Cavallino pisze:

>>>> Kol. Wenecki
>>> O co Ci chodzi z tą nazwą, nazwiskiem, czy co tam chciałeś przekazać?
>> Przekazać nic, to wynika wyłacznie z faktu, że mam słabą pamięć do
>> ksywek, zapamiętuje je wyłacznie na zasadzie skojarzeń.
>
> O to właśnie pytam, co to za skojarzenie, z czym?

Cavallino to taka mieścina na lagunie Weneckiej. Na mierzei przy samej
wyspie, po lewej (północnej) stronie, jak się wypływa z zatoki. Dość
sympatyczna skądinąd.

> Bo ja nie kojarzę totalnie o czym piszesz, więc jestem ciekaw co
> i czemu Ci się pod maską urodziło.....?

To właśnie. Lubię snuć się po takich miejscach, często zapomnianych
przez ludzi. Niektóre na wyciągnięcie ręki, tuż przy zaadeptanych
przez tłumy 'atrakcjach'. Do innych trzeba jechać na koniec świata,
a przynajmniej Europy. Nie wiem które lubię bardziej, nie mogę się
zdecydować -- wciąż muszę próbować i porównywać.

Takie są moje skojarzenia, proszę się nimi nie przejmować. O prawdziwą
genezę ksywki nie będę pytał.

>> Czy bardziej od ciągłego nazywania interlokutorów "hejterami",
>
> Nie interlokutorów, tylko klientów próbujących hejtować ev, tylko
> dlatego że zazdroszczą, nie wiedzą o co w nich biega,

Ale mnie przecież też! Dlaczego?

> albo po prostu mają inne preferencje.

No tak, o tym zapomniałem. Wystarczy po prostu mieć inne preferencje,
by zostać hejterem.

Jarek

--
-- Lotos, Lotos pudziesz stąd!
-- Kto u was na wsi nadał psu tak piękne imię?
-- Stary Maciaszczyk. Bo tak loto i loto po wsi.