-
51. Data: 2013-11-08 10:06:27
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: <m...@g...com>
Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:l5h3fe$lbb$1@speranza.aioe.org...
> Człowieku.. żebyś wiedział co ja z nimi na p.r.modelarstwo przeszedłem :)
No widzisz a ja jestem krótkofalowcem i modelarzem :)
-
52. Data: 2013-11-08 10:35:51
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2013-11-07 21:40, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Poza tym akumulator samochodowy używany do radiostacji to też jest
>> dziadostwo. Radiostacja nie potrzebuje prądu rozruchowego 500A.
>> Współcześnie są produkowane akumulatory o pojemnościach podobnych
>> co samochodowe, ale bez 500A prądu rozruchowego i dzięki temu są
>> tańsze/trwalsze.
>
> Tańsze są, ale nie trwalsze. Akumulatory samochodowe potrafią być teraz
> tanie jak barszcz. I są coraz lżejsze. Niestety. Ale gdzież im tam do
> akumulatorów central telefonicznych, czy choćby wózków widłowych.
>
>> Ale skamieliny o tym nie wiedzą.
>
> Nie tylko one.
>
Jarku, ale jeszcze można kupić "prawdziwe" akumulatory z korkami, jak
choćby trakcyjne. O ile mi wiadomo, żywotność akumulatora kwasowego jest
odwrotnie proporcjonalna do jego prądu rozruchowego - oczywiście w dużym
przybliżeniu ;)
Trudniej kupić "nieśmiertelne" zasadówki.
--
Pozdrawiam.
Adam.
-
53. Data: 2013-11-08 10:45:38
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
BartekK <s...@d...org> wrote:
> Też z tego założenia wychodzę, ale pewne lokalne leśne dziadki potrafią
> mi nawet grozić "donosem to PARu" że używam niewłaściwego sprzętu... Bo
> mam tam możliwość naciśnięcia przycisku i nadawania!
Po co w ogóle wchodzisz z nimi w dyskusję? Jak chcą donosić do
(nieistniejącego) PAR-u, to niech donoszą...
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
54. Data: 2013-11-08 10:50:15
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
janusz_k <J...@o...pl> wrote:
> Logoweanie tylko pełnym znakiem inne nicki będą blokowane, jak widać forum
> ma innych w d... nawet poczytać nie za bardzo można nie widząc załączników.
> Mojego nicka po 5 minutach zablokowali.
Taki sort ludzi administruje tym forum. Ale to dziwne, bo trafiają się tam
też nicki nie będące znakami.
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
55. Data: 2013-11-08 10:51:04
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
PiteR <e...@f...pl> wrote:
>> Krótkofalowcy to bardzo specyficzne środowisko. Nigdzie indziej
>> nie widziałem tyle nienawiści, tyle jadu, takiego wewnętrznego
>> skłócenia, tyle dwulicowości, fałszu i rozdmuchanego ego,
>> połączonego z wyjątkową głupotą, co w tym środowisku.
>
> a naprawiacze komórek? a mastahy od latania z laptokiem
> po samochodach nie?
Tego nie wiem, być może też.
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
56. Data: 2013-11-08 10:52:49
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
AlexY <a...@i...pl> wrote:
> Człowieku.. żebyś wiedział co ja z nimi na p.r.modelarstwo przeszedłem :)
Powiedz albo daj linka, poczytam :)
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
57. Data: 2013-11-08 10:58:02
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
m...@g...com wrote:
> Fakt, jest wielu idiotów, ale są też bardzo wartościowi, kulturalni ludzie
> którzy współpracują i tworzą wspólnie nie tworząc animozji i dzikiej
> konkurencji.
Mało ich :(
Chociaż pamiętam czasy, gdy stojąc w korku jadąc do pracy żuło się szmaty
z ręczniaka na lokalnych przemiennikach. Planuję przywrócić tą tradycję od
grudnia (bo wtedy się przeprowadzam i znowu będę stał w korkach), zobaczymy
czy w ogóle ktoś się odezwie, kilka lat temu miałem wrażenie, że w SP5 jest
więcej przemienników niż aktywnych hamsów...
W razie czego sp5gof.
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/
-
58. Data: 2013-11-08 13:08:51
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Adam napisał:
>> Tańsze są, ale nie trwalsze. Akumulatory samochodowe potrafią być teraz
>> tanie jak barszcz. I są coraz lżejsze. Niestety. Ale gdzież im tam do
>> akumulatorów central telefonicznych, czy choćby wózków widłowych.
>>
>>> Ale skamieliny o tym nie wiedzą.
>>
>> Nie tylko one.
>
> Jarku, ale jeszcze można kupić "prawdziwe" akumulatory z korkami, jak
> choćby trakcyjne. O ile mi wiadomo, żywotność akumulatora kwasowego jest
> odwrotnie proporcjonalna do jego prądu rozruchowego - oczywiście w dużym
> przybliżeniu ;)
Samochodowe też często są z korkami, choć nie ma potrzeby, by ciągle do
nich zaglądać. Żywotność jest również proporcjonalna do poziomu wdrożenia
dyrektywy RoHS -- producenci coś się uparli, żeby robić samochodowe
akumulatory w wersji bezołowiowej, co doskonale widać po ich ciężarze.
Ja w zeszłym roku kupiłem akumulator produkcji ukraińskiej -- tak mi
radzili w sklepie: bierz pan ten, jest cięższy od innych tej samej
pojemności, a do tego tańszy.
--
Jarek
-
59. Data: 2013-11-08 13:17:09
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "A.L." <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:tp6o79dfl6fm2llhha54a06qjfag2tkbvm@4ax.com...
...
>>Chodzi mi o to, by np. służby kontrolne nie czepiały się o to, że moje
>>radyjko jest bez homologacji.
>>http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19951
320648
>>Teraz juz jest uchylone (są nowsze akty), ale w okresie, który mnie
>>interesuje, miało moc prawną.
>
> A jak to jest z antenami? Pamietam ze byly jakies afery ze anteny
> musza miec pzreprowadzona analize wplywu na srodowisko, i to o ile
> pamietam, przez autoryzowana firme. Czy to tez uchylono?...
To w ogóle jest, jak to mawiał jeden z moich kumpli, "balszoje Pikasso".
Ja tego nie ogarniam. Ale mam dziwne wrażenie, że to kolejne sztuczne
tworzenie rzeczywistości, potrzeb, konieczności. Czemu się Słońca nie
czepią? Hint - energia rośnie wprost do częstotliwości... A moc Słonka...
czy dobrze pamiętam, że wynosi cuś kole kilograma waty na metr kwadrat? A
moc radyjka? :P
Zdaje mi się, że nie uchylono, ale podejrzewam, że to będzie martwy
przepis... Co innego profesjonalne, komercyjne... Trochę jak z piracką
Szklarnią, niby nie wolno (bo nie wolno), ale jakby chcieli wszystkich
domowych udupić, to by się usrali we własnym gównie, nie dali by rady. Ale
instytucje, to już wiskają.
Byli koledzy, co chcieli legalnie... ale tyle to korowodów, że szkoda
energii.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
60. Data: 2013-11-08 14:21:47
Temat: Re: Egzamin na świadectwo radiooperatora amatorskiego - kwiatki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1383904682@news.chmurka.net...
> Chociaż pamiętam czasy, gdy stojąc w korku jadąc do pracy żuło się szmaty
> z ręczniaka na lokalnych przemiennikach. Planuję przywrócić tą tradycję od
> grudnia (bo wtedy się przeprowadzam i znowu będę stał w korkach),
> zobaczymy
Moje radio się nudzi, jest dwupasmowe, więc wybór będzie duży :)
> czy w ogóle ktoś się odezwie, kilka lat temu miałem wrażenie, że w SP5
> jest
Jak będzie gotowe - to czemu nie, nie wiem, jak rano, bo najprawdopodobniej
do września '14 będę zajęty (jeśli wypali pewne przedsięwzięcie -
niekomercyjne - na którym mi zależy), ale może w trakcie dnia będę mieć
jakieś przerwy, to bym się odezwał? No i w "łyk-ędy" :)
> więcej przemienników niż aktywnych hamsów...
W sumie nie wiem, po pardon le mot, jakiego chuja jest ich tyle, leżąc w
łóżku, 5 metrów od okna w żebletowym budynku, nie ruszając ręką, otwieram
4-5 przemienników na paśmie 70cm... znaków teraz nie pomnę, na "dwójce" mam
conajmniej dwa (tylko ten drugi dwójkowy to trochę daleko i trzeba się
"wkręcić", ale z kociego ogona idzie).
Najlepiej w każdej miejscowości przemiennik, każdy innym, nieznanym kodem
(chyba, ze w znamienniku poda, czekajcie braciszkowie na wiekopomną
wiadomość, oto
Przemiennik nadaje Kod Do Wejścia :P), tylko kto będzie przez to gadał i kto
płacił za prąd? (A zresztą, co mnie to drugie obchodzi w takiej sytuacji?)
Czasem włączam... ale po najdalej po 5 minutach wyłączam/przełączam się, bo
na przemiennikach nikogo... ale jak się zaprzecza idei przemiennika, to tak
później jest :P
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!