eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 408

  • 261. Data: 2024-05-08 07:33:10
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 07-05-2024 o 19:37, Shrek pisze:
    > W dniu 07.05.2024 o 09:38, Cavallino pisze:
    >
    >> Realia są takie, że kolejki to są tylko do DARMOWYCH punktów ładowania
    >> (i ciężko z tego czynić jakikolwiek zarzut, bo darmowych stacji
    >> benzynowych NIE MA W OGÓLE).
    >
    > Realia są takie, że kolejek nie ma tylko dlatego że elektyki stanowią
    > margines.

    Czyli problem nie istnieje, prawda?

    Bo to tak jak spalinówki w czasach kiedy benzynę kupowało się w aptece.
    I jakoś dali radę wybudować stacje benzynowe w wystarczającej ilości,
    analogicznie do wzrostu zainteresowania.
    Stacje ładowania też dadzą, spokojna głowa.
    Nikt nie mówi o wymienia całego parku samochodowego w rok przecież.



  • 262. Data: 2024-05-08 09:15:31
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 22:06, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >> Więc się pytam 'z czym macie problem?'.
    >
    > No to mówię -- my z niczym :)

    Piszecie, jak czytam, ja odpowiadam, ale o co właściwie chodzi...


    >
    >>>>> To zatankujesz elektryka w 3 minuty, czy nie?
    >>>>
    >>>> A co, smroda zatankujesz? To chyba takiego bolida F1 :-)
    >>>
    >>> Smroda to nie wiem, ale mój samochód spokojnie.
    >>
    >> 3 min?
    >
    > Oczywiście. Nie mierzyłem dokładnie. Może 2 minuty, może 4. Jak chcesz, to
    > specjalnie dla ciebie przy następnym tankowaniu zmierzę.

    Dla siebie sprawdź.

    >
    >>> Nie wiem. Ja mam i ogrzewanie i klimę. Nie wyobrażam sobie jeździć bez ani
    >>> jednego ani drugiego. Tzn. inaczej. Mógłbym, ale nie widzę powodu.
    >>>
    >>> Czyli twój elektryk nie ma nawet ogrzewania? Nie przeszkadza ci to?
    >>
    >> Nie.
    >
    > No to dobrze. Mi by jednak przeszkadzało.

    Skąd możesz wiedzieć?

    >
    >>>> Niemniej jednak ... jeśli latem mam 70km a zimą 50 to chyba ... tak jak
    >>>> smrody? :-)
    >>>
    >>> Ja mam zasięg... nawet nie wiem jaki.
    >>
    >> Chciałeś porównanie zima-lato a nie mój-twój.
    >
    > No, ja mam zimą i latem podobny. Nie wiem czy co do kilometra. Pewnie nie.
    > Ale ten sam rząd wielkości. 50 a 70 to jednak spora procentowa różnica.

    No tak, z 10x mniejszego zużycia energii w stosunku do spalinówki robi
    się 7. Jak rzyć?

    >
    >>> Serio sugerujesz że miałbym co 50 km ładować samochód? Jakbym jeździł
    >>> tylko po mieście i miał gniazdko pod domem, to miałoby to sens. I tylko
    >>> wtedy.
    >>
    >> No i właśnie tak jest. Ale przecież są 'elektryki mające 10x większy
    >> aku'.
    >
    > Jeśli istnieje BEV, który ma zasięg rzędu 500 km zimą, podczas jazdy z
    > ogrzewaniem, i trzyma ten zasięg przez np. 15 lat eksploatacji, to dobrze.
    > Znaczy, że problem zasięgu odpada.

    Chińczyk?

    > Pozostałe zostają.

    Że chiński?

    >
    >>> To trochę więcej niż dałem za mój samochód, gdy miał 11 lat (nie
    >>> pamiętam dokładnie, ale ok. 23k). Sens żaden.
    >>
    >> Za 11-letni złom dałeś tyle co za nówkę baterię? :-)
    >
    > No widzisz -- a to jest w pełni sprawny samochód.

