W dniu 2020-04-22 o 00:27, sundayman pisze:
>
>> Żywotność "żelówek" spada dość radykalnie jeśli nie mają chłodzenia.
>> Jak UPS jest upchany gdzieś bez przewiewu, to i w rok czasu
>> akumulatory potrafią paść. Nie pamiętam teraz dokładnie - może ktoś
>> podrzuci link - ale temperatura już ryzykowna to ok. 30 stopni.
>
> U mnie stoi na stole, żaden wentylator się w nim nie włącza nawet. Więc
> to raczej starość po prostu...
>

Od czasu do czasu podjeżdżam do chłopaków z Fideltronika w Warszawie.
Wydaje mi się, że swego czasu spośród zakupionych u nich akumulatorów
jeden okazał się trefny. Chyba coś wtedy Robert wspominał o kłopotach
dostawcy czy producenta. To jeszcze, jak byli na starym miejscu.

Ewentualnie UPS mógł długo stać rozładowany, aż się cela zasiarczyła.

U siebie w domu mam dwa Aresy 1600, pierwsze akumulatory wytrzymały co
najmniej 6 lat. Jeden jest jeszcze w starej obudowie, z łamaną przednią
ścianką. Ma teraz dopiero drugi pakie baterii.


--
Pozdrawiam.

Adam