eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaCzy operator przechowuje treść smsów ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 260

  • 211. Data: 2013-07-21 23:42:21
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 21 Jul 2013 20:08:09 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>>>> Komputer kupiony dziesięć lat później miał dysk 40 MB. Szybki wzrost
    >>>>> pojemności zaczął się dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
    >>>> 1991 ? Juz chyba kolo 100MB.
    >>> No własnie nie. Kupowałem w tym roku kompuer, odgrzebałem niedawno
    >>> papiery. Miał 40 MB. Większe też już były, ale dużo droższe.
    >> Hm, moze mi sie pomylilo o rok czy dwa ..
    > Najwyraźniej. A ten rok czy dwa, robi wielką różnicę.

    Ale nie kupowales najtanszego ?

    >>> Chyba w ogóle zależność ceny od pojemności opisana była funkcją wypukłą.
    >>
    >> Raczej przegieta. "najnowsza technologia" byla droga,
    >> nieproporcjonalnie drozsza od "sredniego szczebla", ale drugiego konca
    >> ciagle nie chcieli oddawac za pol ceny.
    >> No i ceny dyskow np 40:80:100:120:160 mogly byc w proporcji jak
    >> 60:85:100:120:200.
    >> No moze troche przesadzilem, jak juz byly 160MB, to raczej nie robili
    >> juz 40,
    > Obawiam się, że jednak dysk 80 MB mógł być droższy niż dwa dyski 40 MB.

    Wczesniej, a tu przyklad dla czasow gdy "przecietna" to 100MB.
    Dwie 80 tansze niz jeden 160, ale 40 drozsza niz pol 80.

    >> ale zasada obowiazuje ... chyba do dzis.
    > Nie, dzisiaj bywa tak, że za dysk dwa razy pojemniejszy trzeba dopłacić
    > jakies 5% ceny.

    Bo to jest wlasnie ten drugi koniec - nie 2x wiekszy kosztuje 5%
    drozej, tylko 2x mniejszy kosztuje zaledwie 5% mniej :-)

    www.arest.pl
    najtanszy 4TB seagate - 690zl, 2TB 345zl, 1T 245zl. Che

    Ale to byly 3.5, potrzebuje do notebooka 2.5 - 4TB nie robia.
    2TB - tylko WD 640zl. 1TB - WD 340zl, Seagate 270 zl.

    > Tak się zaczęło robić pod koniec lat '90, kiedy producenci
    > po wdrożeniu nowej technologii dającej skokowy wzrost pojemności zaczęli
    > ją wpuszczać na rynek "na raty". Najpierw sprzedawali dysk formatowany
    > na połowę możliwej pojemności, a póżniej co kilka miesięcy po trochu ją
    > zwiększali, zostawiając ten sam poziom cen. A mniejsze lekko przeceniali
    > -- żeby było widać jak bardzo się opłaca kupić nowy większy dysk.

    IMO nie tak - szli do przodu, a jak potrafia robic drogie dyski, to po
    cholere robic tanie ? No i zbyt na male-tanie jest ograniczony, i ceny
    sie utrzymuja. Nawet nie wiadomo czy je robia, czy to stare zapasy..

    > Wtedy
    > ludzie rzeczywiście kupowali, bo jeszcze obowiązywała zasada "żaden dysk
    > nie jest na tyle pojemny, żeby się nie zapchać". Dzisiaj mało jest takich,
    > co wymieniają dyski na większe, mało też ludzi jest w stanie wypełnić
    > swój dysk choćby w połowie.

    Oj, filmy duze sa i zapycha sie bez problemu.
    Ale to samo bylo i dawniej - potrzebujesz komputer do do wystawiania
    faktur, dla ksiegowej itp - pracuje to jeszcze w sieci i wystarczyloby
    100GB (na windows, office i upgrady, bo przeciez nie na faktury), a tu
    najtanszy dysk ma 500GB .. tzn dzis 100GB, bo kiedys np 100MB.

    P.S. Kurde, co oni dolozyli ze im sie rozroslo 1000 razy ?

    >> Simtel co prawda byl na PDP-10, ten jak czytam przestali robic w 1983,
    >> to mogl miec kilka po 10-40MB. Choc jak piszesz - bylo wiecej.
    > Nie, ja pisałem o znakomitej organizacji, która tu właśnie się przejawiała.
    > Taśmy miały pojemność znacznie większą, przewijane były raz na kilka dni,
    > a w trakcie tego przewijania zapisywane były w pamięci podręcznej (czyli
    > na dyskach) tylko te pliki, na które ktoś zgłosił zapotrzebowanie. Usuwane
    > były tylko wtedy, kiedy nikt od dawna ich nie ściągał, a brakowało miejsca
    > na nowsze. W ten sposób na dyskach były akurat te najbardziej potrzebne
    > i najczęściej używane.

    Hm, ale to chyba o TRICKLE piszesz, bo jesli do simtela byl dostep
    przez ftp, to jak zglosic zapotrzebowanie ?

    > W sumie to w ten sam sposób działa dzisiaj np. cache w dysku. Z tym że
    > wtedy czas liczyło się w dniach i tygodniach, a teraz w milisekundach.
    > No i wtedy to nowa idea była.

    Tasiemki nie pamietam, ale kiedys przestaly byc duze.

    >>> Ale dużo ich było, tych programów. Jak w końcu wydali to na CD, to się
    >>> okazało ile tego jest -- kilkaset MB. Na przełomie lat 80/90 nikt by na
    >>> taki mało poważny software nie dał tyle miejsca na dyskach.
    >>
    >> Jak widac - dal, ale w 93 zrobilo sie za drogo.
    >> Ale jakos nie skasowali, a nawet dalo sie te plyty przygotowac, czyli
    >> ktos mial kilkaset MB w jednym komputerze.
    >
    > Bo sobie "ściągnął normalnie przez anonymous FTP". Ale to już później było.

    Sciagnal moze i inaczej - ale mial na tyle duzo pamieci, aby to
    wszystko zapamietac i z tego ten jeden CD zrobic.
    I jakos trzeba bylo do tloczni dostarczyc.

    Hm, ale przeciez CD robiono od lat 80-tych, a nawet 70-tych.
    Jak dostarczano dane do wytworni ?
    Poczatkowo pewnie na tasmie audio, ale od 85 byly juz CD rom ...

    No dobra, DAT byl od 1987.

    J.


  • 212. Data: 2013-07-21 23:46:27
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 21 Jul 2013 21:47:10 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):>
    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> Ba, byly wielokrotnie drozsze ... ale juz byly.
    >> Riad/32 na PWR w 1984 mial dyski 30MB (i 30 cm), szesc napedow
    >> (wielkosci malej pralki), bo dyskow to znacznie wiecej - na polkach.
    > Powinno być 7 napędów, made in Bulgary. MTBF liczony w godzinach.
    > Pojedynczych godzinach.

    Nie, nie bylo tak zle. Zaden plik mi nie zginal.

    J.


  • 213. Data: 2013-07-22 00:02:45
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Sun, 21 Jul 2013 21:47:10 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):>
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> Ba, byly wielokrotnie drozsze ... ale juz byly.
    >>> Riad/32 na PWR w 1984 mial dyski 30MB (i 30 cm), szesc napedow
    >>> (wielkosci malej pralki), bo dyskow to znacznie wiecej - na polkach.
    >> Powinno być 7 napędów, made in Bulgary. MTBF liczony w godzinach.
    >> Pojedynczych godzinach.
    >
    > Nie, nie bylo tak zle. Zaden plik mi nie zginal.
    >

    Bo w porządnych centrach zawsze był backup na tasiemkach ;-)


  • 214. Data: 2013-07-22 00:20:36
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl>

    > Obawiam się, że jednak dysk 80 MB mógł być droższy niż dwa dyski 40 MB.
    >
    >> ale zasada obowiazuje ... chyba do dzis.
    >
    > Nie, dzisiaj bywa tak, że za dysk dwa razy pojemniejszy trzeba dopłacić
    > jakies 5% ceny. Tak się zaczęło robić pod koniec lat '90, kiedy producenci
    > po wdrożeniu nowej technologii dającej skokowy wzrost pojemności zaczęli
    > ją wpuszczać na rynek "na raty". Najpierw sprzedawali dysk formatowany
    > na połowę możliwej pojemności, a póżniej co kilka miesięcy po trochu ją
    > zwiększali, zostawiając ten sam poziom cen. A mniejsze lekko przeceniali
    > -- żeby było widać jak bardzo się opłaca kupić nowy większy dysk. Wtedy
    > ludzie rzeczywiście kupowali, bo jeszcze obowiązywała zasada "żaden dysk
    > nie jest na tyle pojemny, żeby się nie zapchać". Dzisiaj mało jest takich,
    > co wymieniają dyski na większe, mało też ludzi jest w stanie wypełnić
    > swój dysk choćby w połowie.

    A są w ogóle ludzie używający dysków ???


  • 215. Data: 2013-07-22 00:27:33
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>>>> Komputer kupiony dziesięć lat później miał dysk 40 MB. Szybki wzrost
    >>>>>> pojemności zaczął się dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
    >>>>> 1991 ? Juz chyba kolo 100MB.
    >>>> No własnie nie. Kupowałem w tym roku kompuer, odgrzebałem niedawno
    >>>> papiery. Miał 40 MB. Większe też już były, ale dużo droższe.
    >>> Hm, moze mi sie pomylilo o rok czy dwa ..
    >> Najwyraźniej. A ten rok czy dwa, robi wielką różnicę.
    >
    > Ale nie kupowales najtanszego ?

    Tak, miał być tani. Z tym że wtedy to była znacząca różnica między "tani"
    a "drogi".

    >>>> Chyba w ogóle zależność ceny od pojemności opisana była funkcją wypukłą.
    >>> Raczej przegieta.
    [...]
    >> Obawiam się, że jednak dysk 80 MB mógł być droższy niż dwa dyski 40 MB.
    >
    > Wczesniej, a tu przyklad dla czasow gdy "przecietna" to 100MB.
    > Dwie 80 tansze niz jeden 160, ale 40 drozsza niz pol 80.

    Chciałem zaakcentować fakt, że był taki okres, kiedy dla dysków krzywa
    była wypukła na całej swej długości. Funkcja z przegięciem, to norma dla
    dojrzałych technologii. Można kupić komputer (samochód czy cokolwiek)
    z mainstreamu, o optymalnym stosunku ceny do parametrów. Jak ktoś chce
    zapłacić trochę mniej, dostanie rzecz dużo gorszą. A jak chce coś choć
    trochę ponad standard, to ceny od razu gwałtownie rosną.

    >>> ale zasada obowiazuje ... chyba do dzis.
    >> Nie, dzisiaj bywa tak, że za dysk dwa razy pojemniejszy trzeba dopłacić
    >> jakies 5% ceny.
    >
    > Bo to jest wlasnie ten drugi koniec - nie 2x wiekszy kosztuje 5%
    > drozej, tylko 2x mniejszy kosztuje zaledwie 5% mniej :-)

    Tylko że dzisiaj każdy komputer jest za dobry dla przeciętnego odbiorcy.
    Można używać sprzętu kilkuletniego i wystarcza. Dlatego sprzedawcy
    muszą być bardzo ostrożni z ustalaniem cen za nowości -- ale dobre i 5%
    dodatkowego zysku, nawet jak trzeba za to wcisnąć kupę niepotrzebnych
    nikomu gigabajów.

    >> Wtedy ludzie rzeczywiście kupowali, bo jeszcze obowiązywała zasada
    >> "żaden dysk nie jest na tyle pojemny, żeby się nie zapchać". Dzisiaj
    >> mało jest takich, co wymieniają dyski na większe, mało też ludzi jest
    >> w stanie wypełnić swój dysk choćby w połowie.
    >
    > Oj, filmy duze sa i zapycha sie bez problemu.

    Ilu jest ludzi gromadzących filmy na dysku? Wbrew pozorom niewielki
    procent.

    > Ale to samo bylo i dawniej - potrzebujesz komputer do do wystawiania
    > faktur, dla ksiegowej itp - pracuje to jeszcze w sieci i wystarczyloby
    > 100GB (na windows, office i upgrady, bo przeciez nie na faktury), a tu
    > najtanszy dysk ma 500GB .. tzn dzis 100GB, bo kiedys np 100MB.

    Sytuacja wróciła do początków ery PC. Wtedy też był problem z zapchaniem
    20 MB (zwłaszcza jak ktoś nie miał dostępu do TRICKLE). Potem był czas
    przejściowy, kiedy każdy dysk był za mały. To w dużej mierze zawdzięczamy
    producentom oprogramowania -- programy urosły, formaty zapisu danych też
    się zrobiły absurdalnie rozrzutne. Teraz znowu gromadzenie danych przestało
    być problemem. Tak na lokalnych nośnikach, jak i "w chmurze" (w tym drugim
    przypadku niektórym zależy żebyśmy gromadzili jak najwięcej).