    No nie, smrodzi :-)

    > Nie ma w nim dosłownie
    > jednej rzeczy, którą chciałbym zmienić.
    >
    > Oczywiście w końcu zacznie się psuć. I jak osiągnie ten wiek, w którym
    > naprawy przestaną się opłacać, to go zmienię. O ile nic się nie zmieni, to
    > na ten sam model, tylko młodszy.
    >
    >>> Nie wiem. Nie władowałbym 27 tysięcy w stary samochód. Ale też nikomu nie
    >>> mówię, co ma robić ze swoimi pieniędzmi.
    >>
    >> To przecież stary kupiłeś a nie nowy.
    >
    > No tak. 4 lata temu. I jeździ. I pewnie jeszcze trochę pojeździ.

    Tak jak TWizy z tą nową baterią.

    >
    >>>> No tak właśnie jak wyżej opisywałem, jakoś nie chcą się kończyć te aku :-)
    >>>>
    >>>> Kiedyś się skończą,
    >>>
    >>> Czyli baterie wytrzymają... ile km? 300 kkm będzie?
    >>
    >> Ale co Ty teraz liczysz? Masz pojazd do jazd lokalnych z 10x mniejszą
    >> baterią niż pojazdy na trasy.
    >
    > Do jazd lokalnych mam rower, a nawet dwa (jeden do bardziej lokalnych,
    > drugi do mniej lokalnych).

    Potrafisz nim przejechać po piasku? Po lodzie? W śniegu? W deszczu?

    >
    > A co liczę -- trwałość. Mój stary samochód ma najechane 300 kkm i jest
    > sprawny. Elektryk z 300 kkm, bez wymiany baterii, będzie sprawny?

    Jeśli na 10x mniejszej baterii przejedzie 30 kkm to na normalnej
    powinien 300 kkm

    >
    >> Niech jednak wprowadzą ten podatek od smrodzenia by się opłacało.
    >
    > Przecież już jest. Paliwo jest drogie.

    Ile zdrożało w stosunku do inflacji?

    >
    >>>> Żeby o czymś w ogóle mówić to trzeba trochę jednak o tym wiedzieć :-)
    >>>
    >>> Trochę wiem.
    >>
    >> Powtarzanie uprzedzeń.
    >
    > No to naładuję w te trzy minuty do pełna czy nie?

    Potrzebujemy tego?

    >
    > Nawet niech będzie łatwiej. W pięć minut. Od podpięcia ładowarki do
    > naładowania do pełna. Nie liczymy szukania ładowarki, nie liczymy
    > płacenia. Sam proces ładowania, tak jak sam proces tankowania od włożenia
    > pistoletu do odbicia. Naładuję?
    >

    No ale ja wcale nie chcę szybko ładować.


  • 263. Data: 2024-05-08 13:24:59
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:

    > Dopiero jakbyś miał zdejmowany dach to byś go latem docenił. No ale nie
    > masz więc ... tak, jak z elektrykami.

    Może. Mam okna, mam klimę, wystarczy.

    >>> I jak taki 'ICE bez dachu' nie wyposażą w dach to nadaje się do jazdy
    >>> zimą czy nie nadaje?
    >>
    >> Nadaje, ale w czapce.
    >
    > Czyli 'nie jest przystosowany' a nie 'nie da się'.

    Jest. Potrzebna jest tylko czapka :)

    >> Mają. I może nawet daliby mi się przyłączyć, jakbym poprosił i zapłacił. A
    >> może by nie dali. A jak takich jak ja będzie dziesięciu i im będzie korki
    >> wywalało?
    >
    > To zrobią słupki itd. Przecież chcą zarabiać, prawda?

    A może nie? Może "nie marudź pan bo na pana miejsce mam 10 innych"? A może
    "a nie, bo pana prąd pyerdyknie, i my odpowiemy"? Nie wiesz, co siedzi w
    głowie szefa parkingu. Ja też nie wiem. Ale jakby chcieli zrobić słupki,
    to by pewnie zrobili i promowali się jako parking przyjazny BEV.

