eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDroga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 236

  • 101. Data: 2014-09-05 19:59:56
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Pszemol P...@P...com ...

    >> Byc moze rozumiesz je na opak.
    >> Jakos na drodze sobie radze a pare km w zyciu już przejechałem,
    >> wiec chyba jest ok ze zrozumieniem.
    >>
    >> W sumie wczoraj miałem podobną sytuację do opisywanej przez
    >> wątkotwórce. Skrecam w prawo.
    >> Za mną sznur samochodów, przede mną jakieś 10 aut. Z naprzeciwka
    >> równiez sznur, ale widzę już z daleka ze wszyscy stoją bo dwa
    >> samochody chcą skręcić w lewo w tę samą drogę co ja i blokują caly
    >> ruch. No to mrugam zeby jechali przede mną i skręcili. Pojechali. Ja
    >> skręciłem i cały ruch ruszyl w obie strony.
    >> Na CB slyszę: "w koncu ktoś rozsądny". Wiec chyba jest ok z tym
    >> rozumieniem... Przepisy przepisami ale zdrowy rozsądek to podstawa.
    >
    > Widzę że ocenę sytuacji uzależniasz bardzo od jednej osoby
    > komentującej na CB - gdyby nie to CB to nigdy nie wiedziałbyś czy
    > dobrze zrobiłeś ? :-)

    Wiedziałbym, widze co sie dzieje na drodze. Płynny ruch i usprawnianie
    przejazdu w takich korkogennych miejscach to podstawa zeby korków było jak
    najmniej.
    Podałem ten przyklad bo akurat tak sie złozyło, ze nie byla to jedna osoba
    i ze az mnie zdziwiła taka reakcja kogos kto stoi 30 samochodów dalej.


  • 102. Data: 2014-09-06 00:13:06
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
    news:XnsA39FC1A105C98budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
    >
    >>>>>> A czy chęć zatrzymania ruchu za sobą w celu wpuszczenia przed
    >>>>>> siebie kogoś, kto nie ma pierwszeństwa przejazdu jest "uzasadnioną
    >>>>>> potrzebą" na *legalne* zatrzymanie się na głównej drodze?
    >>>>> tak. Ale Ty jak widać tego nigdy nie zrozumiesz. Uważasz, że Tobie
    >>>>> się wszystko w zyciu należy i masz innych w dupie
    >>>>
    >>>> Co pokazujesz tym, którzy są za Tobą? Ich nie masz w dupie? Zanim
    >>>> podejmiesz decyzję o ustąpieniu spójrz w lusterko i porównaj kolejkę
    >>>> za Tobą z kolejką na podporządkowanej. Nic mnie bardziej nie wkurza
    >>>> niż wpuszczanie z podporządkowanej kogoś, kto ledwie do skrzyżowania
    >>>> dojechał gdy na głównej korek po horyzont.
    >>>>
    >>> a jak tam stoi kolejka po horyzont? Naprawdę tak bardzo Cię zaboli 2
    >>> sekundy więcej jazdy?
    >>
    >> Pomyśl teraz że na tej głównej drodze będzie kilku takich dobrodziei
    >> jak Ty... co się stanie? Z drogi głównej zrobicie drogę
    >> podporządkowaną do tej drogi podporządkowanej. Z jakiej racji?
    >
    > Nie, to nadal bedzie zakorkowana droga główna na ktorej najczesciej i tak
    > sie zaraz stoi na jakims zakorkowanym skrzyzowaniu.
    > Tyle do ruchu na tej drodze głównej bedzie sie niektorym odrobine łatwiej
    > włączyc. Tylko tyle i az tyle.

    Ruch idzie falami - to że akurat jesteś na fali nie znaczy że oni czekają
    tam na bocznej drodze 1/2 godziny. Równie dobrze gdybyś ich nie
    wpuścił przejechaliby za 1/2 minuty, jak się zrobi dziura na głównej.

    >> Kto sobie ubzdurał w ogóle prawo do używania swojego pojazdu
    >> do kierowania ruchem na skrzyżowaniu? Jedź sprawnie i nie rób
    >> zamieszania.
    >>
    > Jezeli wpuszczasz kogos i tym samym robisz zamieszanie to znaczy
    > ze robisz cos źle.

    Fakt, robisz źle bo zachowujesz się w sposób nieoczekiwany przez innych.


  • 103. Data: 2014-09-06 00:23:33
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "uzytkownik" <a...@s...pl> wrote in message
    news:5409df57$0$26835$65785112@news.neostrada.pl...
    > Jesteś w stanie wskazać zapis w PoRD, który "mówi": "posiadający
    > pierwszeństwo jest zobowiązany do korzystania z tego pierwszeństwa"?
    > To, że ktoś "ma pierwszeństwo" nie oznacza, że musi on bezwzględnie je
    > egzekwować.

    Jestem w stanie wkazać zapis w PoRD który mówi że nie masz prawa
    wjechać na drogę główną przed samochód na tej drodze i żadne
    machanie rękami czy światłami tego na głównej nie zmienia jego
    pierwszeństwa: masz stać według prawa i czekać aż on usunie się.

    > Często rezygnacja z pierwszeństwa poprawia drożność dróg i ułatwia jazdę.
    > Dzisiaj miałem tego przykład, stojąc przez prawie 15 min., bo kilkunastu
    > idiotów wjebało się na odcinek zwężonej drogi, uniemożliwiając mi
    > ominięcie zaparkowanych samochodów, zmuszając mnie przy tym do cofnięcia
    > się samochodem. Za mną stworzył się korek z 4 jadących za mną samochodów,
    > bo na tym odcinku drogi samochody parkowały na tej ulicy raz po jednej, a
    > raz po drugiej stronie. Niestety my nie mogliśmy kontynuować jazdy, ani ci
    > co na siłę egzekwowali swoje prawo pierwszeństwa. Sytuacja patowa, a
    > następni zaczęli nadjeżdżać i jeszcze bardziej blokować. Na szczęście
    > jeden z kierowców za mną, jadący dużym samochodem terenowym, pokonał
    > krawężnik i wjechał na trawnik, aby odblokować odcinek tej drogi, ale
    > przede mną choć widzieli, że jest zadyma to się wpierdalali na siłę jeden
    > za drugim. Na szczęście znalazł się jeden bardziej rozsądny i nas wypuścił
    > z tego odcinka drogi, dzięki czemu droga w końcu stała się przejezdna.

    I na tym JEDNYM przykładzie chcesz udowodnić że "często"?
    Wybacz, ale to co przytoczyłeś to jedna anegdota o dosyć
    szczególnym przypadku drogi osiedlowej...

    > Osobiście także stosuję zasadę, że jeżeli jest korek to jadąc w korku
    > wpuszczam zawsze przed siebie jedno auto, które próbuje się wydostać z
    > podporządkowanej, bo tylko dzięki takiemu zachowaniu ruch drogowy
    > może być kontynuowany.

    Co innego gdy wszyscy stoicie w koru i nie możesz i tak jechać
    na wprost - wtedy wpuszczenie kogoś z bocznej drogi nie ma
    znaczenia. Jednak my mówiliśmy o sytuacji zaczynającego wątek,
    w której gdyby on się nie zatrzymał na te 10 sekund to ruch na
    drodze głównej byłby płynny a tylko na bocznej czekaliby na wjazd.
    A więc postanowił że o 10 sekund opóźni swój własny skręt w prawo
    aby "przytrzymać za sobą ruch" na głównej drodze...
    Inny przypadek, inne zachowanie się kierowcy.


  • 104. Data: 2014-09-06 01:25:54
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
    news:XnsA39FC160C5B25budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
    >
    >>> Byc moze rozumiesz je na opak.
    >>> Jakos na drodze sobie radze a pare km w zyciu już przejechałem,
    >>> wiec chyba jest ok ze zrozumieniem.
    >>>
    >>> W sumie wczoraj miałem podobną sytuację do opisywanej przez
    >>> wątkotwórce. Skrecam w prawo.
    >>> Za mną sznur samochodów, przede mną jakieś 10 aut. Z naprzeciwka
    >>> równiez sznur, ale widzę już z daleka ze wszyscy stoją bo dwa
    >>> samochody chcą skręcić w lewo w tę samą drogę co ja i blokują caly
    >>> ruch. No to mrugam zeby jechali przede mną i skręcili. Pojechali. Ja
    >>> skręciłem i cały ruch ruszyl w obie strony.
    >>> Na CB slyszę: "w koncu ktoś rozsądny". Wiec chyba jest ok z tym
    >>> rozumieniem... Przepisy przepisami ale zdrowy rozsądek to podstawa.
    >>
    >> Widzę że ocenę sytuacji uzależniasz bardzo od jednej osoby
    >> komentującej na CB - gdyby nie to CB to nigdy nie wiedziałbyś czy
    >> dobrze zrobiłeś ? :-)
    >
    > Wiedziałbym, widze co sie dzieje na drodze.

    Jasne... bo masz na żywo film z kamery z helikoptera nad sobą...

    > Płynny ruch i usprawnianie przejazdu w takich korkogennych
    > miejscach to podstawa zeby korków było jak najmniej.

    Kolejny gościu który bierze w swoje ręce sterowanie ruchem
    na skrzyżowaniu...

    > Podałem ten przyklad bo akurat tak sie złozyło, ze nie byla to jedna osoba
    > i ze az mnie zdziwiła taka reakcja kogos kto stoi 30 samochodów dalej.

    Ocena tego jednego człowieka nie jest odzwierciedleniem tego
    jakie konsekwencje ma to co zrobiłeś Ty i inni tacy "dobrodzieje"
    sterujący ruchem na skrzyżowaniu.


  • 105. Data: 2014-09-06 05:59:42
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, ... nie zawsze winny.
    Od: "Antosek" <r...@s...pl>


    Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:26c74581-e44c-4206-ba1b-f9b7aae9d1b7@googlegrou
    ps.com...
    W dniu wtorek, 2 września 2014 13:58:33 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa
    napisał:
    > W dniu 02.09.2014 13:51, Ergie pisze:
    > Nie. Sądząc z opisu wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w
    > przeciwnym kierunku. I w takiej sytacji zapewne przejedzie przez linię
    > ciągłą.
    ---------------------
    > To czy przejeżdża czy nie przejeżdża linii ciągłej w przypadku jak
    > nadzieje się na tego przepuszczanego nie ma znaczenia. Przejechał linię
    > popełnił wykroczenie. Winny ewentualnej stłuczki czy wypadku będzie ten co
    > mu pozwolono wjechać z podporządkowanej.

    Nie zawsze winnym będzie ten wjeżdżający z podporządkowanej.
    Będzie niewinny wtedy gdy nie było okoliczności wskazujących na możliwość
    odmiennego zachowania się debila lub dawcy organów.
    Czyli np. dawca organów, lub podobny debil, z głównej wjedzie na
    skrzyżowanie nieprzepisowo
    (np. przejeżdża linię ciągłą lub wjeżdża po pasie dla ruchu przeciwnego)
    to jest bardzo prawdopodobne, że ten z podporządkowanej będzie niewinny.

    Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
    drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
    zachowania.


  • 106. Data: 2014-09-06 05:59:50
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Pszemol P...@P...com ...

    >> Nie, to nadal bedzie zakorkowana droga główna na ktorej najczesciej i
    >> tak sie zaraz stoi na jakims zakorkowanym skrzyzowaniu.
    >> Tyle do ruchu na tej drodze głównej bedzie sie niektorym odrobine
    >> łatwiej włączyc. Tylko tyle i az tyle.
    >
    > Ruch idzie falami - to że akurat jesteś na fali nie znaczy że oni
    > czekają tam na bocznej drodze 1/2 godziny. Równie dobrze gdybyś ich
    > nie wpuścił przejechaliby za 1/2 minuty, jak się zrobi dziura na
    > głównej.
    >
    A czasami minute, a czasami dwie, a taka ciezarowka to moze i z piec.
    Tylko po co, skoro mozna mu pomóc zaoszczedzic te minute czy dwie?

    >>> Kto sobie ubzdurał w ogóle prawo do używania swojego pojazdu
    >>> do kierowania ruchem na skrzyżowaniu? Jedź sprawnie i nie rób
    >>> zamieszania.
    >>>
    >> Jezeli wpuszczasz kogos i tym samym robisz zamieszanie to znaczy
    >> ze robisz cos źle.
    >
    > Fakt, robisz źle bo zachowujesz się w sposób nieoczekiwany przez
    > innych.
    >
    Ale to Ty pisałes o zamieszaniu...
    Ja nie mam takich problemów...



  • 107. Data: 2014-09-06 05:59:52
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Pszemol P...@P...com ...

    >> Płynny ruch i usprawnianie przejazdu w takich korkogennych
    >> miejscach to podstawa zeby korków było jak najmniej.
    >
    > Kolejny gościu który bierze w swoje ręce sterowanie ruchem
    > na skrzyżowaniu...
    >
    Jest jeszcze logika.
    Skoro sam strace 3 sekundy a własciwie nic nie strace bo i tak widze, ze 50
    metrów dalej bede stał a dzieki wpuszczeniu goscia skrecajacego w lewo
    kolejnych 20 samochódów ruszy zamiast stac minute czekajac w korku to suma
    sumarum kierowcy zaoczszczedzili kilkanascie minut.

