-
41. Data: 2021-03-31 20:29:27
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2021-03-31 o 19:21, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 31.03.2021 o 14:26, Piotr Gałka pisze:
> [...]
>> Nie rozumiem tylko dlaczego skoro reaktor nadal produkuje ciepło to
>> dlaczego elektrownia nie może być samowystarczalna w dostarczeniu
>> sobie niezbędnej energii do zasilenia pomp pompujących chłodziwo,
>> tylko musi w tym celu mieć jakieś agregaty.
>> P.G.
>
> Para jest zbyt zimna i sprawność turbiny jest żałosna.
>
Tata projektował turbiny, ale interesowałem się tym tylko jak byłem
bardzo mały. Jak zbudowałem pierwszy odbiornik radiowy (jak miałem 10
lat) to już straciłem zainteresowanie czymkolwiek innym.
Dlatego nie mam pojęcia co i jak z tą temperaturą pary. Ale skoro im się
tak gotuje, że grozi wybuchem to aż trudno uwierzyć, że 'za zimna'.
A poza tym w sytuacji awaryjnej sprawność powinna mało kogo obchodzić.
P.G.
-
42. Data: 2021-03-31 20:36:05
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6064afb2$0$526$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 31.03.2021 o 14:26, Piotr Gałka pisze:
[...]
>> Nie rozumiem tylko dlaczego skoro reaktor nadal produkuje ciepło to
>> dlaczego elektrownia nie może być samowystarczalna w dostarczeniu
>> sobie niezbędnej energii do zasilenia pomp pompujących chłodziwo,
>> tylko musi w tym celu mieć jakieś agregaty.
>Para jest zbyt zimna i sprawność turbiny jest żałosna.
Sprawnosc tu nieistotna, a jak pokazuje przyklad Fukushimy - para jest
az zbyt goraca.
No chyba, ze przy pracy zasadniczej turbiny by sie szybko wychlodzila
... zapewne tak, ale to tym bardziej uruchomic :-)
Tylko znow pewnie reszta sterowania/automatyki utrudnia :-)
No i pompe kondensatu wypadaloby uruchomic - a rozdzielnia chyba znow
zalana ...
J.
-
43. Data: 2021-04-01 12:20:04
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2021-03-31 o 14:21, J.F. pisze:
> Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:s41dkd$ja2$1$v...@n...chmurka.net.
..
>> Po 5,5 roku wybuchły tyrystory w pralce. Po wymianie okazało się, że
>> nie dostają sterowania z procka. Padły widocznie wysyłając 230V na
>> nóżkę sterowania. Czyli w efekcie cała pralka na złom. Płyta główna
>> tylko z Francji, 300 euro.
>> Jakby wszystkie obwody były separowane na przekaźnikach, a nie tylko
>> te przedwysyłkowe (np grzałka), to nadal miałbym tę pralkę.
>
> Ale sterownik kosztowalby 500 euro :-)
>
No nie przesadzajmy, cena triaka vs przekaźnika to nie aż taki wzrost.
Sa jeszcze optotriaki, jak nie idą przepięcia w kilowolty, to zdychając
nie puszczą impulsu na nóżkę sterującą.
> Jesli ten wybuch to rzadki przypadek ... moze nie ma sensu zabezpieczac
> sterownika.
Pralka była w standby, gdy wywaliła esa. Dedykowany obwód, tylko ona na
nim. Od strony sieci raczej nie było impulsu wysokonapięciowego, bo w
domu sporo urządzeń online cały czas, wszystko żyje.
Po podniesieniu esa w góre, pralka uruchamiała się, ale przy próbie
puszczenia prania, pokazywała błąd klapy (ładowana z góry). Wymieniłem
zatrzask klapy, to samo. Dobralem się do płytki sterownika, wywalone
kilka triaków, osmolone powyżej nich.
Procek zatrzymywał się widocznie na 1 błędzie, że klapa nie domknięta i
nie pozwalał puścić prania dalej. Grzałka, silnik na przekaźnikach,
chyba pompka do wylewania wody też, reszta triaki.
> A i tak nie naprawisz, jak sie okaze, ze sterownik kosztuje 50euro,
> transport 10, wymiana przez fachowca 50 ... a przeciez bez powodu nie
> wybuchly, wiec jeszcze cos trzeba wymienic
> ... choc sporo elektronikow produkujemy, i Unia chce to (tzn naprawy)
> zmienic.
>
--
viktorius
-
44. Data: 2021-04-01 12:27:40
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2021-04-01 o 12:20, viktorius pisze:
>>> Jakby wszystkie obwody były separowane na przekaźnikach, a nie tylko
>>> te przedwysyłkowe (np grzałka), to nadal miałbym tę pralkę.
>>
>> Ale sterownik kosztowalby 500 euro :-)
>>
> No nie przesadzajmy, cena triaka vs przekaźnika to nie aż taki wzrost.
A teraz usiądź na miejscu księgowego i przemnóż razy np. 10 milionów
sztuk pralek.
> Sa jeszcze optotriaki, jak nie idą przepięcia w kilowolty, to zdychając
> nie puszczą impulsu na nóżkę sterującą.
Droższe, przemnóż znowu razy miliony sztuk
--
Irokez
-
45. Data: 2021-04-01 13:56:30
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s446oi$nod$1$v...@n...chmurka.net.
..
W dniu 2021-03-31 o 14:21, J.F. pisze:
> Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
>>> Po 5,5 roku wybuchły tyrystory w pralce. Po wymianie okazało się,
>>> że nie dostają sterowania z procka. Padły widocznie wysyłając 230V
>>> na nóżkę sterowania. Czyli w efekcie cała pralka na złom. Płyta
>>> główna tylko z Francji, 300 euro.
>>> Jakby wszystkie obwody były separowane na przekaźnikach, a nie
>>> tylko te przedwysyłkowe (np grzałka), to nadal miałbym tę pralkę.
>
>> Ale sterownik kosztowalby 500 euro :-)
>
>No nie przesadzajmy, cena triaka vs przekaźnika to nie aż taki
>wzrost.
300 euro to tez przesada, szczegolnie w pralce, ktora cala kosztuje
... 300 euro ?
>Sa jeszcze optotriaki, jak nie idą przepięcia w kilowolty, to
>zdychając nie puszczą impulsu na nóżkę sterującą.
>> Jesli ten wybuch to rzadki przypadek ... moze nie ma sensu
>> zabezpieczac sterownika.
>Pralka była w standby, gdy wywaliła esa. Dedykowany obwód, tylko ona
>na nim. Od strony sieci raczej nie było impulsu wysokonapięciowego,
>bo w domu sporo urządzeń online cały czas, wszystko żyje.
Ale co tam miales na tyrystorach czy triakach ?
Normalnie nawet uszkodzenie elementu nie wywali bezpiecznika, bo
przeciez prad musi przeplynac przez sterowane urzadzenie - grzalke,
silnik, zawor - ktore ograniczy prad plynacy do bezpiecznej wartosci.
Moze jakies dodatkowe zwarcie bylo.
Chyba ze falownik do silnika z tego zrobiony, to moglo sie zdarzyc.
No ale o czym innym chcialem - jesli to jest usterka, ktora w ciagu 10
lat atakuje np 1% pralek ... nie warto poprawiac :-)
>Po podniesieniu esa w góre, pralka uruchamiała się, ale przy próbie
>puszczenia prania, pokazywała błąd klapy (ładowana z góry).
>Wymieniłem zatrzask klapy, to samo. Dobralem się do płytki
>sterownika, wywalone kilka triaków, osmolone powyżej nich.
>Procek zatrzymywał się widocznie na 1 błędzie, że klapa nie domknięta
>i nie pozwalał puścić prania dalej. Grzałka, silnik na przekaźnikach,
>chyba pompka do wylewania wody też, reszta triaki.
No to wiele innych na tych triakach nie bylo, co tam jeszcze w pralce
jest - elektrozawory i wybor proszku ?
J.
-
46. Data: 2021-04-01 15:17:42
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2021-04-01 o 13:56, J.F. pisze:
>
> Ale co tam miales na tyrystorach czy triakach ?
Mógł być elektrozawór wody, elektrozawór na przykład zraszacza prania (a
różnie tam funkcje mają pralki).
Pada triak jak uszkadza się cewka elektrozaworu.
--
Irokez
-
47. Data: 2021-04-01 19:45:30
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 01.04.2021 13:56, J.F. wrote:
> Normalnie nawet uszkodzenie elementu nie wywali bezpiecznika, bo
> przeciez prad musi przeplynac przez sterowane urzadzenie - grzalke,
> silnik, zawor - ktore ograniczy prad plynacy do bezpiecznej wartosci.
> Moze jakies dodatkowe zwarcie bylo.
>
Ja miałem przypadek, że skropliny z blaszanej obudowy pociekły sobie pod
filtr zasilania (w trosce o użytkownika zrobiona jest szpara akurat w
tym miejscu w osłonie płytki) i zrobiło piękne zwarcie jarając po drodze
jedną ścieżkę sygnałową. Pralkę udało się naprawić, ale uszkodzone były
rozległe.
Ciekawie się zachowywał silnik bez sygnału z tacho: kręcił się coraz
szybciej aż łomot! przeskakiwał łuk w okolicach szczotek i wywalało
różnicówkę. Komutator był czyściutki, szczotki też w porządku.
Po naprawie tego tacho (opornik na płytce) wszystko wróciło do normy i
triak silnika przeżył i przecież przy wirowaniu kręci się o wiele
szybciej niż wtedy bez tacho - ktoś noże mi to wytłumaczyć?
--
Mirek.
-
48. Data: 2021-04-01 20:47:33
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Irokez napisał:
>> No nie przesadzajmy, cena triaka vs przekaźnika to nie aż taki wzrost.
>
> A teraz usiądź na miejscu księgowego i przemnóż razy np. 10 milionów
> sztuk pralek.
>
>> Sa jeszcze optotriaki, jak nie idą przepięcia w kilowolty, to zdychając
>> nie puszczą impulsu na nóżkę sterującą.
>
> Droższe, przemnóż znowu razy miliony sztuk
Wyobraźmy sobie taką sytuację: zamieniamy triak na opto-, droższy
o 97 groszy. Jednocześnie podnosimy cenę pralki o 2 złote i 18 groszy.
Co księgowi na to? Zadowoleni będą, czy zaczną kręcić nosem? Oczywiście
mnożymy to przez 10 milionów pralek.
--
Jarek
-
49. Data: 2021-04-01 20:57:47
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2021-04-01 o 20:47, Jarosław Sokołowski pisze:
> Wyobraźmy sobie taką sytuację: zamieniamy triak na opto-, droższy
> o 97 groszy. Jednocześnie podnosimy cenę pralki o 2 złote i 18 groszy.
> Co księgowi na to? Zadowoleni będą, czy zaczną kręcić nosem?
Dla księgowego to były i są cyferki, ale dla masowego klienta to
alternatywa kupić droższe czy tańsze. A klient masowy swoim portfelem
decyduje o tym co się na rynku jest dostępne.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
50. Data: 2021-04-01 21:20:25
Temat: Re: Elektronika dziś
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
PeJot napisał:
>> Wyobraźmy sobie taką sytuację: zamieniamy triak na opto-, droższy
>> o 97 groszy. Jednocześnie podnosimy cenę pralki o 2 złote i 18 groszy.
>> Co księgowi na to? Zadowoleni będą, czy zaczną kręcić nosem?
>
> Dla księgowego to były i są cyferki, ale dla masowego klienta to
> alternatywa kupić droższe czy tańsze. A klient masowy swoim portfelem
> decyduje o tym co się na rynku jest dostępne.
Wystarczy wejść na dowolną porównywarkę cen, by się przekonać, że
dla każdej pralki rozpiętość cen u różnych sprzedawców jest większa
niż 2,18 zł. Dlatego w tej sytuacji klient nie ma jak zagłosować
portfelem. Ponadto "księgowy" nie dał takiej możliwości -- nie ma
fabryki, która produkuje pralki trwałe i nietrwałe, różniące się
ceną o 2 złote.
Anegdotkę o księgowym dbającym o rentowność, dla którego istnieją
tylko cyferki, czytam nie pierwszy raz. Ale ona chyba nie jest do
końca prawdziwa.
--
Jarek