    >> Nie jeżdżę na oleju ze smażenia frytek.
    >
    > Ten dzisiejszy gościu też pewnie uważa, że nikomu te dymy nie
    > przeszkadzają.

    Jaki dzisiejszy gościu?

    >>>> a czasem po prostu chce się mieć swój samochód pod ręką, żeby nie
    >>>> musieć wzywać taksówki na każdy dojazd do sklepu.
    >>>
    >>> Podkreślmy, swój :-)
    >>
    >> No swój -- a czyj?
    >
    > Co za różnica?!

    Bo swój mogę dostosować pod siebie tak jak mam na to ochotę.

    Ty jesteś z tych "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy"?

    >>>> Sam wybieram, czy jadę pociągiem czy samochodem.
    >>>
    >>> No i sam wybierasz czy smrodzisz.
    >>
    >> Tak jest.
    >
    > ...a nie ci, którzy to wąchają!

    Maskę sobie kup. Albo zrób coś, żeby opłacało mi się przejście na BEV. Nie
    zakazami i kolejnymi kagańcami, tylko ulepszając BEV.

    >> Przecież wiem ile czasu tankuję do pełna. Mam następnym razem włączyć
    >> stoper?
    >
    > Tak!

    Jak nie zapomnę to włączę. Choć nie wiem, co miałoby to udowodnić.

    >>> No właśnie, masz to w d..e.
    >>
    >> Może inaczej -- nie było to najwyżej na liście moich priorytetów.
    >
    > Skutek znamy.

    No tak. Ja jeżdżę wygodnym dla siebie samochodem, a ty narzekasz.

    >>> Ty mi kup :-)
    >>
    >> Ok, ale pod warunkiem że będziesz zakładał tylko jak ja będę przejeżdżał
    >> obok :)
    >
    > Skonsultuję to ze swoim psychoterapeutą :-)

    To jest chyba najlepsze, co można w tej sytuacji zrobić :)

    --
    Do biura podróży kosmicznych przychodzi kobieta i mówi:
    -Chciałabym zarezerwować jeden bilet na Księżyc.
    -Nazwisko?
    -Pani Twardowska.


  • 264. Data: 2024-05-08 13:28:53
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:

    >>> A na stacjach benzynowych są dlatego że spalinówki stanowią większość? :-)
    >>
    >> A są? Rzadko są.
    >
    > Czy z ładowarkami nie jest identycznie?

    Pojęcia nie mam.

    > No bo wracając do poprzedniego ... ładowarki korkują się dlatego, że
    > elektryki stanowią margines a stacje benzynowe dlatego, że spalinówki
    > stanowią większość, tak?

    Stacje się nie korkują, bo tankujesz szybko. Jak jest z ładowarkami, tego
    nie wiem, bo nie używam, ale rozsądnie zakładam, że nie da się zatankować
    elektryka tak szybko, jak ICE.

    --
    Idzie niedźwiedź przez łączkę i widzi zajączka.
    - Te, zając, skocz po papierosy!
    - Odp*.* ty ch*.* taki owaki! Ty *.* *.* *.*!
    Niedźwiedź przestraszył się i poleciał szybko do domu.
    - Stara! Włącz radio, chyba znowu rewolucja!


  • 265. Data: 2024-05-08 13:31:52
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:

    >> I co miałbym na tej stacji zrobić? Podłączyć samochód i czekać... ile?
    >> Godzinę, dwie? Na spacer sobie iść?
    >
    > Ładowarkę przy sklepie widział? Pokazać ładowarkę przy zakładzie pracy?

    No. Jak akurat w tym momencie idę do sklepu albo do pracy. A jak jestem na
    trasie? Chcę się dostać od punktu A do punktu B możliwie najszybciej.

    >> Ja bardzo chętnie pójdę sobie na spacer. Wtedy kiedy mam czas i ochotę, a
    >> nie wtedy, kiedy niedoskonała technologia tego ode mnie wymaga.
    >
    > A na stację benzynową pojedziesz kiedy nie wymaga?

