-
61. Data: 2018-07-16 12:34:58
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "sirapacz" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:pig7uf$db$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>
>> Wszystko trójfazowe.
>>
> Trójfazowa lampka nocna w sypialni ;)
A czemu nie? Tylko prostownik trójfazowy i lampka na wyjściu :)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
62. Data: 2018-07-16 12:35:53
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:5b4ba3b1$0$610$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2018-07-15 o 21:38, sirapacz pisze:
>>
>>> Wszystko trójfazowe.
>>>
>> Trójfazowa lampka nocna w sypialni ;)
>>
> a w jej wnętrzu silnik trójfazowy napędzający prądnicę jednofazową :)
Układ Leonarda wraca do łask? :) (BTW. prądnica jest tu prądu stałego)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
63. Data: 2018-07-16 14:23:08
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 15 Jul 2018 19:43:05 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> utrata ciągłości przewodu PEN, bo w tej sytuacji ochronnik przepięć
> spowoduje wyłączenie zabezpieczenia głównego jeżeli na którejś z
> faz
> napięcie wzrośnie ponad 272-275V.
Mam wątpliwości co do skuteczności zdziałałania ochronnika w takim
przypadku. On raczej służy do zdejmowania szpilek, wątpię by wątłe
warystory tam stosowane byłyby w stanie wywalic główne
zabezpieczenie (licznikowe) rzędu 32-64A. Raczej odparują wcześniej.
--
Marek
-
64. Data: 2018-07-16 16:25:31
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-07-16 o 14:23, Marek pisze:
> On Sun, 15 Jul 2018 19:43:05 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> utrata ciągłości przewodu PEN, bo w tej sytuacji ochronnik przepięć
>> spowoduje wyłączenie zabezpieczenia głównego jeżeli na którejś z faz
>> napięcie wzrośnie ponad 272-275V.
>
> Mam wątpliwości co do skuteczności zdziałałania ochronnika w takim
> przypadku. On raczej służy do zdejmowania szpilek, wątpię by wątłe
> warystory tam stosowane byłyby w stanie wywalic główne zabezpieczenie
> (licznikowe) rzędu 32-64A. Raczej odparują wcześniej.
>
Poczytaj czym jest "dobezpieczenie ochronników przepięciowych", po co
się je stosuje i dlaczego stosuje się charakterystyki C dobezpieczeń
oraz dlaczego one działają?
W domu masz charakterystyki zabezpieczeń B, czyli o wiele szybsze.
-
65. Data: 2018-07-16 21:56:21
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 16 Jul 2018 16:25:31 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> Poczytaj czym jest "dobezpieczenie ochronników przepięciowych", po
> co
> się je stosuje i dlaczego stosuje się charakterystyki C
> dobezpieczeń
> oraz dlaczego one działają?
Brawo, a teraz wskaż gdzie na twoim rys. jest dobezpieczenie i jakiie
miało sens pisanie o wyrzucaniu ochronnikien zabezpieczenia głównego.
--
Marek
-
66. Data: 2018-07-17 00:13:01
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-07-16 o 21:56, Marek pisze:
> On Mon, 16 Jul 2018 16:25:31 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> Poczytaj czym jest "dobezpieczenie ochronników przepięciowych", po co
>> się je stosuje i dlaczego stosuje się charakterystyki C dobezpieczeń
>> oraz dlaczego one działają?
>
> Brawo, a teraz wskaż gdzie na twoim rys. jest dobezpieczenie i jakiie
> miało sens pisanie o wyrzucaniu ochronnikien zabezpieczenia głównego.
>
A po ch..... mi dobezpieczenie w instalacji w której zabezapieczenie
główne wyłączy wielokrotnie mniejszy prąd od tego, który wyłącza to
dobezpieczenie?
Nie odrobiłeś lekcji.
-
67. Data: 2018-07-17 06:56:46
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 15 Jul 2018 19:43:05 +0200, Uzytkownik napisał(a):
> W dniu 2018-07-15 o 18:54, Jacek Maciejewski pisze:
>>> Tak wygląda typowa, spierdolona instalacja przez partacza:
>>> www.elektryk.kdi.pl/wp-content/uploads/2013/01/rys-7
-2.jpg
>> A teraz spróbuj mi wyjaśnić w prostych, żołnierskich słowach w czym
>> wyższość tamtej nad tą, bo jakoś cały czas mi ona umyka. Oczywiście, w
>> kategorii ochrony przeciwporażeniowej i nie w aspekcie prawnym tylko
>> rzeczowym.
>
> Bo tak jest i ch...! :)
> Ostatni raz tłumaczę.
> Taki, że w tym pierwszym przypadku jakakolwiek przerwa przewodów N lub
> PEN doprowadzi do uszkodzenia urządzeń elektronicznych w domu. Wszystko
> przez to, że w takiej sytuacji w obwodach 1-fazowych pojawią się
> napięcia międzyfazowe, nawet do 400V w zależności od rozłożenia
> poszczególnych obciążeń, a różnicówka nie wyłącza się samoczynnie przy
> utracie ciągłości przewodu N zarówno przed różnicówką, za różnicówką jak
> i wewnątrz tej różnicówki.
>
> W tym pierwszym przypadku sama różnicówka 3-fazowa jest częstą przyczyną
> takich uszkodzeń. Wystarczy, że dostanie się do niej kurz, piach czy
> kawałki tynku (o co wcale nie jest trudno i dość często się zdarza w
> nowo budowanych domach) powodujące pogorszenie lub brak kontaktu na
> stykach N wewnątrz tej różnicówki.
Czyli to nie tyle roznicowka 3f nie zabezpiecza, co sama powoduje.
A czy powoduje ... u znajomej roznicowka 3f pare razy wyskoczyla, i
przy wlaczaniu nic nie wybuchlo. Ciekawe czy sa tak robione ze
najpierw N zwieraja.
Bo w twoim schemacie roznicowki 1f tez nie zabezpieczaja przed
nadmiernymi napieciami w razie urwania przewodu N.
Zabezpiecza ochronnik, ktory mozna i do partackiego schematu dodac.
> Ponadto dość częstą przyczyną jest
> poluzowanie się zacisków przy różnicówce. W każdej z tych sytuacji w
> domu robi się "dyskoteka". Jedne lampy przygasają, a inne świecą jak
> szalone. W jednych gniazdach napięcie spada nawet do zera, a w innych
> pojawiają się napięcia nawet do 400V i tu pali się elektronika.
Hm, cos mi podpowiedziales - wlasnie widzialem taka dyskoteke.
Ale to na wsi bylo, budynek stary ... moze cos na slupach ?
> W tym drugim przypadku jeżeli dojdzie do analogicznego uszkodzenia
> którejkolwiek różnicówki czy poluzowania styków to nic się kompletnie
> nie dzieje.
Poza pozarem w skrzynce ...
> Nie dzieje się też nic poważniejszego jak nawet nastąpi
> utrata ciągłości przewodu PEN, bo w tej sytuacji ochronnik przepięć
> spowoduje wyłączenie zabezpieczenia głównego jeżeli na którejś z faz
> napięcie wzrośnie ponad 272-275V.
No wlasnie ... a co ten ochronnik ma w srodku i jak zadziala po
urwaniu przewodu N ? Jaki on ma prad i moc dopuszczalna ?
Bo tak na pierwszy pomyslunek - to sobie wytworzy wlasne zero.
J.
-
68. Data: 2018-07-17 08:24:05
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-07-17 o 06:56, J.F. pisze:
> Czyli to nie tyle roznicowka 3f nie zabezpiecza, co sama powoduje.
Dokładnie o to chodzi. Awaria różnicówki 3-fazowej w takim układzie
niesie za sobą duże zniszczenia. Osobiście już kilka razy się spotkałem
z takimi awariami i skutkami takich awarii.
> A czy powoduje ... u znajomej roznicowka 3f pare razy wyskoczyla, i
> przy wlaczaniu nic nie wybuchlo. Ciekawe czy sa tak robione ze
> najpierw N zwieraja.