    > P.S. Kurde, co oni dolozyli ze im sie rozroslo 1000 razy ?

    Dyski urosły milion razy -- z megabajtów do terabajtów.

    >>> Simtel co prawda byl na PDP-10, ten jak czytam przestali robic w 1983,
    >>> to mogl miec kilka po 10-40MB. Choc jak piszesz - bylo wiecej.
    >> Nie, ja pisałem o znakomitej organizacji, która tu właśnie się przejawiała.
    >> Taśmy miały pojemność znacznie większą, przewijane były raz na kilka dni,
    >> a w trakcie tego przewijania zapisywane były w pamięci podręcznej (czyli
    >> na dyskach) tylko te pliki, na które ktoś zgłosił zapotrzebowanie. Usuwane
    >> były tylko wtedy, kiedy nikt od dawna ich nie ściągał, a brakowało miejsca
    >> na nowsze. W ten sposób na dyskach były akurat te najbardziej potrzebne
    >> i najczęściej używane.
    >
    > Hm, ale to chyba o TRICKLE piszesz, bo jesli do simtela byl dostep
    > przez ftp, to jak zglosic zapotrzebowanie ?

    Tak, o TRICKLE. Z tym że (być może źle pamiętam) w TRICKLE były dostępne
    pliki z zasobów zwanych "simtel20", których zastosowanie znałem, i coś
    jeszcze. Do tych z simtela był dostęp przez FTP, ale to już później.
    Co się stało z tym "coś jeszcze" -- tego nie wiem.

    >> W sumie to w ten sam sposób działa dzisiaj np. cache w dysku. Z tym że
    >> wtedy czas liczyło się w dniach i tygodniach, a teraz w milisekundach.
    >> No i wtedy to nowa idea była.
    >
    > Tasiemki nie pamietam, ale kiedys przestaly byc duze.

    Kiedyś w ogóle przestały być. Ale TRICKLE, to ten złoty okres. I *masowy*
    dostęp (według pewnej definicji masowości).

    >>>> Ale dużo ich było, tych programów. Jak w końcu wydali to na CD, to się
    >>>> okazało ile tego jest -- kilkaset MB. Na przełomie lat 80/90 nikt by na
    >>>> taki mało poważny software nie dał tyle miejsca na dyskach.
    >>>
    >>> Jak widac - dal, ale w 93 zrobilo sie za drogo.
    >>> Ale jakos nie skasowali, a nawet dalo sie te plyty przygotowac, czyli
    >>> ktos mial kilkaset MB w jednym komputerze.
    >>
    >> Bo sobie "ściągnął normalnie przez anonymous FTP". Ale to już później było.
    >
    > Sciagnal moze i inaczej - ale mial na tyle duzo pamieci, aby to
    > wszystko zapamietac i z tego ten jeden CD zrobic.
    > I jakos trzeba bylo do tloczni dostarczyc.

    To chyba było w ogóle oficjalne wydanie na CD.

    > Hm, ale przeciez CD robiono od lat 80-tych, a nawet 70-tych.
    > Jak dostarczano dane do wytworni ?
    > Poczatkowo pewnie na tasmie audio, ale od 85 byly juz CD rom ...

    Może na twardych dyskach po prostu? W latach dziewięćdziesiątych były
    popularne kieszenie na twarde dyski. I nie mniej popularne trzymanie
    peceta z otwartą obudową, żeby mozna było do woli gmerać w środku.

    > No dobra, DAT byl od 1987.

    Jeszcze wcześniej zetknąłem się z wynalazkiem wymiennego dysku twardego
    do PC. To znaczy wymienna była część mechaniczna z talerzami, elektronika
    była na stałe podłączona. To mówi coś o spadku cen tego całego krzemowego
    scalactwa -- dzisiaj coś takiego wydaje się całkowicie pozbawione sensu.

    --
    Jarek


  • 216. Data: 2013-07-22 00:55:21
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 22 Jul 2013 00:02:45 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> Riad/32 na PWR w 1984 mial dyski 30MB (i 30 cm), szesc napedow
    >>>> (wielkosci malej pralki), bo dyskow to znacznie wiecej - na polkach.
    >>> Powinno być 7 napędów, made in Bulgary. MTBF liczony w godzinach.
    >>> Pojedynczych godzinach.
    >> Nie, nie bylo tak zle. Zaden plik mi nie zginal.
    >>
    > Bo w porządnych centrach zawsze był backup na tasiemkach ;-)

    To widac nie bylo porzadne centrum :-)
    Poza tym odzyskanie by trwalo ..

    J.


  • 217. Data: 2013-07-22 01:19:39
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 21 Jul 2013 21:03:59 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>> W tabeli "Configuration Options" jest "Option 129" -- "Primary DNS Server
    >>> Address" (i "Option 131" dla "Secondary").
    >>
    >> Ale to dopiero od RFC1877 - z grudnia 1995.
    >> Autor S. Cobb z Microsoft.
    > "Microsoft Windows" też jest "95". Może to nie przypadek?

    Tez mi cos podejrzanie koreluje.

    > Coś sobie przypominam, że jak się dzwoniło terminalem pod 0-202122, to
    > tam się pokazywało asciiartowe logo tepsy i jakieś numerki, pewnie DNS.
    > Przynajmniej na początku tak było.

    Hm, ja raczej pamietam nawiasy {{, ktore gdzies tam z pakietow ppp
    wychodzily. Ale moge mylic z jakims innym dostepem.

    > Wydaje mi się też, że skoro Windows
    > na początku w ogóle nie miał TCP/IP, to logiczniej było zrobić wszystko
    > w ramach jednego klienta PPP, niż strugać dodatkowo klienta DHCP (ale
    > po Microsofcie to ja się logiki nie spodziewam).

    Klienta DHCP i tak mieli do ethernetu, a terminarz napiety - w
    sierpniu wypuscili 95, w grudniu ten rfc 1877, w kwietniu TP
    rozpoczyna dostep. Oczywiscie firmy mogly wspolpracowac wczesniej.

    > Nie chcę tu rozpoczynać kolejnej świętej wojny na temat przewag metod
    > rozumowych nad eksperymentem (lub odwrotnie), ale wiele rzeczy, nad
    > który mi teraz się zastanawiamy, można poznać dzwoniąc modemem pod wciąz
    > czynny numer 202122. Ja modemu już nie mam, więc nie pozostaje mi nic
    > innego jak dyskutować dalej teoretycznie.

    Modem moge odgrzebac, trudniej z RS-232, ale jeszcze trudniej z jakims
    sledzeniem pod windows co sie dzieje na laczu ..

    J.


  • 218. Data: 2013-07-22 01:53:26
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Coś sobie przypominam, że jak się dzwoniło terminalem pod 0-202122, to
    >> tam się pokazywało asciiartowe logo tepsy i jakieś numerki, pewnie DNS.
    >> Przynajmniej na początku tak było.
    >
    > Hm, ja raczej pamietam nawiasy {{, ktore gdzies tam z pakietow ppp
    > wychodzily. Ale moge mylic z jakims innym dostepem.

    Nie, to było w tym samym. Z tym że w pierwszym wydaniu tego systemu, po
    zestawieniu połączenia modemowego serwer wystawiał terminal, do którego
    trzeba było się logować jako ppp/ppp albo slip/slip, a te krzaczki, to
    się pojawiały dopiero po zalogowaniu. Dopiero po jakims czasie wycięli
    SLIP i logowanie plain tekstem w terminalu.

    >> Wydaje mi się też, że skoro Windows na początku w ogóle nie miał TCP/IP,
    >> to logiczniej było zrobić wszystko w ramach jednego klienta PPP, niż
    >> strugać dodatkowo klienta DHCP (ale po Microsofcie to ja się logiki nie
    >> spodziewam).
    >
    > Klienta DHCP i tak mieli do ethernetu, a terminarz napiety - w
    > sierpniu wypuscili 95, w grudniu ten rfc 1877, w kwietniu TP
    > rozpoczyna dostep. Oczywiscie firmy mogly wspolpracowac wczesniej.

    No własnie nie do końca jestem pewien, czy w tej pierwszej wersji było
    DHCP w ethernecie (ale mam gdzieś płytę, więc teoretycznie mógłbym to
    sprawdzić).

    >> Nie chcę tu rozpoczynać kolejnej świętej wojny na temat przewag metod
    >> rozumowych nad eksperymentem (lub odwrotnie), ale wiele rzeczy, nad
    >> który mi teraz się zastanawiamy, można poznać dzwoniąc modemem pod wciąz
    >> czynny numer 202122. Ja modemu już nie mam, więc nie pozostaje mi nic
    >> innego jak dyskutować dalej teoretycznie.
    >
    > Modem moge odgrzebac, trudniej z RS-232, ale jeszcze trudniej z jakims
    > sledzeniem pod windows co sie dzieje na laczu ..

    Przecież mamy tu specjalistę od śledzenia uniksem, co się pod windows
    dzieje na łączu. Jest okazja, niech się wykaże. W tym przypadku jednak
    lepiej będzie zadzwonic linuksem i zobaczyć, czy bez uruchomionego
    klienta DHCP serwer dostępowy wepchnie do PPP dane na temat DNS.

    --
    Jarek


  • 219. Data: 2013-07-22 14:46:24
    Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>>>>>> Komputer kupiony dziesięć lat później miał dysk 40 MB.
    >>>>>> 1991 ? Juz chyba kolo 100MB.
    >>>>> No własnie nie. Kupowałem w tym roku kompuer, odgrzebałem
    >>>>> niedawno
    >>>>> papiery. Miał 40 MB. Większe też już były, ale dużo droższe.
    >>>> Hm, moze mi sie pomylilo o rok czy dwa ..
    >>> Najwyraźniej. A ten rok czy dwa, robi wielką różnicę.
    >> Ale nie kupowales najtanszego ?

    >Tak, miał być tani. Z tym że wtedy to była znacząca różnica między
    >"tani"
    >a "drogi".

    W owym czasie komputery byly w ogole dosc drogie, szczegolnie na
    polska kieszen,
    wiec pytanie raczej brzmi czy 80MB bylo wiecej niz 2x drozsze od 40MB,
    czy mniej.
    Bo tak mi jednak chodzi po glowie ze juz wieksze dyski sie kupowalo.

    >>>> Obawiam się, że jednak dysk 80 MB mógł być droższy niż dwa dyski
    >>>> 40 MB.
    >>> Wczesniej, a tu przyklad dla czasow gdy "przecietna" to 100MB.
    >>> Dwie 80 tansze niz jeden 160, ale 40 drozsza niz pol 80.
    >>Chciałem zaakcentować fakt, że był taki okres, kiedy dla dysków
    >>krzywa
    >>była wypukła na całej swej długości. Funkcja z przegięciem, to norma
    >>dla
    >>dojrzałych technologii.

    No tak, moj blad. Kiedys to rysowalem i mi utkwil ten punkt przegiecia
    w pamieci, a najwyrazniej nie mialem racji.
    Na rozwijajacym sie polu sa dwa ogony ogony - jeden, gdzie cena rosnie
    bardziej niz parametry, bo to najnowsza technika, drugi - parametry
    ponizej sredniej, ale cena wcale nie proporcjonalnie nizsza, bo na
    starej produkcji tez trzeba zarobic. Ale na wykresie to funkcja ciagle
    wypukla, zas np cena za 1TB ma minimum gdzies w srodku zakresu.

    Teraz przy dojrzalych technologiach wszyscy opanowali te dyski 4G, i
    mniejszych im sie robic w zasadzie nie oplaci.
    W zasadzie nie widze powodu do powstania punktu przegiecia, ale
    minimum ceny jednostkowej przenosi sie na koniec obszaru.

    >Można kupić komputer (samochód czy cokolwiek)
    Samochody trudno wymiernie porownac, i marketing nimi rzadzi inny.
    Pojemnosci dyskow i MHz procesorow zas bardzo wymierne sa :-)

    >z mainstreamu, o optymalnym stosunku ceny do parametrów. Jak ktoś
    >chce
    >zapłacić trochę mniej, dostanie rzecz dużo gorszą. A jak chce coś
    >choć
    >trochę ponad standard, to ceny od razu gwałtownie rosną.

    Ale to jest wlasnie IMO niedojrzala technologia, gdy wyjscie ponad
    standard jest trudne i kosztuje.

    >> Ale to samo bylo i dawniej - potrzebujesz komputer do do
    >> wystawiania
    >> faktur, dla ksiegowej itp - pracuje to jeszcze w sieci i
    >> wystarczyloby
    >> 100GB (na windows, office i upgrady, bo przeciez nie na faktury), a
    >> tu
    >> najtanszy dysk ma 500GB .. tzn dzis 100GB, bo kiedys np 100MB.

    >Sytuacja wróciła do początków ery PC. Wtedy też był problem z
    >zapchaniem
    >20 MB (zwłaszcza jak ktoś nie miał dostępu do TRICKLE).

    Bez problemu sie zapychalo. Wystarczyl znajomy z dyskietkami :-)

    No jeszcze zalezy co kto robil, ale Dos plus Norton plus Borlandy,
    plus pare innych programow i 20MB znikalo.

    >> P.S. Kurde, co oni dolozyli ze im sie rozroslo 1000 razy ?
    >Dyski urosły milion razy -- z megabajtów do terabajtów.

    No powiedzmy 100 tys razy, bo z 20MB do 2 TB. A nawet mniej, jesli
    zaczynam od G95.
    Ale co oni dodali ze miedzy 95 a 7 rozdmuchali Windowsa 1000 razy.

    No, jedno wiem - 95 instalowala z plyty to co potrzebowala, nastepne
    kopiowaly juz wszystko.
    Prawde mowiac w pozniejszych czasach to instalacje zaczynalem od
    skopiowania plyty na dysk, bo miejsce juz bylo ..

    >> Tasiemki nie pamietam, ale kiedys przestaly byc duze.

    >Kiedyś w ogóle przestały być.

    No nie, chyba ciagle robia, ale te tasmy w pewnym momencie przestaly
    wystarczac na backup dysku, i trzeba bylo wiekszych rozwiazan szukac.

    >>>> Ale jakos nie skasowali, a nawet dalo sie te plyty przygotowac,
    >>>> czyli
    >>>> ktos mial kilkaset MB w jednym komputerze.
    >>> Bo sobie "ściągnął normalnie przez anonymous FTP". Ale to już
    >>> później było.
    >> Sciagnal moze i inaczej - ale mial na tyle duzo pamieci, aby to
    >> wszystko zapamietac i z tego ten jeden CD zrobic.
    >> I jakos trzeba bylo do tloczni dostarczyc.
    >To chyba było w ogóle oficjalne wydanie na CD.

    Bylo, ale jak je przygotowano i zaniesiono do "drukarni"
    > Hm, ale przeciez CD robiono od lat 80-tych, a nawet 70-tych.
    > Jak dostarczano dane do wytworni ?
    > Poczatkowo pewnie na tasmie audio, ale od 85 byly juz CD rom ...

    >Może na twardych dyskach po prostu? W latach dziewięćdziesiątych były
    >popularne kieszenie na twarde dyski.

    ale jak to zrobic w czasach gdy do peceta dyski 1GB byly jeszcze
    niedostepne ?
    A pare miesiecy wczesniej nie bylo nawet 500MB ..

    >> No dobra, DAT byl od 1987.
    >Jeszcze wcześniej zetknąłem się z wynalazkiem wymiennego dysku
    >twardego
    >do PC. To znaczy wymienna była część mechaniczna z talerzami,
    >elektronika
    >była na stałe podłączona.

    Zip, iomega, magnetooptyki - ale one wszystkie male.

    >To mówi coś o spadku cen tego całego krzemowego
    >scalactwa -- dzisiaj coś takiego wydaje się całkowicie pozbawione
    >sensu.

    No bo udalo nam sie zejsc ze sciezkami w krzemie do nanometrow, ze
    sciezkami na twardzielach najwyrazniej tez, i wszelkie inne
    rozwiazania ze znacznie wiekszym bitem traca sens.

    Choc jak widziales - juz dawno temu przenosny twardziel wyparl
    wymienne dyski.

    J.



  • 220. Data: 2013-07-22 15:29:58
    Temat: Re: Czy operator przechowuje tre?? smsów ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>>>> No własnie nie. Kupowałem w tym roku kompuer, odgrzebałem
    >>>>>> niedawno papiery. Miał 40 MB. Większe też już były, ale
    >>>>>> dużo droższe.
    >>>>> Hm, moze mi sie pomylilo o rok czy dwa ..
    >>>> Najwyraźniej. A ten rok czy dwa, robi wielką różnicę.
    >>> Ale nie kupowales najtanszego ?
    >>
    >> Tak, miał być tani. Z tym że wtedy to była znacząca różnica
    >> między "tani" a "drogi".
    >
    > W owym czasie komputery byly w ogole dosc drogie, szczegolnie na
    > polska kieszen, wiec pytanie raczej brzmi czy 80MB bylo wiecej
    > niz 2x drozsze od 40MB, czy mniej. Bo tak mi jednak chodzi po
    > glowie ze juz wieksze dyski sie kupowalo.

