-
41. Data: 2013-11-07 21:37:51
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Adam napisał:
> W starych książkach było zalecenie, aby drugą rękę trzymać za sobą. Było
> pokazane, jak trzymać narzędzia, aby w razie porażenia nie zrobić sobie
> krzywdy.
A wiesz jak działa dzwonek elektryczny? Jeden z moich kolegów się
dowiedział. W starym, wielkim, lampowym radiu spadła mu linka od skali.
Że nie chciało mi się chaissis wyciągać - zdjął dyktę z tyłu (pamięta
ktoś te dyktowe ścianki tylne?), wsadził łeb do srodka, oczywiście pod
napięciem bo ciemno a żarówki podświetlenia skali dbbrze wnętrze
oświetlają i właśnie jedną ręką oparł się o chaissis. Z podstawki
centralnie umieszczonego oka magicznego sterczała końcówka przewodu
doprowadzającego napięcie anodowe. No i kumpel niechcący dotknął jej
nosem. Oczywiście odrzuciło go do góry - ale tam czyhała górna ścianka
obudowy... Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
jak działa dzwonek.
--
Darek
-
42. Data: 2013-11-07 21:40:07
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
>> Nie dalej jak przedwczoraj dostałem na emaila zaproszenie na webinar
>> dotyczący projektowania nowoczesnych lamp wielkiej mocy na wysokie
>> częstotliwości (mikrofalowe). Widać są jeszcze masochiści.
>
> Wiem: klistron, magnetron itp. Zupełnie inna technologia niż pentoda
> na fale krótkie.
Technologia ta sama -- elektrony śmigają w próżni. Trudno opowiadać
o klistronach, Jeśli nie wyjaśni się działania diody i triody.
[...]
> Poza tym akumulator samochodowy używany do radiostacji to też jest
> dziadostwo. Radiostacja nie potrzebuje prądu rozruchowego 500A.
> Współcześnie są produkowane akumulatory o pojemnościach podobnych
> co samochodowe, ale bez 500A prądu rozruchowego i dzięki temu są
> tańsze/trwalsze.
Tańsze są, ale nie trwalsze. Akumulatory samochodowe potrafią być teraz
tanie jak barszcz. I są coraz lżejsze. Niestety. Ale gdzież im tam do
akumulatorów central telefonicznych, czy choćby wózków widłowych.
> Ale skamieliny o tym nie wiedzą.
Nie tylko one.
--
Jarek
-
43. Data: 2013-11-07 21:49:44
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
> A wiesz jak działa dzwonek elektryczny? Jeden z moich kolegów się
> dowiedział. W starym, wielkim, lampowym radiu spadła mu linka od skali.
> Że nie chciało mi się chaissis wyciągać - zdjął dyktę z tyłu (pamięta
> ktoś te dyktowe ścianki tylne?), wsadził łeb do srodka, oczywiście pod
> napięciem bo ciemno a żarówki podświetlenia skali dbbrze wnętrze
> oświetlają i właśnie jedną ręką oparł się o chaissis. Z podstawki
> centralnie umieszczonego oka magicznego sterczała końcówka przewodu
> doprowadzającego napięcie anodowe. No i kumpel niechcący dotknął jej
> nosem. Oczywiście odrzuciło go do góry - ale tam czyhała górna ścianka
> obudowy... Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
> jak działa dzwonek.
Dobrze, że nie trafił na wykład na temat przekaźników z samopodtrzymaniem.
--
Jarek
-
44. Data: 2013-11-07 22:06:06
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Thu, 07 Nov 2013 21:37:51 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
> Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
> jak działa dzwonek.
Dobre :) Alem się obśmiał :)
--
Jacek
-
45. Data: 2013-11-07 22:21:13
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-11-07 15:47, Tomasz Wójtowicz pisze:
> Zgadzam się. Biorąc pod uwagę że obecnie nawet amatorskie radiostacje są
> sterowane mikrokontrolerami to zamiast archaicznych pentod proponowałbym
> egzamin z asemblera.
Z asemblera czego? Chyba żartujesz, prawda? Mało kto z amatorów uczy się
teraz asemblera. W miarę dobra znajomość C i można bez większych
problemów skakać między platformami - ATmega, ATXMega, PIC, STM - w
zależności od aktualnych potrzeb. W zastosowaniach krótkofalarskich
kontakt z MCU często zresztą polega na skleceniu jakiegoś modułu (skala
cyfrowa, sterowanie do DDS-a) na podstawie cudzego projektu, z już
przygotowanym wsadem.
> Mikrokontroler ARM w Twoim pirackim radiu
Coś takiego już miałoby większy sens. Jednak nie zamiast pytania o lampy
(te bywają jeszcze stosowane w krótkofalarskich konstrukcjach, nie tylko
tych z fabryki) ale np. zamiast tego dotyczącego scalaka w kalkulatorze.
-
46. Data: 2013-11-07 23:16:09
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: AlexY <a...@i...pl>
Użytkownik Adam Wysocki napisał:
> BartekK <s...@d...org> wrote:
>
>> A jak pisałem, że całe to towarzystwo to leśne dziadki, stado "działaczy
>> o ogromnej wiedzy praktycznej" (ale chyba sprzed wojny, i nie popartej
>> nauką, tylko właśnie takimi grzyb-leggend), to mnie zahukano że atakuję
>> poważnych, uznanych i szanowanych krótkofalowców oraz że gówniarz po
>> politechnice chce być mądrzejszy niż wieloletni znawcy tematu...
>
> Krótkofalowcy to bardzo specyficzne środowisko. Nigdzie indziej nie widziałem
> tyle nienawiści, tyle jadu, takiego wewnętrznego skłócenia, tyle dwulicowości,
> fałszu i rozdmuchanego ego, połączonego z wyjątkową głupotą, co w tym środowisku.
> Poczytaj chociażby forum http://sp7pki.iq24.pl/.
>
> Czasami aż wstyd że mam licencję.
Człowieku.. żebyś wiedział co ja z nimi na p.r.modelarstwo przeszedłem :)
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
47. Data: 2013-11-07 23:43:18
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:17wpbfndml087.184zab91qkaqu.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 07 Nov 2013 21:37:51 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
>
>> Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
>> jak działa dzwonek.
>
> Dobre :) Alem się obśmiał :)
A ja się kiedyś dowiedziałem, jak działa żarówka, tylko zaszła obsuwa przy
lekcji, bo układ był taki, że powinienem pojechać jak tramwaj :)) Anodowe
było c.a. 250V.
Ale nic to, już wiem, jak lampa swieci :))
Dotknąłem rękami biegunów anodowego - i zobaczyłem lekko różowe światło :))
Serce o dziwo wytrzymało bez problemu.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
48. Data: 2013-11-08 00:00:24
Temat: Re: Egzamin na ?wiadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: A.L. <a...@a...com>
On Thu, 7 Nov 2013 20:52:58 +0100, "ACMM-033" <v...@i...pl>
wrote:
>
>Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
>news:hfmn79hdu3lkdoeiurh5hoe3j0cspsmcef@4ax.com...
>>>Andrzej, nie tak, nie chodzi mi o "pozwolono", tylko o "unormowano
>>>prawnie".
>>
>> No dobra, ale co to bylo za "unormowanie"?... Jedono "unormowanie"
>> znam - bylo to zawieszenie licencki podczas stanu wojennego. Ale o
>> spzrecie? Nie slyszalem...
>
>Chodzi mi o to, by np. służby kontrolne nie czepiały się o to, że moje
>radyjko jest bez homologacji.
>http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU199513
20648
>Teraz juz jest uchylone (są nowsze akty), ale w okresie, który mnie
>interesuje, miało moc prawną.
A jak to jest z antenami? Pamietam ze byly jakies afery ze anteny
musza miec pzreprowadzona analize wplywu na srodowisko, i to o ile
pamietam, przez autoryzowana firme. Czy to tez uchylono?...