    Pojadę raz na 500 km, po drodze, spędzając tam dosłownie kilka minut.

    No jak byś nie próbował, nie da się tego obronić. Musiałbyś zamiast
    tankowania zrobić podmiankę akumulatorów, żeby można było to porównać. Co
    rodziłoby dziesiątki innych problemów, o których nawet nie chce mi się
    rozwodzić.

    I znów, ja nie mam problemu z tym, że innym pasuje stać na stacji i
    czekać, aż im się BEV naładuje. Niech stoją, ich wybór. Ja nie chcę.

    --
    Siedzą dwie małpy na palmie i jedna je banana. Druga pyta się:
    - Co robisz?
    - Jem banana!
    - A dla czego on taki brązowy?
    - A bo jem go drugi raz!


  • 266. Data: 2024-05-08 14:57:58
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 08.05.2024 o 13:31, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>> I co miałbym na tej stacji zrobić? Podłączyć samochód i czekać... ile?
    >>> Godzinę, dwie? Na spacer sobie iść?
    >>
    >> Ładowarkę przy sklepie widział? Pokazać ładowarkę przy zakładzie pracy?
    >
    > No. Jak akurat w tym momencie idę do sklepu albo do pracy. A jak jestem na
    > trasie? Chcę się dostać od punktu A do punktu B możliwie najszybciej.

    To musisz głęboko pedał wciskać.

    >
    >>> Ja bardzo chętnie pójdę sobie na spacer. Wtedy kiedy mam czas i ochotę, a
    >>> nie wtedy, kiedy niedoskonała technologia tego ode mnie wymaga.
    >>
    >> A na stację benzynową pojedziesz kiedy nie wymaga?
    >
    > Pojadę raz na 500 km, po drodze, spędzając tam dosłownie kilka minut.
    >
    > No jak byś nie próbował, nie da się tego obronić. Musiałbyś zamiast
    > tankowania zrobić podmiankę akumulatorów, żeby można było to porównać. Co
    > rodziłoby dziesiątki innych problemów, o których nawet nie chce mi się
    > rozwodzić.

    Ale czego nie da się obronić? Jak jedziesz przez Polskę to zatrzymujesz
    się przynajmniej raz by zjeść posiłek. Wynika to z normalnego rozkładu
    posiłków u człowieka, co 6h. I spędzasz na tym przynajmniej pół godziny
    przez które elektryk ładuje Ci się nawet do 80%. Gadasz o niczym. Twizy
    nie ma szybkiego ładowania bo nie jest do jazdy wymagających takiego
    ładowania, potrwałoby 3 dni. Mogę se co najwyżej odpowiedzieć na takie
    wyzwanie, ale normalnie kupuje się samochód nadający się do założonego
    celu czyli np. dużego elektryka z tym szybkim ładowaniem.

    >
    > I znów, ja nie mam problemu z tym, że innym pasuje stać na stacji i
    > czekać, aż im się BEV naładuje. Niech stoją, ich wybór. Ja nie chcę.
    >

    No to musisz sobie skierować rurę do kabiny by ponosić słuszne
    konsekwencje swojego wyboru.


  • 267. Data: 2024-05-08 15:06:58
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 08.05.2024 o 13:28, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>>> A na stacjach benzynowych są dlatego że spalinówki stanowią większość? :-)
    >>>
    >>> A są? Rzadko są.
    >>
    >> Czy z ładowarkami nie jest identycznie?
    >
    > Pojęcia nie mam.

    To się rozglądnij a nie zawracasz gitarę.

    >
    >> No bo wracając do poprzedniego ... ładowarki korkują się dlatego, że
    >> elektryki stanowią margines a stacje benzynowe dlatego, że spalinówki
    >> stanowią większość, tak?
    >
    > Stacje się nie korkują, bo tankujesz szybko.

    Nie, nie korkują się gdy ich ilość jest dopasowana do zapotrzebowania.

    > Jak jest z ładowarkami, tego
    > nie wiem, bo nie używam, ale rozsądnie zakładam, że nie da się zatankować
    > elektryka tak szybko, jak ICE.
    >

    Przecież to dwie różne kwestie. Z długiego ładowania mojego Twizy nie
    wynika korek przy gniazdku tylko z zapotrzebowania. Jeszcze nie mam
    potrzeby ładowania więcej niż jednego, więc korka nie ma. Na stacji
    ładowania jest to samo, darmowa stacja z pojedynczym punktem ładowania
    jest zajęta, ale płatne z wieloma już nie. Na stacjach benzynowych jest
    dokładnie tak samo, zdarzają się szczyty podróżowe kiedy korki są. Nie
    wystarczy, że tankowanie trwa krócej. Po prostu nie masz pojęcia o
    realnych problemach użytkowania elektryków. Weź się rozglądnij, jak
    będzie przejeżdżał obok jakiejś ładowarki!


  • 268. Data: 2024-05-08 15:42:18
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 08.05.2024 o 13:24, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >> Dopiero jakbyś miał zdejmowany dach to byś go latem docenił. No ale nie
    >> masz więc ... tak, jak z elektrykami.
    >
    > Może. Mam okna, mam klimę, wystarczy.

    Wystarczy żeby pleść bzdury.

    >
    >>>> I jak taki 'ICE bez dachu' nie wyposażą w dach to nadaje się do jazdy
    >>>> zimą czy nie nadaje?
    >>>
    >>> Nadaje, ale w czapce.
    >>
    >> Czyli 'nie jest przystosowany' a nie 'nie da się'.
    >
    > Jest. Potrzebna jest tylko czapka :)
    >
    >>> Mają. I może nawet daliby mi się przyłączyć, jakbym poprosił i zapłacił. A
    >>> może by nie dali. A jak takich jak ja będzie dziesięciu i im będzie korki
    >>> wywalało?
    >>
    >> To zrobią słupki itd. Przecież chcą zarabiać, prawda?
    >
    > A może nie? Może "nie marudź pan bo na pana miejsce mam 10 innych"? A może
    > "a nie, bo pana prąd pyerdyknie, i my odpowiemy"? Nie wiesz, co siedzi w
    > głowie szefa parkingu. Ja też nie wiem. Ale jakby chcieli zrobić słupki,
    > to by pewnie zrobili i promowali się jako parking przyjazny BEV.

    Po co mają robić słupki jak nie mają klientów na nie?

    >
    >>> Nie jeżdżę na oleju ze smażenia frytek.
    >>
    >> Ten dzisiejszy gościu też pewnie uważa, że nikomu te dymy nie
    >> przeszkadzają.
    >
    > Jaki dzisiejszy gościu?

    Jakiś, co jechał swoim smrodem przede mną zostawiając za sobą chmurę dymu.

    >
    >>>>> a czasem po prostu chce się mieć swój samochód pod ręką, żeby nie
    >>>>> musieć wzywać taksówki na każdy dojazd do sklepu.
    >>>>
    >>>> Podkreślmy, swój :-)
    >>>
    >>> No swój -- a czyj?
    >>
    >> Co za różnica?!
    >
    > Bo swój mogę dostosować pod siebie tak jak mam na to ochotę.

    Wymieniaj co dostosowałeś.

    >
    > Ty jesteś z tych "nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy"?

    A Ty z tych co wszystko dostosowują?

    Masz normalne środki transportu. Jakiś wybór. Żadnego SAMa nie będziesz
    składał, więc nic nie wynika z posiadania na własność samochodu. Gdyby
    chociaż ten samochód był jakiś nietypowy, Tigra, Twizy, Wind albo RS. A
    to zwykły dupowóz raczej. Prawda?

    >
    >>>>> Sam wybieram, czy jadę pociągiem czy samochodem.
    >>>>
    >>>> No i sam wybierasz czy smrodzisz.
    >>>
    >>> Tak jest.
    >>
    >> ...a nie ci, którzy to wąchają!
    >
    > Maskę sobie kup.

    Nie widzę powodu by chodzić w masce z twojego powodu.

    > Albo zrób coś, żeby opłacało mi się przejście na BEV. Nie
    > zakazami i kolejnymi kagańcami, tylko ulepszając BEV.

    Musisz mieć zakaz i kagańce byś mi nie smrodził.

    >
    >>> Przecież wiem ile czasu tankuję do pełna. Mam następnym razem włączyć
    >>> stoper?
    >>
    >> Tak!
    >
    > Jak nie zapomnę to włączę. Choć nie wiem, co miałoby to udowodnić.

    Że wiesz lepiej.

    >
    >>>> No właśnie, masz to w d..e.
    >>>
    >>> Może inaczej -- nie było to najwyżej na liście moich priorytetów.
    >>
    >> Skutek znamy.
    >
    > No tak. Ja jeżdżę wygodnym dla siebie samochodem, a ty narzekasz.

    Ja? Na twój smród mogę narzekać bo mnie dotyka. Nie będę żadnej maski
    nosił, sobie wprowadź rurę wydechową do kabiny.

    >
    >>>> Ty mi kup :-)
    >>>
    >>> Ok, ale pod warunkiem że będziesz zakładał tylko jak ja będę przejeżdżał
    >>> obok :)
    >>
    >> Skonsultuję to ze swoim psychoterapeutą :-)
    >
    > To jest chyba najlepsze, co można w tej sytuacji zrobić :)
    >

    No właśnie, bez twojej maski i innych takich zabawek :-)


  • 269. Data: 2024-05-08 17:53:44
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-05-07 o 21:28, io pisze:

    > Pod blokiem stoi kiosk, ma podłączenie do sieci energetycznej.

    Nie ma żadnego kiosku. Na rogu jest sklepik spożywczy i fryzjer.
    Ale od miejsca gdzie można stanąć do nich trzeba by ze 20m kabla rzucić
    po placo-chodniku. Sam bym krzywo patrzył jakbym się miał idąc do sklepu
    potykać o czyjś kabel. A jak ktoś się wywróci to nie wiem czy OC
    samochodu nie będącego w ruchu zadziała.
    No i jest kwestia załatwienia tam licznika i może silniejszego przyłącza
    z zakładem energetycznym.

    >> Czy samochody elektryczne czasem nie zapalają się w czasie ładowania
    >> (jak zdarza się telefonom komórkowym).
    >
    > Zapalił Ci się już jakiś smartfon?

    W totolotka też nie wygrałem, ale to nie znaczy, że nikt nie wygrywa.

    Ale samochód właśnie stającą w płonmieniach widziałem. Spod silnika za
    chwilę zaczęło kapać na asfalt coś palącego się (pewnie izolacje
    przewodów, a może jakieś gumy). Przepchnęliśmy trochę do tyłu aby to
    palące się na asfalcie nie podniecało dodatkowo ognia. Trzy gaśnice
    (dwie 1kg i jedna 2kg) poszły pod maskę i nic. Odjechałem bo blokowałem
    miejsce dla wozu strażackiego, który po chwili minąłem.

    > Jak się spalikówka w takim garażu zapali po jeździe to będzie gorzej,
    > lepiej czy tak samo?

    Tego nie wiem, ale z tego co czytałem to straż ma łatwiej z ugaszeniem
    spalinówki niż elektryka.
    P.G.


  • 270. Data: 2024-05-08 17:58:43
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-05-07 o 21:29, io pisze:

    > No i można przedłużasz z okna spuścić :-)

    Łatwo się mówi. Z realizacją bywa znacznie gorzej.
    W moim przypadku przechodziłby w poprzek dwóch chodników (jeden wzdłuż
    bloku, potem pas zieleni i drugi przy ulicy).
    Jak raz to ćwiczyłem przez kilkanaście minut aby odkurzyć samochód to
    już się znalazł ktoś komu to wadziło.
    P.G.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: