-
21. Data: 2010-09-14 01:49:15
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da się wynegocjować w salonie?
Od: lelec <m...@g...com>
On 13 Wrz, 23:17, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
> On 2010-09-13 21:54, Artur Maśląg wrote:
>
> >> Czy świat składa się już z samych idiotów których interesują ile
> >> *zarobią* kupując samochód?
> > Ciekawy wniosek - jak znam ludzi, to myślących w ten sposób trochę
> > jest, ale daleko im do choćby większości.
>
> Widziałes ostatnio reklame typu "Ten fiat kosztuje dokładnie 34231zł"?
> Czy może "Ten fiat ma upust 2tyś a tamten 3tyś". Skoro te reklamy
> adresowane sa do większości społeczeństwa i działają to wnioski
> zaczynaja być przerażające.
>
> >> Co reklama to dowiaduje sie ile zarobie a
> >> nie ile wydam ... żenada.
> > O widzisz - piszesz o reklamie, a nie o zainteresowaniu kupujących...
>
> Statystycznie wszystkie reklamy sa skuteczne bo nieskuteczne szybko
> znikają. Reklamy z upustami musza być cholernie skuteczne bo wszyscy je
> stosują, w dodatku prześcigając się w coraz to bardziej debilnych
> hasłach reklamowych. Gdzie jest dno?
>
> > Spróbuj od dowolnego marketoida wydobyć konkretne informacje - czy to
> > o samochodzie, kredycie, czy zwykłym abonamencie telefonicznym...
>
> No przecież wiem. Ubolewam tylko nad tym że poszlaki wskazują na totalne
> ogłupienie społeczeństwa skoro dają się na to nabierac w ilościach
> hurtowych.
>
> Pamiętam jak kiedyś kupując jakąś pierdołę do samochodu z sklepie
> usłyszałem przypadkiem rozmowę starszego pana "A na ten ile mogę dostać
> upustu, co? Ile dacie? A na tego?". Dzizas ...
W Toyocie, i w Hondzie też, max upust dla ludzika (a nie firmy z
flotą)
to ze 5%!
Wniosek z tego taki, że na dobre samochody upustu nie dają, bo i tak
same się sprzedają. A inne ... muszą jakoś zepchnąć... i przyzwyczaili
klientów do rabatów 30%.
Nie wiem jak w Mercedesie, VW czy BMW z upustami?
Pewnego dnia w Oplu też ciekawe upusty dawali:
- jak pan jesteś lekarz albo prawnik, albo profesor, to masz 11%
upustu!
- a jak nie, to mamy teraz 20% dla wszystkich....
"Rence" mi opadły....
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
CR-V
-
22. Data: 2010-09-14 07:33:19
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da sie wynegocjowaae w salonie?
Od: "Pan Piskorz" <p...@b...pl>
>Wniosek z tego taki, że na dobre samochody upustu nie dają, bo i tak
>same się sprzedają.
Może jaką toyotę ciekawą by znalazł, ale hondę?
P.
-
23. Data: 2010-09-14 07:58:01
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da się wynegocjować w salonie?
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Samotnik wrote:
> Laguna i C5. O ile Laguna ma ceny jakieś takie normalniejsze, to z C5
> Citroen trochę zaszalał - generalnie wg cennika na tej (okropnie
> niefunkcjonalnej) stronie WWW wychodzi, że do kombi bez 100 tys. nie
> ma co podchodzić. Zastanawiam się, ile da się w salonach urwać z tych
> cen. Wiem, że zależy to od salonu, tego co mają akurat na parkingu,
> umiejętności negocjacji i fazy księżyca, ale tak generalnie - czy gra
> się toczy o tysiąc, czy raczej o dziesięć tysięcy?
W salonie Citroena w bielsku nie udało się zbić ani złotówki przy C5. Natomiast
w Renault przy zakupie Laguny 10% upustu od ręki, a i więcej by się dało
utargować. Z tym, że Renault centralnie (podobno) wszystkie rabaty ustala i
zalezy to w dużej mierze od humoru pracownika w Warszawie, który akurat
podejmuje decyzję.
