-
1. Data: 2010-01-27 15:41:41
Temat: Re: Domowe studio a fotografia rocznego dziecka
Od: cinsan <m...@g...com>
On Jan 27, 2:28 pm, "Sławek Drogosz" <s...@p...onet.pl> wrote:
[...]
> A jak wy sobie radzicie w amatorskich studiach przy fotografi dzieciaków ?
Fotografuję moje córki od urodzenia. Starsza ma teraz 6, młodsza 4
lata. Większość zdjęć zrobiłem w świetle zastanym, szukając
odpowiednio jasnych miejsc. Przez jakieś 6 miesięcy w roku nie ma z
tym problemu, nawet w domu (mimo, że najwyższe użyteczne ISO w moim
aparacie to 400). Zimą pozostaje wyczekiwanie na słoneczny dzień.
Niedawno kupiłem sobie tanią lampę studyjną z softboxem 80cm i
rozkładaną blendę. Lampa nie należy do najmocniejszych a mimo to
rzadko używam jej pełnej mocy. Sam błysk nie stanowi problemu (nie
razi), nawet gdy w domu panuje już półmrok.
Zauważyłem za to inny problem. Kiedy dzieciaki poruszają się w
zabawie, zmienia się ich odległość od źródła światła. W rezultacie mam
często duże różnice ekspozycji na poszczególnych zdjęciach. Nie sposób
nadążyć ze zmianą ustawień lampy czy przesłony w aparacie. Oświetlenie
studyjne nadaje się przede wszystkim do oświetlenia obiektów
statycznych, a roczne dzieci do takich zdecydowanie nie należą :). To
samo dotyczy próby fotografowania na "skraju wiązki światła".
Dodatkowo pozostaje kwestia ustawienia blendy. Bez pomocy nie da się
tego zrobić dobrze. Odbitym światłem trzeba dość precyzyjnie celować
bo w przeciwnym razie nie uzyskasz zamierzonego efektu. W efekcie
"sesja w domowym studio" to przedsięwzięcie rodzinne :).
W porównaniu z fotografowaniem w świetle zastanym, zyskasz większą
głębię ostrości i wyeliminujesz zdjęcia poruszone, ale stracisz
kontrolę nad światłem jeśli dziecko nie będzie grzecznie pozować :).
Mam nadzieję, że Ci się to na coś przyda :)
--
Pozdrawiam
Marcin