"Ircys"
> I tu jest sedno sprawy - jesteś klientem nierokującym dużych przychodów,
> więc jesteś olewany.

Czyli na podstawie powyższego mam rozumieć, że dziadom z orange nie opłaca
się podłączać żadnego prywatnego domu.......
Jeżeli dla nich miesięczny abonament 120zł to nierokujący przychodu klient
to brak słów.
Dla UPC klientem będzie prywatny za 49zł z pocałowaniem w rękę i będą skakać
wokół niego.
Nie widzę różnicy między blokiem a osłupowaną od lat telekomunikacyjnie
wsią. Blok ma średnio 100 mieszkań, a we wsi jest grubo ponad 100 domów i
przy większości z nich miedź wisi.
Łącznie zbierze się podoba ilość potencjalnych abonentów.
Okablowany blok przez UPC w mieście, a wieś gdzie przed domem stoi słup
telekomunikacyjny (20m od ściany domu) - tu i tam jest potencjalny abonent,
a orange dalej się nic nie opłaca.
Kablówce opłaca się w bloku pociągnąć nową linię koncentryczną dla nowego
abonenta z parteru na 10 piętro (bo istniejąca od lat została uszkodzona)
A orange 30m ziemnego braku to inwestycja za 2mln zł................
Uzupełnienie braku otworzyło by możliwość na pewno dla kilku nowych.
Inwestycję tą wyliczyłem na jakieś 600zł co zwraca się za niecały rok
abonamentu.
A jasno w zamówieniu zostało sprecyzowane, że umowę podpisuję na 2 lata.
A im dalej się nic nie opłaca.
Nowe domy, które na wsi powstają obok też nie będą podłączone, bo się nie
opłaca.................

Co do znaczenia słowa "opłaca" dla orange przykładem niech będzie kilka lat
temu wybudowany blok w Krakowie na 15 tysięcznym osiedlu - więc nie jakieś
zadupie telekomunikacyjne.
Na parterze bloku są powierzchnie biurowe.
Orange miało za cienko podłączyć swoją infrastrukturę do tego
bloku.................
UPC nie miało z tym problemu. I teraz firmy, które wynajęły powierzchnie na
parterze nie mają możliwości wziąć zwykłego POTS bo orange tam nie istnieje,
pozostaje im tylko tel od UPC.
Widząc jak to w mieście wygląda wcale mnie to nie dziwi, że żałosnemu orange
nic się nie opłaca.