--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl
-
24. Data: 2010-09-14 08:27:12
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da sie wynegocjowaae w salonie?
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-09-13 23:17, Sebastian Biały pisze:
(...)
> Widziałes ostatnio reklame typu "Ten fiat kosztuje dokładnie 34231zł"?
> Czy może "Ten fiat ma upust 2tyś a tamten 3tyś". Skoro te reklamy
> adresowane sa do większości społeczeństwa i działają to wnioski
> zaczynaja być przerażające.
Wyciągasz błędne wnioski. Reklama nigdy nie jest skierowana do
większości społeczeństwa, tylko do pewnej grupy docelowej.
Obydwa typy reklam się spotyka.
> Statystycznie wszystkie reklamy sa skuteczne bo nieskuteczne szybko
> znikają. Reklamy z upustami musza być cholernie skuteczne bo wszyscy je
> stosują, w dodatku prześcigając się w coraz to bardziej debilnych
> hasłach reklamowych.
Znów popełniasz ten sam błąd co wcześniej - skuteczność reklamy nie
jest liczona w procencie idiotów, tylko w zyskach z niej płynących.
Hasło reklamowe może być dowolnie debilne, by tylko trafiło do
pewnej grupy docelowej, która się okaże na nie nieodporna. Tym się
nie zajmują idioci.
> Gdzie jest dno?
To zależy - część form reklamy jest prawnie zakazana, część mi się
bardzo podoba.
> No przecież wiem.
Skoro wiesz, to co się dziwisz?
> Ubolewam tylko nad tym że poszlaki wskazują na totalne
> ogłupienie społeczeństwa skoro dają się na to nabierac w ilościach
> hurtowych.
Społeczeństwo jako całość nigdy nie grzeszyło specjalną inteligencją,
a ona sama nie jest gwarantem odporności na 'durne' reklamy. Inna
sprawa, że 'durność' reklam będzie wzrastała, ponieważ rynek się powoli
wysyca i trzeba coraz to 'ciekawszych' pomysłów, by do kogoś tam
trafić. Polska trochę późno stała się rynkiem podobnych reklam,
niemniej odporność na takowe systematycznie wzrasta.
-
25. Data: 2010-09-14 19:58:21
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da sie wynegocjowaa w salonie?
Od: "Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i6m4cp$q1s$1@news.onet.pl...
> Statystycznie wszystkie reklamy sa skuteczne bo nieskuteczne szybko
> znikają. Reklamy z upustami musza być cholernie skuteczne bo wszyscy je
> stosują, w dodatku prześcigając się w coraz to bardziej debilnych hasłach
> reklamowych.
Takie BMW nie stosuje. Wchodzisz, konfigurujesz, widzisz sumę, skreślasz
połowę z tego co "dokonfigurowałeś", wychodzi kwota, negocjujesz upust
procentowy albo kwotowy no i byłoby na tyle...
-
26. Data: 2010-09-15 00:13:00
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da się wynegocjować w salonie?
Od: "dudley" <d...@o...pl>
Samotnik wygenerował w news:slrni8s257.qdf.samotnik@localhost.localdomain
taki oto ciąg znaków:
> Zastanawiam się, ile da się w salonach urwać z tych cen.
Parę lat temu kolega kupował megankę (Kraków). W ciągu dwóch czy trzech
dni, kilka razy odwiedziliśmy dwa salony i próbowaliśmy co można urwać,
informując sprzedawców, że działamy na dwa fronty. Skończyło się na tym,
że jeden z salonów z ok. 72kzł zszedł na 65kzł, z tym, że to katalogowe
72kzł było za "gołą" wersję konkretnego poziomu wyposażenia, a auto na
placu dealera było dodatkowo w kolorze metalicznym i doposażone w jakiś
pakiet typu "radio cd/mp3 + 6 głośników, czujnik deszczu, zmierzchu,
itp.", za które normalnie trzeba by było dorzucić jeszcze jakieś
4,5-5,5kzł.
Sądzę więc, że na ladze można urwać podobnie a może i nieco więcej.
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
szarobeżowa astra III
-
27. Data: 2010-09-18 09:19:36
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da się wynegocjować w salonie?
Od: Andrzej Jackowicz-Korczynski <a...@w...pl>
W dniu 13.09.2010 13:18, Samotnik pisze:
> Laguna i C5. O ile Laguna ma ceny jakieś takie normalniejsze, to z C5
> Citroen trochę zaszalał - generalnie wg cennika na tej (okropnie
> niefunkcjonalnej) stronie WWW wychodzi, że do kombi bez 100 tys. nie ma co
> podchodzić. Zastanawiam się, ile da się w salonach urwać z tych cen. Wiem,
> że zależy to od salonu, tego co mają akurat na parkingu, umiejętności
> negocjacji i fazy księżyca, ale tak generalnie - czy gra się toczy o
> tysiąc, czy raczej o dziesięć tysięcy?
Niedawno to przerabiałem. W Citroenie upusty są aktualizowane co miesiąc
podobnie jak ceny. Informacji udzielają wyłącznie sprzedawcy.
W miesiącach wakacyjnych upusty sięgały 24% (dla firm), ale co miesiąc
zmieniała się kongfiguracja wyposażenia standardowego. We wrześniu
obniżyli cenę wyjściową, rezygnując z kilku dodatków, wysokości upustów
już nie sprawdzałem.
Sam takiej polityki nie rozumiem. Na Śląsku zebrałem oferty od trzech
dilerów, do tego otrzymałem ofertę z Trzebini i Częstochowy. Różnice
były niewielkie, dopiero argumentacja w postaci ofert konkurencji
wewnętrznej (inni dilerzy), zewnętrznej (Skoda, VW) oraz interwencja
znanego nam obu kolegi, fana XM dała obniżenie ceny.
--
\./_ Andrzej Jackowicz-Korczynski
\
/| \ mail: a...@w...pl
___|___) http://home.agh.edu.pl/ajk
/ | skype: andrzejjk, gg: #2281310
-
28. Data: 2010-09-20 01:21:10
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da się wynegocjować w salonie?
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-09-13 13:18, Samotnik pisze:
> Laguna i C5. O ile Laguna ma ceny jakieś takie normalniejsze, to z C5
> Citroen trochę zaszalał - generalnie wg cennika na tej (okropnie
> niefunkcjonalnej) stronie WWW wychodzi, że do kombi bez 100 tys. nie ma co
> podchodzić. Zastanawiam się, ile da się w salonach urwać z tych cen. Wiem,
> że zależy to od salonu, tego co mają akurat na parkingu, umiejętności
> negocjacji i fazy księżyca, ale tak generalnie - czy gra się toczy o
> tysiąc, czy raczej o dziesięć tysięcy?
A czemu nie pójdziesz do normalnego salonu i nie kupisz normalnego auta?
-
29. Data: 2010-09-23 11:10:30
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da sie wynegocjowaae w salonie?
Od: Ktostam <k...@m...pl>
W dniu 2010-09-14 01:49, lelec pisze:
> Pewnego dnia w Oplu też ciekawe upusty dawali:
> - jak pan jesteś lekarz albo prawnik, albo profesor, to masz 11%
> upustu!
> - a jak nie, to mamy teraz 20% dla wszystkich....
> "Rence" mi opadły....
Dlaczego opadły? Skoro teoretycznie wykształceni a przyszli do Opla? :-)
PZDR
-
30. Data: 2010-09-23 17:30:12
Temat: Re: Citroen i Renault - ile da sie wynegocjowaae w salonie?
Od: Mikołaj Tutak <"mtutak[a]nixz*net"@nospam.com>
W dniu 2010-09-14 07:33, Pan Piskorz pisze:
>> Wniosek z tego taki, że na dobre samochody upustu nie dają, bo i tak
>> same się sprzedają.
>
> Może jaką toyotę ciekawą by znalazł, ale hondę?
Mozesz rozwinac swoja bystra mysl?
--
pozdrawiam
Mikołaj