, zanim jeszcze to wszystko
    się zaczęło, a tu nagle, dziwnym trafem zbiegło się to z aferą dieslową w
    VW, diesel jest najgorszym gównem i syfem i wszyscy się go pozbywają, albo
    namawiają do tego.
    Akumulatory... Za PRL jak wyglądał zakup nowego? Trzeba było zdać stary. To
    się zdaje, a gość w punkcie coś w stylu "idź pan za płot i wylej
    elektrolit". Trudno mi oszacować, ile H2SO4 wsiąkło w ziemię bez żadnej
    utylizacji i jakie to skutki przyniosło środowisku. Co jeszcze... Może nie
    będę sie rozdrabniać, sporo by się pewnie znalazło. Widzę to tak, że
    elektrownie i fabryki, mają dym skupiony w jednym miejscu. A auta
    rozpraszają to. Jakby tak policzyć...? Ale, dziś mam dyskalkulię, poza tym
    zaraz z domu wybywam i czeka mnie trochę kursowania po mieście (m.in.
    T-mobile jadę na Marynarską zjebać, że przez ponad 1.5 miesiąca nie potrafią
    mi włączyć wychodzących na nowym numerze, choć jest opłacone.) Zzresztą,
    krowy pierdzą, ludzie też, zwierzątka oddychają, roślinki nocą też za zdrowe
    nie są, bo tlenu nie dają, itd., policzę, jak mi czasu starczy. Oby mi
    karkulowsiał znów nie zwartusiał i nie wywalił przepełnienia.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: