eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 408

  • 251. Data: 2024-05-08 00:51:53
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:

    >>>>> Jakbyś nie zauważył, to nie rozmawiamy tu o twoich potrzebach tylko o
    >>>>> potrzebach świata.
    >>>>
    >>>> A świat to ludzie, którzy mają różne potrzeby. M.in. takie jak ja.
    >>>
    >>> Żeby smrodzić innym? :-)
    >>
    >> Nie. To skutek uboczny, który akceptuję.
    >
    > Ty?

    Ja wydychając :)

    I ja wdychając spaliny innych, bo to przecież działa w obie strony.

    --
    - Panie doktorze, jestem wykończona. Odkąd mój mąż zachorował, dzień
    i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
    - Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę.
    - Właśnie dlatego.


  • 252. Data: 2024-05-08 01:05:00
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 21:54, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>> Jaki masz zasięg zimą? I co to znaczy "przygotowany do jazdy zimą"? Jak
    >>> się przygotowuje elektryka do jazdy zimą? Mojego ICE (przynajmniej jeśli
    >>> chodzi o silnik) nie przygotowuję na zimę.
    >>
    >> Nie widziałeś nigdy ICE bez dachu?
    >
    > Widziałem. Ale mój ma dach. Tak zimą, jak latem.

    Dopiero jakbyś miał zdejmowany dach to byś go latem docenił. No ale nie
    masz więc ... tak, jak z elektrykami.

    >
    >> I jak taki 'ICE bez dachu' nie wyposażą w dach to nadaje się do jazdy
    >> zimą czy nie nadaje?
    >
    > Nadaje, ale w czapce.

    Czyli 'nie jest przystosowany' a nie 'nie da się'.

    >
    >>> Jakbym miał dom, to bym miał i gniazdko pod chmurką, i garaż, i
    >>> możliwości. > Nie mam. Mieszkam w bloku. A nawet jak ja będę miał dom (bo
    >>> chcę kupić), to nic nie zmienia, bo miliony osób mieszkają i będą mieszkać
    >>> w blokach, parkując samochody tam, gdzie akurat jest miejsce
    >>
    >> No i smrodzą tam, gdzie akurat da się :-) Ale czy to jedyna opcja?
    >
    > Jest o wiele więcej opcji.
    >
    > Można, na przykład, nie wychodzić z domu.

    Chyba 'nie wyjeżdżać' :-)

    Mały elektryk może i w domu posiedzieć :-)

    >
    >>> (albo, tak jak ja, na płatnym parkingu 700 metrów od domu,
    >>
    >> Nie mają tam budki z gniazdkiem?
    >
    > Mają. I może nawet daliby mi się przyłączyć, jakbym poprosił i zapłacił. A
    > może by nie dali. A jak takich jak ja będzie dziesięciu i im będzie korki
    > wywalało?

    To zrobią słupki itd. Przecież chcą zarabiać, prawda?

    >
    >>> Ja nie mam żadnego problemu z tym, że *ktoś* będzie miał jakieś
    >>> wydatki. Jego wydatki, jego sprawa.
    >>
    >> Zapłacisz podatek od używania smroda?
    >
    > Przecież płacę.

    No ale tak by "Ci" wybić z głowy smrodzenie to nie.

    > Nie jeżdżę na oleju ze smażenia frytek.

    Ten dzisiejszy gościu też pewnie uważa, że nikomu te dymy nie przeszkadzają.

    >
    >>> a czasem po prostu chce się mieć swój samochód pod ręką, żeby nie
    >>> musieć wzywać taksówki na każdy dojazd do sklepu.
    >>
    >> Podkreślmy, swój :-)
    >
    > No swój -- a czyj?

    Co za różnica?!

    >
    >>> Sam wybieram, czy jadę pociągiem czy samochodem.
    >>
    >> No i sam wybierasz czy smrodzisz.
    >
    > Tak jest.

    ...a nie ci, którzy to wąchają!

    >
    >>> No i póki co nie mam problemu z tym, że muszę tankować (bo tankowanie
    >>> trwa 3 minuty).
    >>
    >> Ładowanie elektryka też 'trwa 3 minuty'. Z tym, że tak jak smroda, nie
    >> jest to ładowanie do pełna. Do pełna trzeba jednak dłużej.
    >
    > Przecież wiem ile czasu tankuję do pełna. Mam następnym razem włączyć
    > stoper?

    Tak!

    >
    >>> A jakby były liczniki, to by sobie można z daleka widzieć, że za 10 sekund
    >>> będzie już żółte, zdjąć nogę z gazu i spokojnie sobie wytracić prędkość.
    >>
    >> Tak robię bez liczników. :-)
    >
    > Jak masz zielone?

    Ja mogę mieć zielone a na innych coś się zmienia. Chyba nie zastanawiam
    się nad tym a jednak udaje się.

    >
    >>>> Podobnie bez znaczenia :-) Od dawna spalinówki mają systemy
    >>>> 'start-stop', czyli dokładnie tak samo wyłączają silnik jak elektryk.
    >>>
    >>> Niby mają. Moja nie ma. I znów, jakby mi na tyle zależało, to bym
    >>> dopłacił i by miała.
    >>
    >> No właśnie, masz to w d..e.
    >
    > Może inaczej -- nie było to najwyżej na liście moich priorytetów.

    Skutek znamy.

    >
    >>> Bo się tym bardziej interesujesz. Ja się nie zagłębiałem w BEV. Jak
    >>> będę rozważał zakup (nie rozważam), to się zagłębię.
    >>
    >> W innym miejscu piszesz, że nie zmienisz zdania.
    >
    > Nie zmienię zdania w obecnych warunkach i w obecnej sytuacji. Wiem na
    > temat BEV wystarczająco żeby wiedzieć, że nie jest dla mnie. Jak się
    > warunki lub sytuacja zmieni, to może zmienię.

    Jakoś się zmieni, ale głównie to zmienią się twoje przekonania.

    >
    >>>> Ale co mnie to. Czy ja Ci kupiłem smroda byś mi smrodził. Sam sobie
    >>>> kupiłeś to sam sobie smrodź.
    >>>
    >>> To maskę sobie kup :)
    >>
    >> Ty mi kup :-)
    >
    > Ok, ale pod warunkiem że będziesz zakładał tylko jak ja będę przejeżdżał
    > obok :)
    >

    Skonsultuję to ze swoim psychoterapeutą :-)


  • 253. Data: 2024-05-08 01:05:54
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 21:02, Shrek pisze:
    > W dniu 05.05.2024 o 16:45, io pisze:
    >> W dniu 05.05.2024 o 16:15, Shrek pisze:
    >>> W dniu 04.05.2024 o 23:05, io pisze:
    >>>
    >>>> Podaj artykuły. Te swoje i te ich. Sprawdzimy co Ty pisałeś i co oni
    >>>> pisali.
    >>>
    >>> Sczerze - nie chce mi się szukać sprzed 10 lat. Może dla kogoś innego
    >>> bym poszukał. Dla ciebie nie ma to sensu. I tak odpiszesz coś bez sensu.
    >>>
    >>
    >> A to nie jest tak, że tamte bezsensy nie potrzebują mojego komentarza?
    >
    > Dokładnie - nie potrzebują. Możesz też napisać cokolwiek jak zwykle o
    > hejterach i głupocie. Nara
    >

    O hejterach to raczej Ty.


  • 254. Data: 2024-05-08 01:09:57
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 22:09, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>>> Podłączasz do zwykłego gniazdka i następnego dnia jedziesz.
    >>>
    >>> Nie mam na parkingu gniazdka.
    >>
    >> Stacji też nie ma. :-)
    >
    > I co miałbym na tej stacji zrobić? Podłączyć samochód i czekać... ile?
    > Godzinę, dwie? Na spacer sobie iść?

    Ładowarkę przy sklepie widział? Pokazać ładowarkę przy zakładzie pracy?

    >
    > Ja bardzo chętnie pójdę sobie na spacer. Wtedy kiedy mam czas i ochotę, a
    > nie wtedy, kiedy niedoskonała technologia tego ode mnie wymaga.
    >

    A na stację benzynową pojedziesz kiedy nie wymaga?


  • 255. Data: 2024-05-08 01:35:47
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 22:08, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>> Realia są takie, że kolejek nie ma tylko dlatego że elektyki stanowią
    >>> margines.
    >>
    >> A na stacjach benzynowych są dlatego że spalinówki stanowią większość? :-)
    >
    > A są? Rzadko są.
    >

    Czy z ładowarkami nie jest identycznie?

    No bo wracając do poprzedniego ... ładowarki korkują się dlatego, że
    elektryki stanowią margines a stacje benzynowe dlatego, że spalinówki
    stanowią większość, tak?


  • 256. Data: 2024-05-08 01:41:40
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 08.05.2024 o 00:51, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>>>>> Jakbyś nie zauważył, to nie rozmawiamy tu o twoich potrzebach tylko o
    >>>>>> potrzebach świata.
    >>>>>
    >>>>> A świat to ludzie, którzy mają różne potrzeby. M.in. takie jak ja.
    >>>>
    >>>> Żeby smrodzić innym? :-)
    >>>
    >>> Nie. To skutek uboczny, który akceptuję.
    >>
    >> Ty?
    >
    > Ja wydychając :)
    >
    > I ja wdychając spaliny innych, bo to przecież działa w obie strony.
    >

    To rzeczywiście wszystko tłumaczy.


  • 257. Data: 2024-05-08 03:10:33
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    > W dniu 07-05-2024 o 09:56, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >>> W dniu 07-05-2024 o 08:45, Marcin Debowski pisze:
    >>>> On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >>>>> W dniu 07-05-2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
    >>>>>
    >>>>>> Fajnie by było, ale wygląda, ze trzeba jeszcze poczekać.
    >>>>>
    >>>>> Na co?
    >>>>> Ilu koniecznie musi przejeżdżać 500 km dzień w dzień?
    >>>>
    >>>> Nie musi. A jest wystarczająca lokalna, infrastruktura w sensie, że
    >>>> mozna załadowac bez stania w kolejce w ciągu 15-30min tak, żeby
    >>>> starczyło na min. tydzień dojazdów do roboty/na zakupy (do 50km/dzień)?
    >>>
    >>> Poważnie pytasz?
    >>> Bo nie wiem o jakiej kolejce mówisz.
    >>
    >> Powaznie. Nie mieszkam w Polsce i nie mam elektryka. Próbuję wyrobić
    >> sobie zdanie od użytkowników, bo mam doświadczenie tylko z tradycyjnymi
    >> pojazdami. Jedna strona twierdzi, że jest do dupy, zwollenicy EV
    >> twierdza, że praktycznie nie ma problemów. Nie wierzę, że problem wynika
    >> z jakiejś mentalności i przywiązania do spalinowców, więc próbuje
    >> zrozumieć z czego.
    >
    > Tylko z tego.
    > Chociaż również z tego, że stacje ładowania są małe i nie rzucają się w
    > oczy, więc zwykli zjadacze chleba nie mają pojęcia gdzie one są i ile
    > ich jest.
    >
    > Ale sam sobie zobacz, ile tego jest, nawet w Polsce:
    > https://cleanerenergy.pl/mapav2/

    No ale masz np. post Shreka, który przytacza dane ze swojej okolicy. Nie
    wystarczy, żeby było duzo, jeszcze musza być odpowiedniej mocy. 1-2h
    tygodniowo kwitnięcia na stacji to pewnie duzo za dużo dla wielu, a nie
    każdy ma przyjemność mieszkania w domku.

    Zas co do mentalności to co miałoby lezec u podstaw? W innym poście
    wspominasz, że wcześniej o tym pisałes, ale nie mam siły tego szukac
    przy tak rozbudowanej dyskusji. Wydaje się, że większość ludzi chciałaby
    elektryka, jeśli tylko oferowałby porównywalną fukcjonalność. Jeśli nie
    chca, to stoją za tym albo rzeczywiste względy praktyczne albo błędne
    przekonanie co do funkcjonalnosci czy też ryzyka związanego z
    użytkowaniem.

    >> A jakie są ceny elektryków i ich amortyzacja/utrata wartości? Są równie
    >> dostępne co spalinowców (pomijając złom)?
    >
    > Tak.
    > Przy czym nie ma złomów (za młode jest to wszystko), więc duża część ich
    > wielbicieli właśnie dlatego narzeka.
    >
    > Utrata wartości pewnie jest nieco większa w bev, jako że elektryki jako
    > nowe tanieją, a spaliniaki drożeją, więc to się przekłada na ceny używek
    > również. Do tego mniejszy rynek, więc może być ciężej sprzedać w dobrej
    > cenie.

    No a co z fundamentalnym problemem trwałosci i ceny wymiany beterii? W
    Polsce nadal chyba większośc kupuje samochód na lata, tzn. często 10 i
    więcej. To wcale nie musza być złomy. Elektryki takiej trwałości (jako
    średnia) zdaje się nie oferują. Ostatnio Tesla przeszła na baterie LFP,
    które mają znaczaco wyższą trwałość, sa tez bezpieczniejsze, ale mają
    niższą gęstośc energii. Moze coś się z tego dobrego wykluje.

    --
    Marcin


  • 258. Data: 2024-05-08 07:06:56
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 07-05-2024 o 20:06, Shrek pisze:
    > W dniu 07.05.2024 o 08:16, Cavallino pisze:
    >
    >> Bzdura.
    >> Akurat przy dobrze dobranym bev (jeśli dla kogoś ten raz w roku jest
    >> najistotniejszym punktem w doborze samochodu), konieczne przerwy w
    >> podróży są i tak krótsze od potrzeb człowieka.
    >>
    >> Kilkanaście minut ładowania co kilka godzin - to wszystko.
    >
    > Nie kilkanaście minut ładowania co kila godzin

    Dokładnie tak.
    Oczywiście z autem potrafiącym ładować się na ładowarkach 250 kW+.
    18 minut na 300 km to w nich standard.

    a godzina co godzinę - na
    > 100km potrzebujesz 20kWh a standardowa ładowarka ma 22kW

    Nie bredź.
    Jak nie masz pojęcia o czym mówisz, to po prostu milcz.

    HINT: Na trasie nie ładuje się na ładowarkach AC, tylko DC.
    Nawet w Polsce reguła na DC to moc 100-140 kW.
    Ale nie ma zakazu stawania tylko na szybszych, jeśli komuś się spieszy.


  • 259. Data: 2024-05-08 07:08:34
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 07-05-2024 o 16:13, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >
    >> Zresztą to nie dyskusja, tylko hejt z jednej strony.
    >
    > Tak.

    Wiem.

    > Czy ktokolwiek w tym wątku, kto wybiera ICE, ma problem z tym, że ktoś
    > inny wybiera BEV?

    Oczywiście.
    Cały wątek jest o tym, zaczęty przez ev-hejtera i przez nich podsycany.


  • 260. Data: 2024-05-08 07:29:27
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 08-05-2024 o 03:10, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >> W dniu 07-05-2024 o 09:56, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >>>> W dniu 07-05-2024 o 08:45, Marcin Debowski pisze:
    >>>>> On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >>>>>> W dniu 07-05-2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
    >>>>>>
    >>>>>>> Fajnie by było, ale wygląda, ze trzeba jeszcze poczekać.
    >>>>>>
    >>>>>> Na co?
    >>>>>> Ilu koniecznie musi przejeżdżać 500 km dzień w dzień?
    >>>>>
    >>>>> Nie musi. A jest wystarczająca lokalna, infrastruktura w sensie, że
    >>>>> mozna załadowac bez stania w kolejce w ciągu 15-30min tak, żeby
    >>>>> starczyło na min. tydzień dojazdów do roboty/na zakupy (do 50km/dzień)?
    >>>>
    >>>> Poważnie pytasz?
    >>>> Bo nie wiem o jakiej kolejce mówisz.
    >>>
    >>> Powaznie. Nie mieszkam w Polsce i nie mam elektryka. Próbuję wyrobić
    >>> sobie zdanie od użytkowników, bo mam doświadczenie tylko z tradycyjnymi
    >>> pojazdami. Jedna strona twierdzi, że jest do dupy, zwollenicy EV
    >>> twierdza, że praktycznie nie ma problemów. Nie wierzę, że problem wynika
    >>> z jakiejś mentalności i przywiązania do spalinowców, więc próbuje
    >>> zrozumieć z czego.
    >>
    >> Tylko z tego.
    >> Chociaż również z tego, że stacje ładowania są małe i nie rzucają się w
    >> oczy, więc zwykli zjadacze chleba nie mają pojęcia gdzie one są i ile
    >> ich jest.
    >>
    >> Ale sam sobie zobacz, ile tego jest, nawet w Polsce:
    >> https://cleanerenergy.pl/mapav2/
    >
    > No ale masz np. post Shreka, który przytacza dane ze swojej okolicy. Nie
    > wystarczy, żeby było duzo, jeszcze musza być odpowiedniej mocy.

    Tak, na innych się na trasie nikt nie ładuje.
    Ja też nie.
    I dlatego mówię, że jest wystarczająco.

    Odfiltruj sobie na mapie po właściwej wtyczce (combo-2 na tej liście
    złącz) - te Cię interesują.

    AC jest tylko do ładowania pod domem, albo na zakupach.


    > 1-2h
    > tygodniowo kwitnięcia na stacji to pewnie duzo za dużo dla wielu,

    To niech nie kwitną, w czym problem?
    Mogą sobie podładować pod marketem, siłownią, basenem, czy co tam
    jeszcze czasem robią.

    > a nie
    > każdy ma przyjemność mieszkania w domku.

    Jak się uprzesz, to własne gniazdo można sobie gdziekolwiek załatwić.


    >
    > Zas co do mentalności to co miałoby lezec u podstaw?

    Głównie niewiedza i związany z nią lęk i nienawiść wobec wszystkiego co
    obce.
    Taka forma ksenofobii.

    > No a co z fundamentalnym problemem trwałosci

    Jest wystarczająca, zanim auto zmieni się w złoma.
    Czyli ten problem też nie istnieje.


    > i ceny wymiany beterii?

    Nie robi się czegoś takiego z reguły.
    Na 0,5 mln km wystarczy, a nikt dłużej nie jeździ.


    > W
    > Polsce nadal chyba większośc kupuje samochód na lata, tzn. często 10 i
    > więcej.

    Mylisz kupowanie złomów, z okresem ich eksploatacji.
    Nie znam nikogo kto by miał tak długo jeden samochód.

    Owszem, czasem widuję na ulicach auta z czarnymi blachami, więc czasem
    pewnie jest jak mówisz, ale to promile, a nie żadna większość.

    >To wcale nie musza być złomy. Elektryki takiej trwałości (jako
    > średnia) zdaje się nie oferują.

    10 lat?
    Żaden problem, to dopiero nieco po upływie gwarancji na baterię.
    Co najwyżej zasięg się zmniejszy.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: