-
11. Data: 2016-08-20 16:36:51
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-20 o 14:23, Czarek Grądys pisze:
> W dniu 16.08.2016 o 23:25, Jingiel pisze:
>> http://www.antyradio.pl/Technologia/Duperele/Japoncz
ycy-maja-audiofilskie-slupy-energetyczne-10344
>>
>>
>
>
> Może lepsza by była taka przetwornica jak kiedyś Odry były zasilane:
> silnik z solidnym kołem zamachowym napędzający prądnicę, można by
> oczywiście dodać porządną stabilizację obrotów godną gramofonu ;)
>
Poważnie? Bo ja pierwsze słyszę o zastosowaniu układu Ward-Leonarda do
zasilania komputera. Poza tym stabilność napięcia nie wynika ze
stabilności prędkości obrotowej, a z szybkości działania regulatora
wzbudzenia.
-
12. Data: 2016-08-20 17:41:46
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Tomasz Wójtowicz pisze:
> W dniu 2016-08-20 o 14:23, Czarek Grądys pisze:
>> W dniu 16.08.2016 o 23:25, Jingiel pisze:
>>> http://www.antyradio.pl/Technologia/Duperele/Japoncz
ycy-maja-audiofilskie-slupy-energetyczne-10344
>>>
>>>
>>>
>>
>>
>> Może lepsza by była taka przetwornica jak kiedyś Odry były zasilane:
>> silnik z solidnym kołem zamachowym napędzający prądnicę, można by
>> oczywiście dodać porządną stabilizację obrotów godną gramofonu ;)
>>
>
> Poważnie? Bo ja pierwsze słyszę o zastosowaniu układu Ward-Leonarda do
> zasilania komputera. Poza tym stabilność napięcia nie wynika ze
> stabilności prędkości obrotowej, a z szybkości działania regulatora
> wzbudzenia.
Mało słyszałeś. Przetwornica dwumaszynowa z radykalnie zwiększonym
momentem bezwładności izoluje odbiornik energii od chwilowych wahnięć
zasilania - w granicy (a właśnie takie stosowano do zasilania
komputerów) pozwala zignorować brak zasilania pierwotnego przez czas
wystarczający do uruchomienia zasilania awaryjnego. Ot, taki mechaniczny
UPS z czasów prostowników selenowych.
--
Darek
-
13. Data: 2016-08-20 17:49:07
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Luke <l...@l...net>
> Zapewne miłorząb japoński.
>
Pomalowany olejem lnianym, w którym macerowano korzeń żeń-szenia :D
L.
-
14. Data: 2016-08-20 17:51:43
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Luke <l...@l...net>
> Ja (gdybym był bogatym audiolem z nerwicą natręctw) to bym se te kapele zapraszał
do siebie żeby mi brząkały wprost do ucha.
Tylko trzeba by im było kupić kierunkowe kable pomiędzy gitary i piece...
L.
-
15. Data: 2016-08-20 18:07:32
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-20 o 17:41, Dariusz K. Ładziak pisze:
> Tomasz Wójtowicz pisze:
>> W dniu 2016-08-20 o 14:23, Czarek Grądys pisze:
>>> W dniu 16.08.2016 o 23:25, Jingiel pisze:
>>>> http://www.antyradio.pl/Technologia/Duperele/Japoncz
ycy-maja-audiofilskie-slupy-energetyczne-10344
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>
>>>
>>> Może lepsza by była taka przetwornica jak kiedyś Odry były zasilane:
>>> silnik z solidnym kołem zamachowym napędzający prądnicę, można by
>>> oczywiście dodać porządną stabilizację obrotów godną gramofonu ;)
>>>
>>
>> Poważnie? Bo ja pierwsze słyszę o zastosowaniu układu Ward-Leonarda do
>> zasilania komputera. Poza tym stabilność napięcia nie wynika ze
>> stabilności prędkości obrotowej, a z szybkości działania regulatora
>> wzbudzenia.
>
> Mało słyszałeś. Przetwornica dwumaszynowa z radykalnie zwiększonym
> momentem bezwładności izoluje odbiornik energii od chwilowych wahnięć
> zasilania - w granicy (a właśnie takie stosowano do zasilania
> komputerów) pozwala zignorować brak zasilania pierwotnego przez czas
> wystarczający do uruchomienia zasilania awaryjnego. Ot, taki mechaniczny
> UPS z czasów prostowników selenowych.
>
UPS wirujące stosuje się nawet dzisiaj. Można nawet przeczytać w necie o
zaletach takich mechanizmów w stosunku do UPS-ów akumulatorowych.
Natomiast ja pierwsze słyszę, żeby jakiś polski komputer z lat 1950-1990
był zasilany w ten sposób.
-
16. Data: 2016-08-20 18:40:34
Temat: Re: Ech Japońce
Od: b...@g...com
użytkownik Mario napisał:
> Zbyt słabo słyszalny jest dla tych co maja gumowe ucho. Prawdziwi
> audiofile słyszą go niestety wyraźnie, nawet jeśli baterie słoneczne są
> montowane na cedrowych uchwytach po 10 tys zł za komplet.
Jak już odpływamy bardzo, warto zapytać też o czystość
węgla w elektrowni. Czy aby nie zanieczyszczony siarką
i dźwięku nie zadymia.
Co zaś tyczy się audio, kiedy kupiłem protonsil siesta
na początku było łał&wow, teraz się znudziły i jest przeciętnie.
Naczytałem się na forach o słuchawkach ortodynamicznych
i kupiłem fostex t40rp, miały być super a grają jak przez skarpetę.
Kupiłem klasyczne na magnesach neodymowych JVS i jest ok.
-
17. Data: 2016-08-20 18:43:45
Temat: Re: Ech Japońce
Od: b...@g...com
- JVS i jest ok.
JVC zamknięte oczywiście.
-
18. Data: 2016-08-20 18:53:01
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Czarek Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 20.08.2016 o 18:07, Tomasz Wójtowicz pisze:
> UPS wirujące stosuje się nawet dzisiaj. Można nawet przeczytać w necie o
> zaletach takich mechanizmów w stosunku do UPS-ów akumulatorowych.
> Natomiast ja pierwsze słyszę, żeby jakiś polski komputer z lat 1950-1990
> był zasilany w ten sposób.
U mnie chyba taka przetwornica była, ale nie używana, Odra była
bezpośrednio z sieci zasilana. Patrzę sobie teraz na zdjęcie
wyłącznika głównego (wajcha góra dół) i są tam jeszcze jakieś przyciski
i lampki chyba właśnie od tego.
Ale napisy nieczytelne, nie pomyślałem, żeby temu zrobić
porządne zdjęcie ;) Tematem zdjęcia jest, jak koleżanka zabija maszynę
przekładając wajchę w dół na koniec 2 zmiany ;) Dokładnie taka była
intencja.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl
-
19. Data: 2016-08-21 18:14:21
Temat: Re: Ech Japońce
Od: "HF5BS" <h...@j...pl>
Użytkownik <g...@g...com> napisał w wiadomości
news:5280b954-88af-45a8-a03b-cd98004456bb@googlegrou
ps.com...
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 10:51:31 UTC+2 użytkownik HF5BS napisał:
[...]
>> Panowie, jak można było pominąć tak istotny element układanki??
> Przyznaj się że robisz w tym interesie ;)
Niestety, nie :) Ale, na poważnie, swego czasu bardzo mnie to interesowało i
lubiłem wyłapywać z objaśnień różne niuanse, najchętniej takie, co to się
nawzajem wykluczały. Tu mi się nasuwa paradoks sraczki - sra się
jednocześnie często i rzadko :)
> Ja (gdybym był bogatym audiolem z nerwicą natręctw) to bym se te kapele
> zapraszał do siebie żeby mi brząkały wprost do ucha. Bym sie nie martwił
Tylko musiałbyś mieć wyczucie kogo brać, żeby ci jakiś Józiek Pierepałka nie
zaczął jęczeć bardziej, niż na pijanym weselu góralskim :P
> o proces rejestracji i przetwarzania dźwięku w studiu nagraniowym,
> utrwalanym w marnych 16bin/44.1kHz
I tu już mnie niesamowicie zastanawiało... lata 80., szał na płyty CD,
zwłaszcza w radiu. Jakieś nagranie z lat 40., więc wiadomo, że jakości, z
powodu wieku, nienajlepszej.
Pokusili się o pokazanie różnicy między nagraniem 16-bit na zwykłej płycie,
a nagraniem 24-bit na złotej płycie. I tu zawsze miałem wątpliwości, skąd do
złotego nagrania wyciągnęli coś, czego w oryginale nie było? A zarzekali
się, że to jest to samo nagranie. Różnica była aż nadto słyszalna i tu
powiem, bez drwin, że złota panorama była dużo szersza, a dynamika nagrania
większa. Tylko właśnie, skąd, skoro oryginał był OIDP mono, z jakiejś
szumiącej płyty, sprzed czasów powszechnego cyfrowego przetwarzania nagrań?
(Węższe przetwarzanie było, w końcu trzeba było to wszystko jakoś zgrać i
zapisać cyfrowo na płycie)
Śmiem twierdzić, że albo ktoś w radiu (tak, bo to przez radio szło,
normalnie, na UKF, bez żadnych DSP na pokładzie) bezczelnie łgał, albo był,
za przeproszeniem, pipa i ignorant.
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
20. Data: 2016-08-21 18:49:04
Temat: Re: Ech Japońce
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-21 o 18:14, HF5BS pisze:
>
> I tu już mnie niesamowicie zastanawiało... lata 80., szał na płyty CD,
> zwłaszcza w radiu. Jakieś nagranie z lat 40., więc wiadomo, że jakości,
> z powodu wieku, nienajlepszej.
> Pokusili się o pokazanie różnicy między nagraniem 16-bit na zwykłej
> płycie, a nagraniem 24-bit na złotej płycie.
Na złotej płycie, jakiej?
Odtwarzacze CD z lat 80. miały zafiksowane 44100 Hz, 16 bit i niczego
innego by nie odtworzyły. Dopiero lata 00. i powszechność mp3 sprawiły
że odtwarzacze zaczęły czytać płyty CD-ROM z plikami mp3.