Tak są zrobione, a uszkodzenia powstają, kiedy styki N w takiej
różnicówce ulegną zabrudzeniu/zablokowaniu lub też poluzowaniem się
zacisków N.
> Bo w twoim schemacie roznicowki 1f tez nie zabezpieczaja przed
> nadmiernymi napieciami w razie urwania przewodu N.
W moim schemacie jest tylko jeden punkt wrażliwy na takie urwanie - to
jest to połączenie pomiędzy listwami N i PE. Jeżeli zostanie ono
przerwane to pojawia się wtedy "pływający", który tak samo uwali
elektronikę. Ochronnik przepięciowy w tym przypadku nie zadziała, bo on
nie zadziała przy "pływającym" N. On zadziała tylko i wyłącznie wtedy,
kiedy zacznie "pływać" przewód PEN.
Jak wykonuję rozdzielnicę dla układu TN to listwa N i PE stanowią jedną
całość. Dlatego też wtedy cały układ jest odporny na jakiekolwiek
przerwy czy to przewodów N czy też PEN.
> Zabezpiecza ochronnik, ktory mozna i do partackiego schematu dodac.
Ochronnik nie chroni przed urwaniem przewodu N.
W przypadku zabezpieczania różnicówką 3-fazową obwodów 1-fazowych jest
duża ilość zacisków, które spowodują to akie uszkodzenia sprzętów, a
ochronnik przepięciowy nie ma szans zadziałać, bo on nie zadziała na
urwanie przewodu N. Aby mógł zadziałać to musi zacząć pływać razem z
przewodem N, przewód PE. Czyli ochronnik przepięciowy zadziała tylko i
wyłącznie przy urwaniu przewodu PEN.
>> Ponadto dość częstą przyczyną jest
>> poluzowanie się zacisków przy różnicówce. W każdej z tych sytuacji w
>> domu robi się "dyskoteka". Jedne lampy przygasają, a inne świecą jak
>> szalone. W jednych gniazdach napięcie spada nawet do zera, a w innych
>> pojawiają się napięcia nawet do 400V i tu pali się elektronika.
> Hm, cos mi podpowiedziales - wlasnie widzialem taka dyskoteke.
> Ale to na wsi bylo, budynek stary ... moze cos na slupach ?
Możliwe, że nawet w budynku może być przerwa przewodu PEN, a układ
działa i na razie nic się groźnego nie działa, bo listwa na której jest
podział PEN na N i PE jest dobrze uziemiona. Zdalnie nie da się tego
stwierdzić. Trzeba wykonać oględziny i pomiary.
>> W tym drugim przypadku jeżeli dojdzie do analogicznego uszkodzenia
>> którejkolwiek różnicówki czy poluzowania styków to nic się kompletnie
>> nie dzieje.
> Poza pozarem w skrzynce ...
To już jest inna bajka.
>> Nie dzieje się też nic poważniejszego jak nawet nastąpi
>> utrata ciągłości przewodu PEN, bo w tej sytuacji ochronnik przepięć
>> spowoduje wyłączenie zabezpieczenia głównego jeżeli na którejś z faz
>> napięcie wzrośnie ponad 272-275V.
> No wlasnie ... a co ten ochronnik ma w srodku i jak zadziala po
> urwaniu przewodu N ? Jaki on ma prad i moc dopuszczalna ?
Po urwaniu przewodu N nic się nie dzieje i ochronnik nie zadziała.
Aby zadziałał musi się pojawić napięcie powyżej 272-275V pomiędzy którąś
z faz, a PE na tym ochronniku.
Zadziała więc tylko wtedy, kiedy zostanie przerwany przewód PEN, a
oporność uziemienia będzie zbyt duża. Wtedy na przewodzie PEN pojawi się
duży potencjał i powstanie odpowiednia różnica potencjałów pomiędzy
którymś L i PE.
> Bo tak na pierwszy pomyslunek - to sobie wytworzy wlasne zero.
Tylko, że to "zero" nie będzie już miało potencjału ziemi lecz będzie
dążyło do wyrównania z potencjałem najbardziej obciążonej fazy. Wtedy na
fazach/fazie mniej obciążonej pojawi się niebezpiecznie wysoki potencjał
względem tego "zera" i przykładowo w gniazdku, w którym mieliśmy
napięcie fazowe 230V pojawi się napięcie międzyfazowe np. 300-400V.
Przypominam, że ochronnik przepięciowy nie zareaguje na to napięcie.
-
69. Data: 2018-07-17 09:42:59
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 17 Jul 2018 00:13:01 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> A po ch..... mi dobezpieczenie w instalacji w której
> zabezapieczenie
> główne wyłączy wielokrotnie mniejszy prąd od tego, który wyłącza to
> dobezpieczenie?
A kto powiedział, że główne jest mniejsze i wyłączy?? Nikt tego nie
powiedział. Zabezpieczenie główne może być o wiele większe niż
dopuszczalny prąd zwarciowy ochronnika. Wtedy zastosowanie
dopezpieczenia g. warte (bo chroni tylko ochronnik przed pożarem), w
całym twoim scenariuszu ochrony odbiorników przed nieciągłością N.
--
Marek
-
70. Data: 2018-07-17 10:50:37
Temat: Re: Działanie różnicówki
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-07-17 o 09:42, Marek pisze:
>> A po ch..... mi dobezpieczenie w instalacji w której zabezapieczenie
>> główne wyłączy wielokrotnie mniejszy prąd od tego, który wyłącza to
>> dobezpieczenie?
>
> A kto powiedział, że główne jest mniejsze i wyłączy?? Nikt tego nie
> powiedział.
O czym Ty piszesz? Masz w domu mieszkalnym moc przyłączeniową 100kW?
Weź no się trochę ogarnij i zacznij myśleć.
Nie piszemy tutaj o instalacjach przemysłowych, ale o typowych domach
jednorodzinnych oraz mieszkaniach.
> Zabezpieczenie główne może być o wiele większe niż dopuszczalny prąd
> zwarciowy ochronnika.
W przemysłowych halach produkcyjnych i w dużych obiektach.
Tyle, że tam też obowiązuje stopniowanie zabezpieczeń i nikt o zdrowych
zmysłach nie zasila bezpośrednio obwodów odbiorczych z rozdzielni
zabezpieczonej BM-ami 200A tylko stosuje podrozdzielnie, a każdą
zabezpiecza się odpowiednio niższym zabezpieczeniem głównym dzieląc
obwody na sekcje z których każda sekcja zabezpieczana jest jeszcze
niższym zabezpieczeniem. Ponadto w obwodach o większej mocy stosuje się
inne ochronniki niż te, które masz w domkach jednorodzinnych.
> Wtedy zastosowanie dopezpieczenia g. warte (bo chroni tylko ochronnik
> przed pożarem), w całym twoim scenariuszu ochrony odbiorników przed
> nieciągłością N.
W domach jednorodzinnych oraz lokalach mieszkalnych w blokach ze względu
na małe moce przyłączeniowe rolę dobezpieczenia ochronników
przepięciowych pełni zabezpieczenie główne, które także pełni rolę
ogranicznika mocy. Zamontowanie dodatkowego dobezpieczenia takiego
ochronnika mija się z celem, bo i tak to dobezpieczenie nie będzie mało
nawet szans zadziałać ze względu na to, że wartości zabezpieczenia
głównego w rozdzielnicy oraz przyłączu jest dużo niższa. Jedyna jego
zaleta jest taka, że jak ochronnik ulegnie uszkodzeniu to można go
ręcznie odłączyć od instalacji i dalej użytkować instalację, ale już bez
ochrony przepięciowej. Ale dokładnie ten sam efekt można uzyskać poprzez
wyjęcie wkładki ochronnika o ile styki się nie zgrzały.
Nie piszemy tu o dużych obiektach przemysłowych, bo tam stosuje się
jeszcze inne zabezpieczenia - zabezpieczenia aktywne np. rozłączniki
mocy z wyzwalaczem.