Witam!
Nie przypuszczałem,że mój post rozpęta taką dyskusję.
Cieszę się, że temat zainteresował administratorów i zechcieli wypowiedzieć
się.Przecież oni znają temat najlepiej. Jednak również oni mają różne zdanie co
do kwestii powiadamiania. Jak już wspomniałem wcześniej, jestem za
natychmiastowym zablokowaniem usera jeżeli okaże się,że jest siewcą wirusów. Po
opanowaniu sytuacji w sieci uważam jednak,że powinno się go powiadomić o tym
fakcie. Nie można wszystkich ludzi wrzucać do jednego wora. Ten przypadek o
którym wspominałem był naprawdę nietypowym. Użytkownik nie był typowym molem
sieciowym,nie używał żadnego P2P,ani gier. Wirusa jeżeli załapał to był
przypadek,gdyż przez rok używania Internetu nic takiego mu się nie
przydażyło.Miał zainstalowanego antywira i sam zachodzi w głowę jak do tego
doszło. Był to pierwszy raz i od razu z takimi konsekwencjami.
Zawsze w podobnych sytuacjach na miejscu admina zrobiłbym sobie bilans zysków i
strat odnośnie tego czy powiadamiać czy nie. Według mnie nic by nie stracił,
gdyby nawet na trzeci dzień powiadomił usera. W tym konkretnym przypadku
napewno spotkał by się ze zrozumieniem i zyskałby szacunek. Być może w innym
przypadku by go olali, ale czy coś by stracił???
Ktoś wcześniej podał przykład z ulatniającym się gazem i brakiem w mieszkaniu
lokatora. Oczywiście drzwi się wyważa, ale jestem ciekawy reakcji gdyby tym
lokatorem był admin wracający po dwu tygodniach z wczasów i widzi splądrowane
mieszkanie i żadnych informacji. Może niech się sam domyśli.
Wydaje mi się, że w większości przypadków,gdyby adinistrarorzy sieci byli
jednocześnie ich właścicielami, ich postawa byłaby nieco inna. Czasami z
wypowiedzi niektórych odnosiłem wrażenie,że użytkownicy to ścierwo i wszystko
zło od nich pochodzi. Jakiż byłby spokój gdyby ich nie było. Wypada mieć
nadzieję, że takich ludzi (nie tylko adminów)jest niewielu.

Pozdrawiam
Wito



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl