Przykład idzie jakby od Tuska. Jacek Mąka wiceszef ABW wykorzystał do
prywatnego procesu materiały ABW z podsłuchu dziennikarzy. Natomiast Tusk nie
odwołał Mąki. Tusk nie wyciągnął konsekwencji wobec prokuratora, który
udostępnił adwokatowi Mąki stenogramy z podsłuchów. A rzecznik rządu Paweł
Graś, mówi w Wiadomościach TVP1,że prokuratura w Polsce działa dobrze i
rozwiąże też przyczyny katastrofy w Smoleńsku. Natomiast w innej sprawie
ocenzurowanej przez TVN, że prokuratura nie wyciągnęła konsekwencji wobec
podpułkownika w sprawie fałszowania dokumentacji fikcyjnych szkoleń pilotów
(choć są nagrania) w pułku w Inowrocławiu. A podsłuchiwano dziennikarza Bodana
Rymanowskiego z TVN24 i dziennikarza śledczego "Rzeczpospolitej" Cezarego Gmyza.

Paweł Graś rzecznik rządu Tuska o prokuraturze w tej sprawie za "Gazetą Wyborczą":

"Paweł Graś powiedział, że minister sprawiedliwości nakazał "już dzisiaj,
niezwłocznie", by prokuratura zbadała sprawę. - W związku z tym należy
spodziewać się w tej w sprawie wyjaśnień i stanowiska prokuratury. Myślę, że
tam również wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane - mówił Graś."

Cała sytuacja pokazuje, że w Polsce ludzie rządu we Warszawie mogą
podsłuchiwać każdego Polaka, śledzić elektronicznie i robić to bezkarnie,
kiedy tzw. bezpieczeństwo kraju jest zagrożone. A pod to można podciągnąć
wszystko i każdego. No ładnie w Polsce obok więzień CIA złamano standardy
demokratycznie podsłuchiwano i podsłuchuje się dziennikarzy.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/