begin Marek P.

>> Za dolary benzyne kupujesz?
>
> Ale rope naftow? tak.

I co w związku z tym?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

W dniu 2011-04-17 16:05, Przembo pisze:

>
> Spróbuj nie przekraczać 1000 obrotów na minutę :-)
> I nie używaj słowa ecodriving w tym kontekscie bo nawet nie zbliżyłeś
> sie z opisem do tego stylu jazdy :-)
>
> Pozdr

No niezle sie towarzystwo poruszylo moim postem ;) Eko drajwing o ktorym
pisze nalezy wlasnie odbierac tak, z przymruzeniem oka. Mi tam jest
obojetne czy spale litr wiecej na 100km czy nie, kurczowe trzymanie sie
max. 2000 obrotow potraktowalem jako ciekawy eksperyment.

Natomiast ja jednak zauwazylem zmiane w ruchu drogowym, tez nie
jednokrotnie jezdzac autostrada Krakow - Katowice. Jadac na niej 140km/h
wyprzedzam wiekszosc aut.. Po Krakowie jezdzi sie po staremu, ale po
okolicy - tragedia. A przy niedzieli to juz w ogole ;)

do góry

On 17 Apr 2011 18:51:20 GMT, to wrote:
>begin Marek P.
>>> Za dolary benzyn? kupujesz?
>>
>> Ale rop? naftow? tak.
>
>I co w związku z tym?


Nic. Nawet Rosjanie nie chca sprzedac za ruble, choc Iran ponos
sprzedaje za Euro.

J.

do góry

On Sun, 17 Apr 2011 18:06:33 +0200, Andrzej Kubiak
<n...@i...invalid> wrote:

> Zaniepokoiłbym się, gdyby spadał do góry :)

Ale może spadnie w bok?

;)

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

do góry

W dniu 2011-04-17 12:45, lukz pisze:
> Heh, na pewno to zauwazyliscie. Odkad ceny paliw ostro poszly w gore,
> ludzie zaczeli sporo wolniej i oszczedniej jezdzic ;)

Ja nie zauważyłem. Wprawdzie ostatnio wolniej się przemieszam ale to
dlatego, że ostatnimi czasy prowadzi moja dziewczyna, która zrobiła
świeżo prawko i nie będę jej popędzał :)

> nie powiem spalanie mocno spadlo.. Jednak slimaczenie 50km/h droga
> krajowa za jakims eko dziadkiem jest jednak nie na moje nerwy.. ;)

Dam Ci radę - nerwy zostaw w domu :) Drogi są dla wszystkich kierowców,
jeśli jakiś jedzie wolno to włącz sobie muzyczkę żeby się odprężyć i
wyprzedź go przy pierwszej okazji.

Pozdrawiam i życzę bezstresowej jazdy,
Stachu

do góry

W dniu 2011-04-17 22:54, Robert Rędziak pisze:
> On Sun, 17 Apr 2011 18:06:33 +0200, Andrzej Kubiak
> <n...@i...invalid> wrote:
>
>> Zaniepokoiłbym się, gdyby spadał do góry :)
>
> Ale może spadnie w bok?

http://www.youtube.com/watch?v=aLnRPaJsty8

;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

do góry

W dniu 11-04-17 21:05, lukz pisze:
> Natomiast ja jednak zauwazylem zmiane w ruchu drogowym, tez nie
> jednokrotnie jezdzac autostrada Krakow - Katowice. Jadac na niej 140km/h
> wyprzedzam wiekszosc aut.. Po Krakowie jezdzi sie po staremu, ale po
> okolicy - tragedia. A przy niedzieli to juz w ogole ;)


Skoro piszesz o Krakowie, to pewnie masz tez jakies przemyslenia
odnosnie trasy Krakow-Olkusz. Jak wiadomo jest to jeden wielki teren
zabudowany, z krociutkimi kawalkami normalnej drogi. Ja jak chce
oszczedzic na autostradzie to jade tamtedy z dozwolona predkoscia, bo po
co mam jeszcze ryzykowac mandat? I wali mnie to, ze jedzie za mna
kolejka "szybszych i bogatszych", bo jak im sie tak bardzo spieszy, to
niech sobie wyprzedzaja. A to, ze nie umieja wyprzedzic, to juz inna sprawa.
Jak jade trasa, ktora znam doskonale i ograniczenia sa sensowne (np.
DK79 Krakow-Sandomierz), to jade szybko. Ale na drodze z Krakowa do
Olkusza wole nie ryzykowac, szczegolnie jak zapomne anteny od CB.

do góry

On 2011-04-17, Kuba (aka cita) <y...@w...pl> wrote:

>> Heh, na pewno to zauwazyliscie. Odkad ceny paliw ostro poszly w gore,
>> ludzie zaczeli sporo wolniej i oszczedniej jezdzic ;)
>
>
> bzdura.
> Nie zauważylem tej prawidłowości. Jakiś pismak, gdzies napisał i teraz
> ludziska powielają.

Mi czas dojazdu do pracy spadł o około 5 minut (w porównaniu do kwietnia
ubiegłego roku).

> ps. co do ekodrajwingu - ludzie którzy o nim piszą zwykle nie mają pojęcia
> na czym to polega, więc wdawanie sie w dyskusje na ten temat uważam za
> bezcelowe.

Jak to na czym: na wleczeniu się i blokowaniu ruchu ;-D

--
Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

http://maverick.jogger.pl/2011/04/12/obsluga-klienta
-by-era-czesc3/

do góry

W dniu 2011-04-17 12:45, lukz pisze:
> Heh, na pewno to zauwazyliscie. Odkad ceny paliw ostro poszly w gore,
> ludzie zaczeli sporo wolniej i oszczedniej jezdzic ;)
>
> Pedza teraz takie slimaki 90km/h po autostradzie, poza miastem 70km/h
> maksymalnie, nie patrzac ze za nimi sie juz niezly korek zrobil, itd..
>
> Nawet miszczowie w drogich autach, ktorzy rok temu palili gumy gdzie sie
> tylko da, teraz grzeczne jada w sznureczku.. ;) Ciekawe, jak beda
> wygladac statystyki wypadkow za jakis czas, teoretycznie ruch sie
> uspokoil. Moze po prostu tu jest sposob na zmniejszenie wypadkowosci -
> podniesc ceny na 10zl za litr i juz :)
Coś chyba źle kolego obserwowałeś te nasze piękne drogi i zachowanie
kierowców. Jeżdżąc po GOPie i południowej PL jakoś nie zauważyłem
wolno/wolniej jeżdżących autek a wręcz odwrotnie patrząc na A4. jedynie
TIry jeżdżą oastatnio w bardziej zbitych grupkach po S1 i A4 i nie
wyprzedzają się przez 10 km ale to chyba z powodu lotnych patroli na w/w
drogach zarówno w nieoznakowanych autach jak i na motocyklach :-)

pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde

do góry

Dnia Mon, 18 Apr 2011 14:05:12 +0200, Gabriel'wilk' napisał(a):

> TIry jeżdżą oastatnio w bardziej zbitych grupkach po S1 i A4 i nie
> wyprzedzają się przez 10 km ale to chyba z powodu lotnych patroli na w/w
> drogach zarówno w nieoznakowanych autach jak i na motocyklach :-)
A co, zabrali sie za nich w koncu w temacie takowego wyprzedzania?

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

do góry