-
161. Data: 2013-07-17 18:21:50
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> W przypadku takiego WTC moze byc juz jednak po herbacie.
No ale służby dbające o bezpieczeństwo państwa niekonieniecznie muszą
się interesować takimi od WTC. Nie mówię że nie mogą, kto ich tam wie -
ale to nie jest ich główny cel.
--
Krzysztof Hałasa
-
162. Data: 2013-07-17 18:35:11
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m38v15ma56.fsf@intrepid.localdomain...
> No tak, ale to na danych np. tekstowych. Pliki spakowane (a takie były)
> ciągnęły się wolno. 11 kb/s to typowa szybkość dla RS-232 przy async
> 115200 b/s.
Nie inaczej, wiadomo, tekst kompresuje się lepiej, niż przypadkowe dane
binarne.
>> Chyba od początku, nie kojarzę, aby któraś PC zastąpiła inną
>> elektromechaniczną, chyba, że jakaś satelitowa gdzieś-tam-daleko.
>
> Wydaje mi się że to była PC od początku, 659 na Barskiej. Tylko dodali
Tak, tej centrali nie poprzedzała żadna. Pojemność - 15 tysięcy (5 tysięcy
było na 658xxxx) Jakiś czas potem uruchomiono pozostałą część numeracji, ale
nie wiem, czy bezpośrednio z tej PC, czy po prostu wpasowano numerację w
wolne miejsce.
> później DTMF, a potem zmienili IIRC na jakąś S12.
W Warszawie głównie królowały S12 (także szkielet tranzytu jest o nie
oparty - 8 dużych central każda-z-każdą), podobnie pod Warszawą, jedynie
Otwock się wyłamał, gdzie dano EWSD. W Wawie po S12 najwięcej byo chyba
Lucynek (5ESS Lucent Technology d. AT&T), a EWSD to na Saskiej Kępie i na
Grochowie (oraz jeden, czy dwa kontenery, które jeździły na wymianę
central), oraz jednostki wyniesione w miejsce PC Ostrobramska i także
kawałek Wawra, ale te chyba trzeba kwalifikować, jako część centrali
macierzystej.
DTMF na PC - to już robiono po okresie mojej pracy na centrali, podobnież
wymieniano całe jednostki rejestrów na elektroniczne, a nie tylko dostawiano
odbiorniki... ale nie potwierdzę tego, bo nie mam gdzie. Na K66
przypuszczam, że podobnie.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
163. Data: 2013-07-17 19:11:27
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof Halasa napisał:
>>> Sama końcówka DOSowska nie miała TCP/IP, bo i po co?
>> Jak to po co? Choćby po to, żeby zrobić słynne (w tej dyskusji) FTP.
>> Inaczej po co je w ogóle zapuszczać -- lepiej jak to co potrzeba samo
>> przyjdzie na konto, a Telix posłuży tylko do przetransmitowania przez
>> zmodem.
>
> Tyle że FTP używało się do transmisji między różnymi maszynami.
Ale nie między terminalami, zwanymi tu również "końcówkami DOSowskimi".
> I to wszystko samo na konto nie przychodziło.
FTP działa w obie strony, więc mogło przychodzić.
>> wszyscy klienci z całej Polski z komputerami Apple trafiali do nas.
>> Tamten system na początku w ogóle nie wiedział co to PPP.
>
> Np. KA9Q chyba także nie. Jakiś UNIX, nie pamiętam już który, też chyba
> nie miał PPP.
Z jakichś powodów kilenci z KA9Q i dziwnymi Uniksami się nie trafiali.
>>> No a co to jest w takim razie?
>> Zdalny dostęp do komputera, na którym są usługi internetowe.
>
> No tak. W takim razie miałem (np. chwilę później) także dostęp do
> innego komputera, na którym były usługi internetowe.
Jak już ustaliliśmy, w ogólnym przypadku, ta "chwila" trawła rok-półtora.
>> Dopiero Internet stworzył "sieć sieci". Całość mogła puchnąć jak
>> kolonia pączkujących drożdży, powiększając się o kolejne komputery
>> mające adres IP i wyznaczoną trasę połączeń. Ale osldskulowe wbicie
>> się terminalowo w uniksowy komputer, jakby to był mainframe, to nie
>> jest dostęp komputera do Internetu.
>
> Komputera, to akurat jest. Terminala - nie jest.
Z tym że ten terminal, to w praktyce był realizowany wirtualnie w pececie.
No i ten pecet, to do Internetu dostępu nie mieał -- przecież o ten fakt
chodzi od samego początku.
--
Jarek
-
164. Data: 2013-07-18 00:11:40
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Skąd do jasnej ciasnej miał eftepować?! Znowu z Kopenhagi czy innego
> Chicago?
Przyznaję że nie rozumiem pytania. Obojętnie skąd, a co to za różnica?
--
Krzysztof Hałasa
-
165. Data: 2013-07-18 00:17:55
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Ale nie między terminalami, zwanymi tu również "końcówkami
> DOSowskimi".
Ano. Ale nie tylko między simtelem20 i kilkoma innymi maszynkami.
>> No tak. W takim razie miałem (np. chwilę później) także dostęp do
>> innego komputera, na którym były usługi internetowe.
>
> Jak już ustaliliśmy, w ogólnym przypadku, ta "chwila" trawła
> rok-półtora.
Jasne. Także 5 lat, 10 itd.
> Z tym że ten terminal, to w praktyce był realizowany wirtualnie w pececie.
W moim przekonaniu, to po prostu pecet był tym terminalem, nawet
zupełnie nie wirtualnie.
Aczkolwiek nie wiem czy jakbym wyciągnął jakiegoś starego DECa albo
innego Wyse, to by to coś zmieniło. Do modemu podpinało się je tak samo
jak peceta.
> No i ten pecet, to do Internetu dostępu nie mieał -- przecież o ten fakt
> chodzi od samego początku.
No jasne że nie miał. Myslałem że chodzi o dostęp człowieka do
Internetu, ale teraz już rozumiem, że to było zupełnie coś innego,
dostęp do Internetu mają komputery.
--
Krzysztof Hałasa
-
166. Data: 2013-07-18 00:23:06
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Anerys" <s...@s...pl> writes:
> Tak, tej centrali nie poprzedzała żadna. Pojemność - 15 tysięcy (5
> tysięcy było na 658xxxx) Jakiś czas potem uruchomiono pozostałą część
> numeracji, ale nie wiem, czy bezpośrednio z tej PC, czy po prostu
> wpasowano numerację w wolne miejsce.
Mam wrażenie że to była druga Barska, możliwe że na pozostałe 5 tysięcy
numerów.
--
Krzysztof Hałasa
-
167. Data: 2013-07-18 00:38:38
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof Halasa napisał:
>> Skąd do jasnej ciasnej miał eftepować?! Znowu z Kopenhagi czy innego
>> Chicago?
>
> Przyznaję że nie rozumiem pytania. Obojętnie skąd, a co to za różnica?
Jeśli to było przed rokiem 1991, to żeby eftepować, musiał się wdzwonić
do Kopenhagi czy Chicago, a w każdym radzie gdzieś daleko.
--
Jarek
-
168. Data: 2013-07-18 00:41:30
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof Halasa napisał:
>>> No tak. W takim razie miałem (np. chwilę później) także dostęp do
>>> innego komputera, na którym były usługi internetowe.
>>
>> Jak już ustaliliśmy, w ogólnym przypadku, ta "chwila" trawła
>> rok-półtora.
>
> Jasne. Także 5 lat, 10 itd.
To już są różne przypadki szczególne (nie wiem skąd pochodzą). W Polsce
przypadek ogólny, to własnie wymieniony wyżej okres. Pomiędzy momentem,
kiedy pierwszy komputer został dołączony do sieci światowej (akurat był
to BITNET), a dołączeniem do Internetu. W czasie trwania tej "chwili"
można było sprowadziś sobie skądeś plik (przez 'tell trickle" lub podobnie),
ale nie można było korzystać na miejscu z usług internetowych (takich jak
eftepowanie).
