-
1. Data: 2022-12-09 08:40:39
Temat: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Aku ma ze 4-5 lat, po nocy na mrozie mógłby nie zapalić albo trzeba by kombinować
(diesel), ale na zimę parkuję w ciepłym garażu
(odpala od dotknięcia), krótkie miejskie przebiegi, czasem parkowanie na mieście 1-3
godz.
Pytanie: czy jest sens od czasu do czasu doładować prostownikiem (po-PRLowski
automat), ot tak dla "kondycji aku", czy dać spokój
(np. ryzyko przeładowania czy odparowania)?
-
2. Data: 2022-12-09 15:53:45
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>
W dniu 9.12.2022 o 08:40, ąćęłńóśźż pisze:
> Aku ma ze 4-5 lat, po nocy na mrozie mógłby nie zapalić
Na krótkie przebiegi warto doładowywać.
> ryzyko przeładowania
Jeśli akumulator w czasie ładowania jest lekko ciepły, to jest to
normalny objaw.
> czy odparowania
Zawsze można uzupełnić wodą demineralizowaną, o ile są odpowiednie dekielki.
--
Pozdrawiam
Grzegorz Tomczyk
-
3. Data: 2022-12-09 17:21:57
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 09.12.2022 o 15:53, Grzegorz Tomczyk pisze:
> > Aku ma ze 4-5 lat, po nocy na mrozie mógłby nie zapalić
>
> Na krótkie przebiegi warto doładowywać.
Zdefiniuj "krótkie przebiegi".
W starych autach z amperomierzem patrzyłeś na prąd ładowania
i wiedziałeś w jakim stanie jest aku. W dzisiejszych można
wstawić woltomierz w gniazdo zapalniczki i to jest jakaś informacja
o stanie akumulatora.
Jak kończysz te "krótkie przebiegi" z napięciem ładowania 14V to
aku jest rozładowany. Ale warto pojeździć i posprawdzać napięcia
doświadczalnie dla danego regulatora w konkretnym aucie.
Pozdrawiam
-
4. Data: 2022-12-09 20:03:24
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:6392e678$0$547$65785112@news.neostrada.pl>
user ąćęłńóśźż pisze tak:
> Pytanie: czy jest sens od czasu do czasu doładować prostownikiem
> (po-PRLowski automat), ot tak dla "kondycji aku", czy dać spokój
> (np. ryzyko przeładowania czy odparowania)?
Naje się jak słoń jabłkiem.
Nie ma sensu bo on zawiedzie na mieście gdzie nie ma gniazdka.
Na mrozie ładowanie się podnosi z 14v do 14.4v. Jeśli to mu nie
wystarcza to już mu nic nie pomoże ani świety Boże.
Lepiej kup większy jak masz miejsce. Ja od razu zmieniłem
z 55Ah na 66Ah bo passat ma regulowany uchwyt. A kupię jeszcze większy
bo teraz mam kase.
--
Piter
#ZawszeGratem
-
5. Data: 2022-12-12 13:27:05
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 9 Dec 2022 08:40:39 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
> Aku ma ze 4-5 lat, po nocy na mrozie mógłby nie zapalić albo trzeba by kombinować
(diesel), ale na zimę parkuję w ciepłym garażu
> (odpala od dotknięcia), krótkie miejskie przebiegi, czasem parkowanie na mieście
1-3 godz.
> Pytanie: czy jest sens od czasu do czasu doładować prostownikiem (po-PRLowski
automat), ot tak dla "kondycji aku", czy dać spokój
> (np. ryzyko przeładowania czy odparowania)?
Skoro automat, to ryzyka raczej nie ma.
Nie zaszkodzi ... ale chyba tez nie pomoze, a jesli, to na krotko.
Woltomierz warto w samochodzie miec, i na napiecie spoglądac.
Jak dochodzi do 14.0-14.5V - imo - aku jest naladowane.
Jak dochodzi tylko do 13.8V ... byla taka moda w samochodach,
ale moze warto doladowac ...
J.
-
6. Data: 2022-12-12 21:02:01
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 12 Dec 2022 13:27:05 +0100, J.F napisał(a):
> On Fri, 9 Dec 2022 08:40:39 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
>> Aku ma ze 4-5 lat, po nocy na mrozie mógłby nie zapalić albo trzeba by kombinować
(diesel), ale na zimę parkuję w ciepłym garażu
>> (odpala od dotknięcia), krótkie miejskie przebiegi, czasem parkowanie na mieście
1-3 godz.
>> Pytanie: czy jest sens od czasu do czasu doładować prostownikiem (po-PRLowski
automat), ot tak dla "kondycji aku", czy dać spokój
>> (np. ryzyko przeładowania czy odparowania)?
>
> Skoro automat, to ryzyka raczej nie ma.
> Nie zaszkodzi ... ale chyba tez nie pomoze, a jesli, to na krotko.
>
> Woltomierz warto w samochodzie miec, i na napiecie spoglądac.
> Jak dochodzi do 14.0-14.5V - imo - aku jest naladowane.
> Jak dochodzi tylko do 13.8V ... byla taka moda w samochodach,
> ale moze warto doladowac ...
>
Oj, czasem jest odwrotnie.
Jak układ zaczyna pompować akumulator, to jest 14,4 lub coś około tego.
A jak układ stwierdzi, że akumulator jest naładowany i odetnie ładowanie,
to napięcie spada do wartości nieco poniżej 14 V.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
7. Data: 2022-12-13 08:19:59
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Pewnie małe, bo to automat PRL-owski do aku 34Ah - 45Ah (mały fiat - polonez).
Ale i 100Ah potrafiłby wyparować przy odpowiednio długim ładowaniu (chyba mi ze dwa
wyparował zapomniany na wiele tygodni).
-----
> Skoro automat, to ryzyka raczej nie ma.
-
8. Data: 2022-12-16 10:27:43
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: scobowski <s...@t...pl>
Nie.
Albo masz sprawną instalację i nie ma ryzyka, że nie zapali
albo czas poprawić styki/masy/przekroje albo regulator albo i sam aku.
pa3: https://www.youtube.com/watch?v=Z7VNDi9iiF8
-
9. Data: 2022-12-16 10:46:57
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 16-12-2022 o 10:27, scobowski pisze:
> Nie.
> Albo masz sprawną instalację i nie ma ryzyka, że nie zapali
Nieprawda.
Nawet przy sprawnej instalacji, ale długich postojach i krótkich jazdach
(czyli mocniejszym rozładowywaniu niż doładowywaniu), zawsze jest takie
ryzyko.
-
10. Data: 2022-12-16 16:09:05
Temat: Re: Czy warto doladowywac starszawy aku?
Od: scobowski <s...@t...pl>
W dniu 16.12.2022 o 10:46, Cavallino pisze:
> W dniu 16-12-2022 o 10:27, scobowski pisze:
>> Nie.
>> Albo masz sprawną instalację i nie ma ryzyka, że nie zapali
>
> Nieprawda.
> Nawet przy sprawnej instalacji, ale długich postojach i krótkich jazdach
> (czyli mocniejszym rozładowywaniu niż doładowywaniu), zawsze jest takie
> ryzyko.
>
Jak bardzo krótko musisz jeździć, żeby sprawny altek nie uzupełnił
ubytków? Bo ja jestem przekonany, że po 20 minutach 'w ruchu' mam
akumulator uzupełniony o dwutygodniowy upływ.