-
1. Data: 2012-01-31 15:57:33
Temat: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Kupiłem multiLEDkę wkręcaną w oprawkę z gwintem E14 -- ma moc 1.7 wata.
Świeci ciemno (jaka moc, taka jasność) ale świeci także po wyłączeniu,
i to nie ułamek sekundy, a znacznie dłużej -- może i minutę, tyle że
oczywiście bardzo ciemno.
Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
2. Data: 2012-01-31 17:13:25
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 31.01.2012 16:57, schrieb Eneuel Leszek Ciszewski:
> Kupiłem multiLEDkę wkręcaną w oprawkę z gwintem E14 -- ma moc 1.7 wata.
> Świeci ciemno (jaka moc, taka jasność) ale świeci także po wyłączeniu,
> i to nie ułamek sekundy, a znacznie dłużej -- może i minutę, tyle że
> oczywiście bardzo ciemno.
Te z wiadrem LEDów świecą wszystkie dość dodupnie. Lepszejsze są te z
kilkoma LEDami. Mam takową z 3x LED i 5.coś W (już pisałem o tym tu) i
świeci na oko jak 50W halogen. Dzisiaj dokupię drugą, a może od razu 3
sztuki.
> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
Czasem jest tam kondensator, trochę luminofor poświeci "z rozpędu", a
trochę napędza się przez sprzężenie pojemnościowe na kablach.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
3. Data: 2012-01-31 17:14:02
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "j.r." <j...@g...pl>
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
> Kupiłem multiLEDkę wkręcaną w oprawkę z gwintem E14 -- ma moc 1.7
> wata. Świeci ciemno (jaka moc, taka jasność) ale świeci także po
> wyłączeniu, i to nie ułamek sekundy, a znacznie dłużej -- może i
> minutę, tyle że oczywiście bardzo ciemno.
>
> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
Włącznik z neonówką?
Jeśli tak to masz swojego ducha :)
--
pzdr, j.r.
-
4. Data: 2012-01-31 17:25:31
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"j.r." jg97hm$jss$...@i...gazeta.pl
>> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
>> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
>> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
> Włącznik z neonówką?
Nie. Zwykły. Z neonówką mam jedynie włącznik w łazience do ogrzewania
podłogowego. Złośliwi ;) kiedyś gasili tę neonówkę, aby oszczędzać
energię elektryczną. ;) (czyli uruchamiali ogrzewanie ciągnące ze 200 W)
Kupiłem 10 lat temu dwie takie neonówki na próbę -- były niemal
za darmo. Jedna neonówka świeci do dziś, druga się połamała,
a gdy któregoś z następnych dni byłem w tym sklepie, neonówek
już tam nie było... :) Później sklep zlikwidowano czy przeniesiono. :)
> Jeśli tak to masz swojego ducha :)
To nie to.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
5. Data: 2012-01-31 17:27:21
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 31.01.2012 18:25, schrieb Eneuel Leszek Ciszewski:
>
> "j.r." jg97hm$jss$...@i...gazeta.pl
>
>>> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
>>> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
>>> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
>
>> Włącznik z neonówką?
>
> Nie. Zwykły. Z neonówką mam jedynie włącznik w łazience do ogrzewania
> podłogowego. Złośliwi ;) kiedyś gasili tę neonówkę, aby oszczędzać
> energię elektryczną. ;) (czyli uruchamiali ogrzewanie ciągnące ze 200 W)
>
> Kupiłem 10 lat temu dwie takie neonówki na próbę -- były niemal
> za darmo. Jedna neonówka świeci do dziś, druga się połamała,
> a gdy któregoś z następnych dni byłem w tym sklepie, neonówek
> już tam nie było... :) Później sklep zlikwidowano czy przeniesiono. :)
>
>> Jeśli tak to masz swojego ducha :)
>
> To nie to.
Przeca napisalem co
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
6. Data: 2012-01-31 17:34:31
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Waldemar Krzok" 9...@m...uni-berlin.de
> Te z wiadrem LEDów świecą wszystkie dość dodupnie.
> Lepszejsze są te z kilkoma LEDami. Mam takową z 3x LED
> i 5.coś W (już pisałem o tym tu) i świeci na oko jak
> 50W halogen. Dzisiaj dokupię drugą, a może od razu 3 sztuki.
Ile to pociągnęło złotówek w chwili zakupu? :)
I jakiej to firmy?
Świeci raczej jasno. Ja czekam na takie tanie
o tej jasności lub jeszcze trochę jaśniejsze.
Ja potrzebowałem jakiejś ciemnej, aby mogła świecić
długo, nie obciążając mnie zbyt mocno. Lepsze takie
światło niż żadne, a z tak małą mocą nie musi być gaszone. :)
>> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
>> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
>> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
> Czasem jest tam kondensator,
Nagle przygasa i później już świeci ciemno niemal bez widocznych
zmian. Kondensator by chyba dał efekt powolnego dogasania.
> trochę luminofor poświeci "z rozpędu",
A co go napędza? Ciepło? Chyba też niekoniecznie, bo też by
stygnąc, świeciła coraz ciemniej. Tymczasem ona świeci niemal
jednakowo przez długi czas, po czym gaśnie najwyraźniej ,,nagle''.
> a trochę napędza się przez sprzężenie pojemnościowe na kablach.
Chyba nie. Chyba musi poświecić kilka godzin, aby mieć duszność.
Jeśli włączę na chwile i po tej chwili wyłączę, nie ma tego efektu.
No i te kable by chyba napędzały ją w różnych okolicznościach,
nie tylko przez minutę po wyłączeniu.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
7. Data: 2012-01-31 17:37:07
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Waldemar Krzok" 9...@m...uni-berlin.de
>>> Jeśli tak to masz swojego ducha :)
>> To nie to.
> Przeca napisalem co
Ale najpierw odpisałem na to. :) Chciałem najpierw poeksperymentować,
zanim odpiszę Tobie, ale uznałem, że wówczas Ty uznasz, iż wcale mi
nie zależy na odpowiedzi. :) Tak więc zrobiłem tylko krótkotrwały
eksperyment. :) I odpisałem po przeprowadzeniu jegoż. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
8. Data: 2012-01-31 18:31:43
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-01-31 18:13, Waldemar Krzok pisze:
> Te z wiadrem LEDów świecą wszystkie dość dodupnie. Lepszejsze są te z
> kilkoma LEDami. Mam takową z 3x LED i 5.coś W (już pisałem o tym tu) i
> świeci na oko jak 50W halogen. Dzisiaj dokupię drugą, a może od razu 3
> sztuki.
Mogę Ci coś zaproponować? Weź kartkę papieru, rozmaż na środku kroplę
oleju (nazywa się to fotometr z tłustą plamką). Następnie ustaw halogena
50W i Twoją lampkę LED w odległości metra albo dwóch od siebie, skieruj
je wzajemnie na siebie i ustaw kartkę papieru tak, aby plamka nie
przeświecała światłem z lampki, która jest z tyłu. Następnie zmierz
odległości od kartki do obu lampek i oblicz stosunek ich jasności,
pamiętając, że natężenie oświetlenia spada z kwadratem odległości.
Z moich "pomiarów" wynika, że 5W LED ma podobną jasność jak 5W
świetlówka kompaktowa lub zwykła żarówka 25W lub halogen 20W.
Pozdrawiam,
Paweł
-
9. Data: 2012-01-31 18:38:36
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-01-31 16:57, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Kupiłem multiLEDkę wkręcaną w oprawkę z gwintem E14 -- ma moc 1.7 wata.
> Świeci ciemno (jaka moc, taka jasność) ale świeci także po wyłączeniu,
> i to nie ułamek sekundy, a znacznie dłużej -- może i minutę, tyle że
> oczywiście bardzo ciemno.
>
> Co to za duch, który ją ożywia? I czy z tą dusznością należy
> liczyć się zawsze w tanich (kosztowała dychę) multiLEDkach,
> czy to tylko jakaś zaleta ;) tej akurat multiLEDki?
Natychmiast po wyłączeniu wykręć z oprawki. Dalej świeci?
Moje świetlówki (Osram ColorProof) po wyłączeniu świecą jeszcze dobrą
minutę, bardzo ciemno, widać tylko w nocy. Prawdopodobnie fosforescencja
lumnioforu.
Pozdrawiam,
Paweł
-
10. Data: 2012-01-31 20:16:01
Temat: Re: Duszność (choć wcale nie astma) elektroluminescencji ;)
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Paweł Pawłowicz" 4f28338f$0$1271$6...@n...neostrada.pl
>> Te z wiadrem LEDów świecą wszystkie dość dodupnie. Lepszejsze są te z
>> kilkoma LEDami. Mam takową z 3x LED i 5.coś W (już pisałem o tym tu) i
>> świeci na oko jak 50W halogen. Dzisiaj dokupię drugą, a może od razu 3
>> sztuki.
> Mogę Ci coś zaproponować? Weź kartkę papieru, rozmaż na środku kroplę oleju (nazywa
się to fotometr z tłustą plamką). Następnie
> ustaw halogena 50W i Twoją lampkę LED w odległości metra albo dwóch od siebie,
skieruj je wzajemnie na siebie i ustaw kartkę
> papieru tak, aby plamka nie przeświecała światłem z lampki, która jest z tyłu.
Następnie zmierz odległości od kartki do obu lampek
> i oblicz stosunek ich jasności, pamiętając, że natężenie oświetlenia spada z
kwadratem odległości.
> Z moich "pomiarów" wynika, że 5W LED ma podobną jasność jak 5W świetlówka
kompaktowa lub zwykła żarówka 25W lub halogen 20W.
I dlatego ja twierdzę, że jeśli z 5.coś W LEDki (czy kilku LEDek)
można mieć to, co z 50 W halogenu, to bardzo dobra wydajność. Ale
nadal LEDka przewyższa świetlówkę długością życia i szybkością
reakcji (akurat nie moja -- którą napędzają duchy) i ;) ceną. :)
I nadal migające LEDki nie nadają się do fotografii, ale są też takie
LEDki, które nie migają. :) I ponoć nawet dają światło naprawdę białe. :)
-=-
W Leroju widziałem wczoraj za zł 31 z groszami halogen
(150 W -- oprawa + żarówka) z czujnikiem ruchu
a za zł 33 z groszami podobny halogen
(500 W -- oprawa + żarówka) z czujnikiem ruchu,
co jest IMO dobrą ceną. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....