-
Data: 2020-07-07 18:04:28
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]heby napisał:
>>> Ten pochód debili trwa do dzisiaj, może został zredukowany przez
>>> powszechne kształcenie, ale podnosi głowę. Skoro dzisiaj debile
>>> potrafią zakrzyczeć naukowców w mediach to co miało miejsce setki
>>> lat temu?
>> Tylko setki, nie tysiące? Kto właściwie stoi na czele tego pochodu
>> debili?
>
> Przypuszczam że ewolucja. Człowiek świadomie wybierze rozwiązanie
> intuicyjne (bogowie strzelają piorunami) niż prawidłowe (jakieś
> elektrony, potencjały) bo te drugie wymagają często niedostępnych
> zasobów (mózg, czas, wiedza, akceptacja grupy).
Człowiek wybiera rozwiązania użyteczne, najlepiej opisujące (a w
tym przewidujące) rzeczywistość. Starożytni dobrze zabrali się za
tłumaczenie świata, nie wzywali przy tym imienia bogów nadaremnie.
Ludzie od wieków opisują świat w sposób jak najprostszy, a te opisy
w niezmienionej formie mogą trwać do dzisiaj. Odwołania do Nieznanego
pojawiały się wyłącznie tam, gdzie istniała *obiektywna* konieczność
wytłumaczenia czegoś, co w danych warunkach wytłumaczone być inaczej
nie mogło. Umiejętność oddzielenia wytłumaczalnego od niewytłumaczalnego
bardzo przyśpiesza rozwój myśli ludzkiej.
> Wykształcenie techniczne powoduje że te skomplikowane staja się
> proste a te proste okazują się zawierać zawsze jakieś żałosne
> magiczne dodatki. Ale ludzkośc rezygnuje z kształcenia technicznego
> przez co spora cześc społeczeństwa zaczyna ponownie akceptować
> rozwiązania magiczne. Tym bardziej że punkt IQ pozwalajacy jako
> tako rozumieć technologie mocno przesunął się w prawo.
"Wykształcenie techniczne" to było kiedyś po prostu terminowanie
u najstra w rzemiośle. Do tego faktycznie wystarczy wiedza, której
jądrem jest znajomość faktów i zależności między nimi. Tłumaczenie
"dlaczego" nie jest istotne.
Inżynier konstruktor silników spalinowych czy lodówek nie musi
znać całej mechaniki gazów, wystarczy, że sobie potrzebne rzeczy
wyliczy z cyklu Carnota czy innego. Nicolas Carnot był wielkim
zwolennikiem teorii cieplika, z niej wywiódł wiele *prawdziwych*
wniosków. Bo cała ta teoria (nieprawdziwa) rachunkowo zachowuje
się zupełnie prawidłowo. Z technicznego punktu widzenia jest dobrą
teorią. No ale Carnot, wedle współczesnych usenetowych teorii,
szedł po prostu w pochodzie debili, razem z innymi zaprzańcami.
To samo jest z inżynierem elektronikiem, który nie musi (i na
pewno nie jest) na bieżąco z całą teorią ciała stałego, a układy
elektroniczne projektuje jak się patrzy.
>> Grek jakiś starożytny? Egipcjanin? Teza, jakoby współczesny
>> człowiek wiedział już wszystko
>
> Nigdzie nie padła.
Pada co chwilę, co i rusz to spotykam w różnych miejscach. Widać dla
wielu jest to tak oczywiste, że nawet nie zauważają, jak po raz kolejny
o tym zapewniają otoczenie (tak też było w tym wątku, ale to naprawdę
nic osobistego).
> Natomiast problemem są pseudo wyjaśnienia opierające się o skrajną
> ignorajcę, które zalewają internet jako medium "bez cenzury".
> Kilkadziesiąt lat temu było by nie do pomyślenia że ktokolwiek może
> wydać książkę o tym że grawitacji nie ma. Obecnie są setki, jesli nie
> tysiące, stron w których pustaki wyjaśniają dlaczego grawitacja nie
> istnieje robiąc doświadczenia z podrzucaniem cieżarków i wagą w wodzie.
Otóż nic bardziej mylnego. Kilkadziesiąt lat temu wydawano mnóstwo
książek (przeważnie "nakładem autora") dających świadectwo temu, jak
różnymi drogami potrafią chadzać ludzkie myśli. To "kilkadziesiąt"
to tak bardziej 80 i więcej, jeśli chodzi o teksty polskojęzuczne,
bo potem nie tak łatwo było tu coś samemu wydać.
> A rzecz w tym że takie idiotyczne wyjasnienia bazujące na ignorancji
> były przez wieki w widącym nurtem "poznania". Wyrzebaliśmy się z tego
> niedawno. Właśnie wpadamy w następne bagno, dzieki braku progu
> publikacji i darmowego dostępu do konsumentów tych bzdur.
No tak, bo Internet, to takie nasze okno na świat. Dla niektórych
jedyne okno poznania, przez które patrzą na współczesność, ale też
na wieki przeszłe. Ja rozumiem, że wcześniej innego nie mieli, stąd
brak obycia. Dlatego trzeba im wszystko cierpliwie tłumaczyć. Uważam,
że warto.
Jarek
--
Bo telewizja to nasze okno na świat! Daj głośniej!
Następne wpisy z tego wątku
- 07.07.20 18:10 heby
- 07.07.20 18:34 heby
- 07.07.20 18:38 Piotr Gałka
- 07.07.20 20:56 Cezary Grądys
- 07.07.20 21:24 s...@g...com
- 07.07.20 21:40 Jarosław Sokołowski
- 07.07.20 21:59 Silver Dream !
- 07.07.20 22:21 Jarosław Sokołowski
- 07.07.20 22:29 Queequeg
- 07.07.20 22:33 Queequeg
- 07.07.20 22:37 Queequeg
- 07.07.20 22:47 heby
- 07.07.20 23:01 heby
- 07.07.20 23:26 Jarosław Sokołowski
- 08.07.20 07:28 heby
Najnowsze wątki z tej grupy
- Jaki silikon lub może klej?
- Smar do video
- Litowe baterie AA Li/FeS2 a alkaliczne
- "ogrodowa linia napowietrzna"
- jaki zasilacz laboratoryjny
- jaki zasilacz laboratoryjny
- Puszka w ziemię
- T-1000 was here
- Ściąganie hasła frezem
- Koszyk okrągły, walec 3x AA, na duże paluszki R6
- Brak bolca ochronnego ładowarki oznacza pożar
- AMS spalony szybkim zasilaczem USB
- stalowe bezpieczniki
- Wyświtlacz ramki cyfrowej
- bateria na żądanie
Najnowsze wątki
- 2025-02-07 Jaki silikon lub może klej?
- 2025-02-07 Gdańsk => iOS Developer (Swift experience) <=
- 2025-02-07 Warszawa => Starszy Programista C <=
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 PROGRAM DOPŁAT DO AUT ELEKTRYCZNYCH TO ABSURD. ZA ŚRODKI Z KPO KUPIMY NIEMIECKIE I CHIŃSKIE AUTA
- 2025-02-05 ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-07 Smar do video
- 2025-02-06 Litowe baterie AA Li/FeS2 a alkaliczne
- 2025-02-07 Gliwice => Business Development Manager - Network and Network Security
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (background deweloperski w Java) <=
- 2025-02-07 Warszawa => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Gliwice => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=