    >> Podałem ten przyklad bo akurat tak sie złozyło, ze nie byla to jedna
    >> osoba i ze az mnie zdziwiła taka reakcja kogos kto stoi 30 samochodów
    >> dalej.
    >
    > Ocena tego jednego człowieka nie jest odzwierciedleniem tego
    > jakie konsekwencje ma to co zrobiłeś Ty i inni tacy "dobrodzieje"
    > sterujący ruchem na skrzyżowaniu.
    >
    Dokładnie. Wiec racz skonsultować swoje oceny z gosciem z helikoptera...


  • 108. Data: 2014-09-06 07:54:47
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-09-06 00:23, Pszemol wrote:
    > "uzytkownik" <a...@s...pl> wrote in message
    > news:5409df57$0$26835$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Jesteś w stanie wskazać zapis w PoRD, który "mówi": "posiadający
    >> pierwszeństwo jest zobowiązany do korzystania z tego pierwszeństwa"?
    >> To, że ktoś "ma pierwszeństwo" nie oznacza, że musi on bezwzględnie je
    >> egzekwować.
    >
    > Jestem w stanie wkazać zapis w PoRD który mówi że nie masz prawa
    > wjechać na drogę główną przed samochód na tej drodze i żadne
    > machanie rękami czy światłami tego na głównej nie zmienia jego
    > pierwszeństwa: masz stać według prawa i czekać aż on usunie się.

    No to zapodaj - od razu mówię, żebyś wcześniej przeczytał definicję
    ustąpienia pierwszeństwa zanim się ośmieszysz.

    Shrek.


  • 109. Data: 2014-09-06 08:06:43
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, ... nie zawsze winny.
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Antosek" <r...@s...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > Będzie niewinny wtedy gdy nie było okoliczności wskazujących na możliwość
    > odmiennego zachowania się debila lub dawcy organów.
    > Czyli np. dawca organów, lub podobny debil, z głównej wjedzie na
    > skrzyżowanie nieprzepisowo
    > (np. przejeżdża linię ciągłą lub wjeżdża po pasie dla ruchu przeciwnego)

    No to jak najbardziej jest ta okoliczność dla której masz OBOWIĄZEK
    zastosować zasadę ograniczonego zaufania.
    Czyli jest odwrotnie niż napisałeś.

    Co najwyżej gdyby nie było tak wjeżdżającego widać, wtedy nie miałbyś tego
    obowiązku.


  • 110. Data: 2014-09-06 13:37:08
    Temat: Re: Droga z pierwszeństwem, a dobre maniery ?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
    news:XnsA3A033BD052B2budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik Pszemol P...@P...com ...
    >
    >>> Nie, to nadal bedzie zakorkowana droga główna na ktorej najczesciej i
    >>> tak sie zaraz stoi na jakims zakorkowanym skrzyzowaniu.
    >>> Tyle do ruchu na tej drodze głównej bedzie sie niektorym odrobine
    >>> łatwiej włączyc. Tylko tyle i az tyle.
    >>
    >> Ruch idzie falami - to że akurat jesteś na fali nie znaczy że oni
    >> czekają tam na bocznej drodze 1/2 godziny. Równie dobrze gdybyś ich
    >> nie wpuścił przejechaliby za 1/2 minuty, jak się zrobi dziura na
    >> głównej.
    >>
    > A czasami minute, a czasami dwie, a taka ciezarowka to moze i z piec.
    > Tylko po co, skoro mozna mu pomóc zaoszczedzic te minute czy dwie?

    Bo dzieje się to kosztem czasu straconego przez tych na głównej drodze!
    Jeszcze pół biedy gdy wszyscy stoicie w korku, włącznie z tymi na głównej.
    Ale jeśli na głównej auta jadą a jakiś życzliwy zacznie ruchem sterować
    i blokować drogę swoim samochodem to robi się problem...

    >>>> Kto sobie ubzdurał w ogóle prawo do używania swojego pojazdu
    >>>> do kierowania ruchem na skrzyżowaniu? Jedź sprawnie i nie rób
    >>>> zamieszania.
    >>>>
    >>> Jezeli wpuszczasz kogos i tym samym robisz zamieszanie to znaczy
    >>> ze robisz cos źle.
    >>
    >> Fakt, robisz źle bo zachowujesz się w sposób nieoczekiwany przez
    >> innych.
    >>
    > Ale to Ty pisałes o zamieszaniu...
    > Ja nie mam takich problemów...

    Bo zawsze wpuszczany do ruchu uważnie obserwuje drogę i widzi
    że go wpuszczasz? Nie sądzę...

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: