-
21. Data: 2010-10-29 23:49:07
Temat: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "Waldek" <n...@n...net> napisał w wiadomości
news:iae4pp$hci$1@news.onet.pl...
>
> Dzieki - za chwile jade sie wybrudzic,
> skrobne wieczorem co udalo mi sie zdzialac.
>
No wiec wybrudzilem sie i jeszcze mnie zdrowo bola plecy, a mam juz swoje
lata ;)
Jesli ktos jeszcze tego sam nie robil, to niech sie zastanowi czy warto za
80zl
( wycena znajomego mechanika - demontaz/montaz )
bo w escorcie 1,6V16 jest to czynnosc IMHO cholernie upierdliwa
ze wzgledu na samo miejsce zamocowania rozrusznika a i czesto brak
odpowiednich narzedzi.
W kazdym badz razie, po szamotaniu sie ze srubami (i brakiem odpowiednich
kluczy)
wydarłem dziada - bez wykrecenia nie ma szans dostac sie do zaciskow
wiec zadne zwieranie srub na krotko wlasciwie nie wchodzi w gre :((
Przyczyna nie dzialania rozrusznika :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df7b63af76a30bb2
.html
niestety "przy okazji" ulamalem kabeloczko kabla od alternatora
ktory jest przykrecony do tej samej klemy rozrusznika co gruby + z baterii
wiec jeszcze mialem dodatkowa zabawe zeby takie dorobic
ale jedyny kawalek blachy miedzianej jakim moglem zadysponowac
to (olsnienie) rozcieta i rozklepana rurka miedziana od c.o ;)
Po wyjeciu i rozebraniu rozrusznika troche sie zdziwilem
ze szczotki mozna wymienic tylko razem ze szczotkotrzymaczem :(
- linki sa zgrzane na ostro.
Poniewaz komutator byl w b.dobrym stanie i szczotki wlasciwie tez (14-lat)
postanowilem spilowac ta utleniona i upalona linke
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ab8ac465627e3ec
.html
i dolutowalem z grubej ale stosunkowo miekkiej linki
w kazdym razie ta tasma by sie nie utlenila i nie upalila tak szybko
gdyby producent w "plecionce" zastosowal grubsze druciki a nie taka
"perzyne".
Nie bede juz wspominal ze ze 2 x spadly mi szczotki z komutatora
a pol godziny szukalem sprezynki od jednej szczotki :))
W kazdym razie poskladalem rozrusznik do kupy i zaczela sie ....
CZARNA ROZPACZ bo za nic nie moglem rozrusznika wsadzic na swoje miejsce,
jednak zdeterminowany postanowilem odkrecic jeden przewod hydrauliczny
no i jakos bydle wlazlo.... potem gimnastyka z przykreceniem kabli.
Coz, zostalo pare zlotych w kieszeni i BOL w plecach,
no ale mam autko na chodzie na Wszystkich Swietych.
Pozdrawiam - i dziekuje za pomoc wszystkim ktorzy udzielili wskazowek.
Waldeusz
-
22. Data: 2010-10-30 21:44:32
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: mariusz <e...@w...pl>
Waldek pisze tak:
> rozcieta i rozklepana rurka miedziana od c.o ;)
pomyślnie przeszedłeś inicjację :)
zuch
--
mariusz
-
23. Data: 2010-10-31 09:24:46
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "mariusz" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:iai3k4$ers$1@news.onet.pl...
> Waldek pisze tak:
>
>> rozcieta i rozklepana rurka miedziana od c.o ;)
> pomyślnie przeszedłeś inicjację :)
>
> zuch
Dzieki, pewnie bym się za to nie bral gdyby "zycie mnie nie zmusilo"
bo mam swoj fach, i nie widze powodu odbierania chleba innym.
A poza tym, nie dysponujac odpowiednim narzedziami
jest to zazwyczaj męka, nie wspominając o tzw. frycowym ;)
Ps.
Tak sobie czytam watek powyzej i zastanawiam sie na dluga dyskusja
i czemu nikt nie doradzil pytajacemu polepienie prostego ukladziku :
230->kondziolek 0,47uF->rezystorek 1k -> led + dioda w kierunku przeciwnym
(albo drugi led skoro ma to sluzyc do podswietlenia wylacznika)
Pozdrawiam
-
24. Data: 2010-10-31 09:38:35
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: Czarek <c...@n...fm>
W dniu 31-10-2010 10:24, Waldek napisał/a:
> Tak sobie czytam watek powyzej i zastanawiam sie na dluga dyskusja
> i czemu nikt nie doradzil pytajacemu polepienie prostego ukladziku :
> 230->kondziolek 0,47uF->rezystorek 1k -> led + dioda w kierunku przeciwnym
> (albo drugi led skoro ma to sluzyc do podswietlenia wylacznika)
Zwróć uwagę, że ten pytający jest "zielony", do czynienie mamy ze
śmiertelnie niebezpiecznym napięciem, jak zacznie instalować tak
"rozbudowane" układy, które mu się tam nie będą chciały zmieścić to
dojdzie do nieszczęścia.
--
Cz.
-
25. Data: 2010-10-31 09:39:16
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
> Tak sobie czytam watek powyzej i zastanawiam sie na dluga dyskusja
> i czemu nikt nie doradzil pytajacemu polepienie prostego ukladziku :
> 230->kondziolek 0,47uF->rezystorek 1k -> led + dioda w kierunku przeciwnym
> (albo drugi led skoro ma to sluzyc do podswietlenia wylacznika)
Dyskusja już nie dotyczy pytającego :-)
Na początku okazało się że pytający raczej będzie miał problem z
poskładaniem takiego układu. Teraz dywagujemy czy led to wytrzyma.
--
Desoft
-
26. Data: 2010-10-31 10:46:25
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "Desoft" <N...@i...pl> napisał w wiadomości
news:iajdg4$i8g$1@news.onet.pl...
> Teraz dywagujemy czy led to wytrzyma.
"Typowy led" to napiecie wsteczne ~5V albo ~10uA
Przy prostym ograniczaniu pradu przez szeregowy kondensator diod wlaczonych
przeciwnie
raczej nie ma to znaczenia, ale chyba moga pojawiac sie szpilki
wysokopradowe,
w momencie przeladowywania kondensatora, dlatego warto dac rezystor w szereg
Kiedys tam polepilem taki ukladzik do podswietlenia dzwonka i dziala " w
praktyce" ;)
Pozdrawiam
-
27. Data: 2010-10-31 20:02:00
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Waldek" wrote in message news:iafmhk$hpt$1@news.onet.pl...
> i dolutowalem z grubej ale stosunkowo miekkiej linki w kazdym
> razie ta tasma by sie nie utlenila i nie upalila tak szybko
> gdyby producent w "plecionce" zastosowal grubsze druciki
> a nie taka "perzyne".
Im mniejsza średnica pojedynczego drucika w plecionce tym
bardziej będzie miękka... Suma powierzchni przekrojów poprzecznych
drucików daje Ci wypadkową powierzchnię przekroju dla obliczeń
prądu elektrycznego. Jak zamieniłeś plecionkę na grubsze druciki to
możesz mieć problem za jakiś krótki czas jak się szczotki dotrą a ta
sprężynka nie będzie miała siły dogiąć grubszej plecionki i starter
przestanie Ci działać.
Na dodatek temperatury jakie tam się pojawiają mogą rozlutować
Twoje lutowanie. Innymi słowy nie liczyłbym na długotrwałą pracę :(
> Coz, zostalo pare zlotych w kieszeni i BOL w plecach,
> no ale mam autko na chodzie na Wszystkich Swietych.
A ile kosztowałby nowy rozrusznik?
-
28. Data: 2010-10-31 20:49:08
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Waldek" <s...@n...cpam>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:iak0d8.958.0@poczta.onet.pl...
>Jak zamieniłeś plecionkę na grubsze druciki to
> możesz mieć problem za jakiś krótki czas jak się szczotki dotrą a ta
> sprężynka nie będzie miała siły dogiąć grubszej plecionki i starter
Nie przeczytales dokladnie i nie sprawdziles
na czym polegala usterka / link do photo /
- nie wymienialem linek w szczotkach :))
>Innymi słowy nie liczyłbym na długotrwałą pracę :(
A ja wręcz przeciwnie - IMO zrobilem to solidnie ;)
i jesli "wyskoczy" jakis problem to na 95% nie w tym miejscu
>
> A ile kosztowałby nowy rozrusznik?
Nie sprawdzałem, ale wiem ile bierze specjalistyczny serwis
za usługe regeneracji (+ koszt ew. czesci)
No i po co nowy jesli ten nie jest jeszcze zuzyty.
Pozdrawiam
-
29. Data: 2010-11-01 07:40:06
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 31 Oct 2010 15:02:00 -0500, Pszemol wrote:
>> Coz, zostalo pare zlotych w kieszeni i BOL w plecach,
>> no ale mam autko na chodzie na Wszystkich Swietych.
>
>A ile kosztowałby nowy rozrusznik?
Nowy kosztuje drogo.
Ale nowe szczotki i tulejki zamieniaja rozrusznik w nowy.
Teraz modne chyba regenerowane - montuja ci sprawny, zabieraja twoj,
tulejki i szczotki zmieniaja pozniej i w innym miejscu.
To chyba najlepsze rozwiazanie.
J.
-
30. Data: 2010-11-01 12:35:10
Temat: Re: DZIEKUJE - Re: Cewka automatu rozrusznika
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." wrote in message news:phrsc6p8gradhtn9r7t64pat7ma8d3lr5c@4ax.com...
> Nowy kosztuje drogo.
> Ale nowe szczotki i tulejki zamieniaja rozrusznik w nowy.
>
> Teraz modne chyba regenerowane - montuja ci sprawny, zabieraja twoj,
> tulejki i szczotki zmieniaja pozniej i w innym miejscu.
> To chyba najlepsze rozwiazanie.
Pisząc nowy miałem właśnie na myśli "inny, sprawny",
niekoniecznie fabrycznie nowy :-)
Taka domorosła prowizorka w naprawie i eksperymenty
często kończą się podwójną, potrójną robotą...
Ale jak ktoś ma czas i lubi taką zabawę, to czemu nie?
A można kupić "zestaw naprawczy" składający się z takich
szczotek i tulejek do zrobienia naprawy w domu? Bez
eksperymentów z lutowaniem linek które miały być miękkie?