    Się sprzedawało, to się i kupowało. Większy dysk robił istotną
    różnicę w cenie *całego* komputera, nie tylko przy oddzielnym
    rozpatrywaniu ceny elementu. Jak się zrobiło chłodną analizę
    ekonomiczną "mniej potrzebne na co dzień rzeczy będę trzymać na
    dwudziestu dyskietkach", to wybór mniejszego dysku stawał się
    naturalny. Dzisiaj to tak nie działa -- o dyskietkach w ogóle rzecz
    jasna nie ma mowy, ale nawet trzymanie plików na płytach DVD nie
    wychodzi specjalnie taniej.

    >> Można kupić komputer (samochód czy cokolwiek)
    > Samochody trudno wymiernie porownac, i marketing nimi rzadzi inny.

    Proponują jakieś ekstra silniki do tego samego modelu za całkiem
    zdrową dopłatą. Może ja się nie znam, ale wygląda mi to na taki
    laptop do biura z dyskiem 4 TB i grafiką z turbodoładowaniem.

    >> z mainstreamu, o optymalnym stosunku ceny do parametrów. Jak ktoś
    >> chce zapłacić trochę mniej, dostanie rzecz dużo gorszą. A jak chce
    >> coś choć trochę ponad standard, to ceny od razu gwałtownie rosną.
    >
    > Ale to jest wlasnie IMO niedojrzala technologia, gdy wyjscie ponad
    > standard jest trudne i kosztuje.

    W takim razie światło jest niedojrzałą technologią, bo wyjście nad
    standard prędkości jakoś się nie udaje. Dojrzałe technologie mają
    to do siebie, że dają z siebie wszystko i nie da się już nic poprawić.
    Najwyżej wymyślić nową.

    >> Sytuacja wróciła do początków ery PC. Wtedy też był problem z
    >> zapchaniem 20 MB (zwłaszcza jak ktoś nie miał dostępu do TRICKLE).
    >
    > Bez problemu sie zapychalo. Wystarczyl znajomy z dyskietkami :-)
    >
    > No jeszcze zalezy co kto robil, ale Dos plus Norton plus Borlandy,
    > plus pare innych programow i 20MB znikalo.

    Kompilator C lub Pascala Borlanda mieścił się na jednej dyskietce
    360 kB.

    >>> Tasiemki nie pamietam, ale kiedys przestaly byc duze.
    >> Kiedyś w ogóle przestały być.
    > No nie, chyba ciagle robia,

    Chodziło mi o te do mainframe, co nie były do backupów, tylko do roboty.

    >>>>> Ale jakos nie skasowali, a nawet dalo sie te plyty przygotowac,
    >>>>> czyli ktos mial kilkaset MB w jednym komputerze.
    >>>> Bo sobie "ściągnął normalnie przez anonymous FTP". Ale to już
    >>>> później było.
    >>> Sciagnal moze i inaczej - ale mial na tyle duzo pamieci, aby to
    >>> wszystko zapamietac i z tego ten jeden CD zrobic.
    >>> I jakos trzeba bylo do tloczni dostarczyc.
    >> To chyba było w ogóle oficjalne wydanie na CD.
    >
    > Bylo, ale jak je przygotowano i zaniesiono do "drukarni"

    Mogli nawet całego peceta zawieźć. Jeszcze jedno mi się prrzypomniało.
    Były w swoim czasie objazdowe firmy (coś jak drutowanie garnków albo
    ostrzenie moży), które zajmowały się robieniem backupów na płytach.
    Przyjeżdżał taki gostek na miejsce, podłączał nagrywarkę (zwykle przez
    rozdłubanie obudowy peceta) i zrzucał katalogi na płytę.

    >> Może na twardych dyskach po prostu? W latach dziewięćdziesiątych
    >> były popularne kieszenie na twarde dyski.
    >
    > ale jak to zrobic w czasach gdy do peceta dyski 1GB byly jeszcze
    > niedostepne ?
    > A pare miesiecy wczesniej nie bylo nawet 500MB ..

    No to trzeba brać kilka dysków.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: