Użytkownik "Mateusz Ludwin" napisał
>> Od momentu gdy ów Leatherman zaprezentował pierwszy kolekcjonersko
>> zorientowany gadżet chcąc nie chcąc (zakładam, że świadomie "chcąc") stał
>> się obiektem lansu. Jako marka.
>
> Bzdura i nieprawda. Ten tool został przyjęty z uśmieszkiem na twarzy "w
> środowisku" i nijak nie wpłynął na postrzeganie marki jako firmy robiącej
> narzędzia do pracy w garażu.

Tak samo jak np. Leica w wydaniu desert w środowisku fotografów ; ) Kto tego
dotknie ?

Idę o zakład, że coś w stylu limitowanego Leathermana znajduje się pośród
prezentów robionych np. jakimś CEO`s na wylocie na emeryturę.
"W środowisku mogą" się chichrać do woli ale tym produktem firma weszła w
kompletnie inną rzeczywistość. Jeśli w mediach poleci info o koziku z
klapcęgami za 40 patyków to ciekawy jestem czy w następnym roku
obrachunkowym obroty firmy nie wzrosną bo ci co chcieli czy nawet nie
chcieli teraz potrzebują czegoś takiego i koniecznie musi to być Leatherman.

>> W zasadzie każdy producent z branży foto (i niemal jakiejkolwiek innej)
>> mógłby sobie pozwolić na taki ruch. Dobrze przemyślany rzecz jasna bo nie
>> sądzę aby Canona 20D + 50/1.8 mogło cokolwiek uszlachetnić ; )
>
> Choć w sumie na jednym polu Leica jest nadal normalną firmą - robią
> świetne
> obiektywy do 4/3, szczególnie 25/1.4 ;>


Tak, oraz Elmarit 14-50, który chyba tak średnio im wyszedł ?

adam