-
141. Data: 2020-07-08 01:00:32
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sirapacz napisał:
>>> tablety to pieśń przeszłości - idą w niszę. Zastępują je telefony - z
>>> większymi neico ekranami (6" w telefonie to imho poroniony pomysł)
>> Kiedyś w ogóle śpiewały solo? Bo ja mam ze cztery, sam nie wiem po co,
>> ot tak sobie popacałem troche paluchem po ekranie na jakimś leniwym
>> wyjeździe, i tyle.
>
> aspirowały - jak kiedys netbooki
Tym to nawet się udało. Sam używałem i chwaliłem sobie. Można powiedzieć,
że nawet zanim to było modne -- konkretnie miałem Toshibę Libretto. Było
to na przełomie wieków, a ten komputer, to był wypisz wymaluj netbook.
Potem netbooki zaczęły znikać z rynku, a różni mędrcy tłumaczyli to tym,
że "tablety do tego samego służą". Noż kurna to jest jednak zupełnie co
innego!
> owszem - wiele rodzin ma jako jedyny kompute domowy. Nie mniej jednak
> w normalnych warunkach i normalnych rodzinach powinien być i lapek i
> stacjonarka.
O kurcze, zaraz dojdziemy do tego, że rodzina bez blaszaka to patologia!
--
Jarek
-
142. Data: 2020-07-08 01:03:57
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
W dniu 06.07.2020 o 23:40, heby pisze:
> On 07/07/2020 01:23, Jakub Rakus wrote:
>> Bo domową "serwerownię" mam koło sypialni
>
> Swoją drogą co w niej robisz że wymagasz mocy obliczeniowych dużej skali
> i wymagasz większego chłodzenia?
Heh, w pierwszym momencie pomyślałem, że pytasz co robię w sypialni, że
potrzebuję chłodzenia xD
Moja cała "serwerownia" to NAS - jakiś GoFlex, ale właśnie chcę to
zamienić na DIY bo jest kijowy, a mam czekające w szufladzie 4 dyski; a
drugi komputerek jest do powiedzmy "automatyki" domowej - tu jest na
razie stare RPi2, ale chyba zmienię na RPi3. I router do zestawu. A i
może jeszcze w przyszłości będę chciał dostawić jeden np. do monitoringu
(kamery).
Nie wymaga to jak widać jakiś mega mocy obliczeniowych, ale jak każdy
taki sprzęcior trochę mniej lub bardziej się grzeje, a ja nie chcę
żadnych wiatraków.
> Ja właśnie swoją "serwerownię" rozdrabniam na masę małych r-pi.
Nie neguję wcale takiego rozwiązania, potwierdzam wszystkie wymienione
zalety. Mimo to zastanawiam się czy i jak można inaczej/wydajniej/taniej
etc. Takiego NASa np z chęcią bym postawił na czymś innym niż RPi,
chociażby dla sprawdzenia w praktyce czy będzie "lepiej".
> PS. Atomy w ITX bywają tanie, rzędu 200zł, sa pasywne, ale trzeba
> uważać, CPU czasami ma braki takie jak brak 64 bit czy mało PCI-E.
> Osobiście używałem Atom Dxxx i był przyzwoity, tani i pasywny.
>
> PS2. Wyse Cx0 za 10zł jest OK, pasywny, maluteńki, normalny PC :D,
> Czasem da się go wyrwać z dyskiem SSD 4G za te 10zł ...
Dzisiaj kumpel z roboty mi podsunął pomysł żeby poszukać poleasingowych
komputerków typu nettop/thinclient. No i faktycznie za 2 stówki można
już całkiem niezłe sprzęty dostać. I teraz sam nie wiem czy to, czy RPi...
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
143. Data: 2020-07-08 01:04:18
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
sirapacz wrote:
> wysyłasz lądowniki na Marsa? :)
Skąd, różne bezobsługowe wynalazki naziemne.
Pozdrawiam, Piotr
-
144. Data: 2020-07-08 01:08:49
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: sirapacz <n...@s...pl>
W dniu 2020-07-08 o 01:04, Piotr Wyderski pisze:
> sirapacz wrote:
>
>> wysyłasz lądowniki na Marsa? :)
>
> Skąd, różne bezobsługowe wynalazki naziemne.
zapomniałeś przymiotnika "drogie" - jak ta pamięć kosztuje 110pln od
sztuki przy zakupie za 25kpln:) to ile musi kosztować reszta?
-
145. Data: 2020-07-08 01:11:45
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>> aspirowały - jak kiedys netbooki
>
> Tym to nawet się udało. Sam używałem i chwaliłem sobie. Można powiedzieć,
> że nawet zanim to było modne -- konkretnie miałem Toshibę Libretto. Było
No miałem na myśli nieco nowsze modele:) Te dla ludu
>> w normalnych warunkach i normalnych rodzinach powinien być i lapek i
>> stacjonarka.
>
> O kurcze, zaraz dojdziemy do tego, że rodzina bez blaszaka to patologia!
>
i cieszę się, że się zgadzamy ;)
-
146. Data: 2020-07-08 01:22:25
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
sirapacz wrote:
> zapomniałeś przymiotnika "drogie" - jak ta pamięć kosztuje 110pln od
> sztuki przy zakupie za 25kpln:) to ile musi kosztować reszta?
Cena to rzecz względna. Na przykład po zalaniu takiego telemetrycznego
cudaka betonem serwisowanie robi się ździebko trudne i ta dodatkowa
stówka wychodzi całkiem tanio.
Pozdrawiam, Piotr
-
147. Data: 2020-07-08 01:36:43
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sirapacz napisał:
>>> aspirowały - jak kiedys netbooki
>> Tym to nawet się udało. Sam używałem i chwaliłem sobie. Można powiedzieć,
>> że nawet zanim to było modne -- konkretnie miałem Toshibę Libretto.
>
> No miałem na myśli nieco nowsze modele:) Te dla ludu
To jest właśnie ciekawostka. Za czasów Toshiby Libretto, przenośny komputer
im był mniejszy, tym droższy. Potem się odwróciło -- małe netbooki stały się
najtańszymi wśród laptopów. A walory użytkowe przecież te same.
Jarek
--
-- Taki ratler bardzo by mi się podobał -- zdecydował się Bretschneider.
A ile też kosztuje taki piesek?
-- To zależy od wielkości. Wielkość gra tu ważną rolę: bo ratlerek to nie
cielę. U ratlerków odwrotnie: im mniejszy, tym droższy.
-
148. Data: 2020-07-08 09:14:59
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 7 Jul 2020 23:56:58 +0200, Mario <M...@...pl> wrote:
> A kto powiedział, że występowanie wyjątków ma wzmacniać regułę?
Nikt, wyjątek tylko potwierdza istnienie reguły, tylko tyle i aż tyle.
--
Marek
-
149. Data: 2020-07-08 09:25:16
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 8 Jul 2020 01:36:43 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> To jest właśnie ciekawostka. Za czasów Toshiby Libretto, przenośny
> komputer
Bo Toshiba pierwotnie wymyśliła sobie, że targetem Libretta bedą
krawaciarze z Wall Street. Przez przypadek widziałem premierę
Libretta w jednym ze sklepów na 5 alei gdzieś w drugiej połowie lat
90 i cena zwalała wtedy z nóg. Coś mi się kojarzy ponad $3000.
Ale na drożyznę jest sposób, wystarczyło poczekać 12 lat, udało mi
się kupić 110ct za kilka stówek. Służy do dzisiaj.
--
Marek
-
150. Data: 2020-07-08 09:29:01
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Zbych <a...@o...pl>
On 07.07.2020 23:51, Piotr Wyderski wrote:
> Atlantis wrote:
>
>> BTW jak wygląda kwestia jakości i trwałości tych modułów eMMC,
>> stosowanych w niektórych komputerkach jednopłytkowych?
>
> A co to znaczy trwały? W jednym urządzeniu mam CY15B108 o deklarowanej
> trwałości 151 lat.
Nie ta pojemność, nie ten interfejs, nie ten zakres cenowy.
BTW. gliniane tabliczki mają dłuższy czas retencji danych.