A.L.
-
49. Data: 2013-11-08 09:08:32
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 07.11.2013 o 21:37 Dariusz K. Ładziak
<d...@n...pl> pisze:
> Użytkownik Adam napisał:
>
>> W starych książkach było zalecenie, aby drugą rękę trzymać za sobą. Było
>> pokazane, jak trzymać narzędzia, aby w razie porażenia nie zrobić sobie
>> krzywdy.
>
> A wiesz jak działa dzwonek elektryczny? Jeden z moich kolegów się
> dowiedział. W starym, wielkim, lampowym radiu spadła mu linka od skali.
> Że nie chciało mi się chaissis wyciągać - zdjął dyktę z tyłu (pamięta
> ktoś te dyktowe ścianki tylne?), wsadził łeb do srodka, oczywiście pod
> napięciem bo ciemno a żarówki podświetlenia skali dbbrze wnętrze
> oświetlają i właśnie jedną ręką oparł się o chaissis. Z podstawki
> centralnie umieszczonego oka magicznego sterczała końcówka przewodu
> doprowadzającego napięcie anodowe. No i kumpel niechcący dotknął jej
> nosem. Oczywiście odrzuciło go do góry - ale tam czyhała górna ścianka
> obudowy... Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
> jak działa dzwonek.
Oo kurcze, zaplułem monitor :)Dawno się tak nie uśmiałem, a sam
pamiętam jak naprawiałem radia lampowe i telewizory i to gorące chass-is
było poważnym problemem aby się nie zapomnieć :)
>
--
Pozdr
Janusz
-
50. Data: 2013-11-08 09:59:16
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2013-11-08 09:08, janusz_k pisze:
> W dniu 07.11.2013 o 21:37 Dariusz K. Ładziak
> <d...@n...pl> pisze:
>
>> Użytkownik Adam napisał:
>>
>>> W starych książkach było zalecenie, aby drugą rękę trzymać za sobą. Było
>>> pokazane, jak trzymać narzędzia, aby w razie porażenia nie zrobić sobie
>>> krzywdy.
>>
>> A wiesz jak działa dzwonek elektryczny? Jeden z moich kolegów się
>> dowiedział. W starym, wielkim, lampowym radiu spadła mu linka od
>> skali. Że nie chciało mi się chaissis wyciągać - zdjął dyktę z tyłu
>> (pamięta ktoś te dyktowe ścianki tylne?), wsadził łeb do srodka,
>> oczywiście pod napięciem bo ciemno a żarówki podświetlenia skali
>> dbbrze wnętrze oświetlają i właśnie jedną ręką oparł się o chaissis. Z
>> podstawki centralnie umieszczonego oka magicznego sterczała końcówka
>> przewodu doprowadzającego napięcie anodowe. No i kumpel niechcący
>> dotknął jej nosem. Oczywiście odrzuciło go do góry - ale tam czyhała
>> górna ścianka obudowy... Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że
>> teraz już rozumie jak działa dzwonek.
> Oo kurcze, zaplułem monitor :)Dawno się tak nie uśmiałem, a sam
> pamiętam jak naprawiałem radia lampowe i telewizory i to gorące chass-is
> było poważnym problemem aby się nie zapomnieć :)
>>
>
Od biedy można było do zasilania urządzenia zastosować trafo separujące,
aczkolwiek nie o tym tu mówimy - chyba stosunkowo rzadko zdarzało się
porażenie do Ziemi.
Czasami nagłaśniałem różne imprezy. Nieraz to były kwiatki. Jak się
jakaś ekipa spięła, to gitarzysta miał na strunach 110V (na jakiejś
samoróbce), pomiędzy obudowy różnych segmentów też można było włączyć
żarówkę ;)
Ale notorycznie albo pierdziało 50Hz, albo ludzie dawali mi składową
stałą (nieraz znaczną) na kablach sygnałowych do miksera.
--
Pozdrawiam.
Adam.