>> Z tym że ten terminal, to w praktyce był realizowany wirtualnie w
>> pececie.
>
> W moim przekonaniu, to po prostu pecet był tym terminalem, nawet
> zupełnie nie wirtualnie.
Jak pecet jest terminalem, to jest nim wirtualnie. Przynajmniej w moim
rozumieniu..
> Aczkolwiek nie wiem czy jakbym wyciągnął jakiegoś starego DECa albo
> innego Wyse, to by to coś zmieniło. Do modemu podpinało się je tak samo
> jak peceta.
Być może by były problemy z wybraniem numeru (a może nie).
>> No i ten pecet, to do Internetu dostępu nie mieał -- przecież o ten fakt
>> chodzi od samego początku.
>
> No jasne że nie miał. Myslałem że chodzi o dostęp człowieka do
> Internetu, ale teraz już rozumiem, że to było zupełnie coś innego,
> dostęp do Internetu mają komputery.
Dostęp do Internetu ma człowiek siedzący przy komputerze mającym dostęp
do Internetu. Wtedy i tylko wtedy.
--
Jarek
-
169. Data: 2013-07-18 00:44:18
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Jeśli to było przed rokiem 1991, to żeby eftepować, musiał się wdzwonić
> do Kopenhagi czy Chicago, a w każdym radzie gdzieś daleko.
To już ustaliliśmy, ale to chyba wiele nie zmienia. BTW przed rokiem
1991 wdzwanianie się do Chicago byłoby dość ciekawe (ciekawe jaki byłby
czas oczekiwania na zamówione połączenie np. "ekpresowe").
--
Krzysztof Hałasa
-
170. Data: 2013-07-18 00:56:57
Temat: Re: Czy operator przechowuje treść smsów ?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
>>>> No tak. W takim razie miałem (np. chwilę później) także dostęp do
>>>> innego komputera, na którym były usługi internetowe.
>>>
>>> Jak już ustaliliśmy, w ogólnym przypadku, ta "chwila" trawła
>>> rok-półtora.
>>
>> Jasne. Także 5 lat, 10 itd.
>
> To już są różne przypadki szczególne (nie wiem skąd pochodzą).
No normalnie, przecież miałem 5 lat później, a także 10 lat później,
dostęp do takiego komputera. To nie ma związku z PLEARN.
> W Polsce
> przypadek ogólny, to własnie wymieniony wyżej okres. Pomiędzy momentem,
> kiedy pierwszy komputer został dołączony do sieci światowej (akurat był
> to BITNET), a dołączeniem do Internetu. W czasie trwania tej "chwili"
> można było sprowadziś sobie skądeś plik (przez 'tell trickle" lub podobnie),
> ale nie można było korzystać na miejscu z usług internetowych (takich jak
> eftepowanie).
Zauważam tu jakąś zabawę semantyczną, ale raczej nię będę w niej brał
udziału.
>> Aczkolwiek nie wiem czy jakbym wyciągnął jakiegoś starego DECa albo
>> innego Wyse, to by to coś zmieniło. Do modemu podpinało się je tak samo
>> jak peceta.
>
> Być może by były problemy z wybraniem numeru (a może nie).
Nie byłoby żadnych problemów.
> Dostęp do Internetu ma człowiek siedzący przy komputerze mającym dostęp
> do Internetu. Wtedy i tylko wtedy.
Aha. No to większość userów PLEARN nie miała dostępu do BITNETu (ani do
Internetu, jeśli o to chodzi).
Siedzieli przy terminalach, nie przy samym PLEARNie. Podobnie ci przed
X-terminalami (mi też się zdarza/zdarzało).
Myślałem że dostęp do Internetu jest wtedy, gdy można z tym Internetem
wymieniać informacje, np. online czy jakoś tak. Ale nic to.
--
Krzysztof Hałasa