-
61. Data: 2022-06-04 11:47:47
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr C. napisał:
>>> No coz, u mnie rosną winogrona. Dzikie. Tylko jakies male i kwasne.
>> Najwyraźniej są dzikie, małe i kwaśne. Winogrona w naszym kilimacie mogą
>
> A to wszystko w temacie o centralach telefonicznych. Ech, ekipa pmt się
> mocno posunęła...
https://c7.alamy.com/zooms/9/19e04453b3d94eb58f6d3c7
15215565f/erp3ky.jpg
https://c7.alamy.com/zooms/9/7b38c0d1b39e4d2ca6f02fb
ce3425706/erp3kx.jpg
--
Jarek
-
62. Data: 2022-06-06 11:20:13
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 3 Jun 2022 22:49:22 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> Ale cos tam w szklarni jest wiecej do roboty niz "naturalnej" plantacji?
>>> Dużo więcej.
>>
>> A co?
>
> Jeśli komuś mało roboty przy paleniu pod kotłem,
Pod kotlem nie palisz, jesli grzeje elektrownia.
> znajdzie ją sobie choćby
> przy takim prowadzeniu roślinek, by jak najlepiej wykorzystać objętość
> szklarni. Albo ogólnie rzecz ujmując, przy kształtowaniu klimatu.
A to klimat to nie automatyka zapewnia?
>>>> Mozna doswietlic lampami :-)
>>> A co zrobić ze zbyt długim dniem? Ten problem występuje częściej.
>>
>> Zasłonic :-)
>
> A potem rano odsłonić. I tak dwa razy dziennie (patrz punkt dotyczący
> roboty w szklarni).
Nie wiem czy to takie pracochlonne.
>>>>> Wiele roślin potrzebuje mrozu. Ten jest trudny do sztucznego
>>>>> wywołania, zwłaszcza w Indiach.
>>>> No ale cytrusy nie wymagają :-)
>>> Mrozu nie, ale chłodu tak.
>>
>> Chlodu u nas nie zabraknie :-)
>
> Ale w Indiach tak. U nas za to zabrakien słońca. Takiej cytrynie, to pan
> nie dogodzisz!.
>
>>>> Szerokosc geograficza Bulgarii mniej wiecej ta sama co polnocnej
>>>> Hiszpanii i południowej Francji. Oraz Włoch.
>>>> I tylko troche na pólnoc od Grecji lezy :-)
>>> Od kontynentu jednak w zimie mrozem zawiewa.
>>
>> Przez morze czy przez Rumunię.
>
> Ogólnie od kontynenu. W takim Sarajewie, sto kilometrów od morza, dwa
> metry śniegu i regularnie mróz -20 stopni.
Sarajewo lezy na wysokosci 500-900m
Nie jest to jakos bardzo duzo, ale temperature o pare stopni obniza.
> Nad samym Adriatykiem jak
> trochę śniegu spadnie raz na kilka lat, to sesacja wśród miejscowej
> ludności i zbiorowe lepienie bałwanów. Lekki przymrozek to nawet nie
> każdego roku.
Jakos tak, ale ... jak dolatuje to zimne powietrze z Rosji czy Arktyki
do Sarajewa ... to gdzie leci dalej?
>> A do Grecji ten wiatr juz nie sięga?
> Grecja jakby cała ma morzu.
Ma kawal lądowej granicy.
J.
-
63. Data: 2022-06-06 18:22:26
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>>> Ale cos tam w szklarni jest wiecej do roboty niz "naturalnej" plantacji?
>>>> Dużo więcej.
>>> A co?
>> Jeśli komuś mało roboty przy paleniu pod kotłem,
>
> Pod kotlem nie palisz, jesli grzeje elektrownia.
Ja nie, badylarze jednak palą. Elektrowni za mało? Czy szklarni za dużo?
>> znajdzie ją sobie choćby przy takim prowadzeniu roślinek, by jak
>> najlepiej wykorzystać objętość szklarni. Albo ogólnie rzecz ujmując,
>> przy kształtowaniu klimatu.
>
> A to klimat to nie automatyka zapewnia?
Ten profesor za Jaruzela planował bardziej siermiężne rozwiązania.
Dzisiaj co innego, automatyka dozuje też dwutlenek węgla dowożony
cysternami, bo w szczelnej szklarni rośliny w trymiga wyżerają ten
atmosferyczny. No ale cytryn w szklarniach jak nie było, tak nie ma.
>>>> A co zrobić ze zbyt długim dniem? Ten problem występuje częściej.
>>> Zasłonic :-)
>> A potem rano odsłonić. I tak dwa razy dziennie (patrz punkt dotyczący
>> roboty w szklarni).
>
> Nie wiem czy to takie pracochlonne.
Ręcznie na kilku hektarach? Dzisiaj automaty jakoś z tym sobie muszą
radzić, bo takie rzodkiewki da się kupić również w środku lata.
>> Ogólnie od kontynenu. W takim Sarajewie, sto kilometrów od morza, dwa
>> metry śniegu i regularnie mróz -20 stopni.
>
> Sarajewo lezy na wysokosci 500-900m
> Nie jest to jakos bardzo duzo, ale temperature o pare stopni obniza.
Zależy od pory roku. Lato bardzo gorąco.
>> Nad samym Adriatykiem jak trochę śniegu spadnie raz na kilka lat, to
>> sesacja wśród miejscowej ludności i zbiorowe lepienie bałwanów. Lekki
>> przymrozek to nawet nie każdego roku.
>
> Jakos tak, ale ... jak dolatuje to zimne powietrze z Rosji czy Arktyki
> do Sarajewa ... to gdzie leci dalej?
Raczej dokąd dolatuje łagodne powietrze znad Adriatyku i dlaczego nie
dalej. Już dwadzieścia kilometrów od brzegu klimat się zaostrza, zimą
zimno, palmy nie uświadczysz, a roślinność zbliżona do naszej.
>>> A do Grecji ten wiatr juz nie sięga?
>> Grecja jakby cała ma morzu.
>
> Ma kawal lądowej granicy.
Poza tym morze z każdej strony.
Jarek
--
-- O tej porze bywa w Bośni i Hercegowinie strasznie gorąco. Jakem tam
służył w wojsku, to naszemu oberlejtnantowi musieli na głowę lód przykładać.
-
64. Data: 2022-06-06 19:24:56
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 6 Jun 2022 18:22:26 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>>>> Ale cos tam w szklarni jest wiecej do roboty niz "naturalnej" plantacji?
>>>>> Dużo więcej.
>>>> A co?
>>> Jeśli komuś mało roboty przy paleniu pod kotłem,
>>
>> Pod kotlem nie palisz, jesli grzeje elektrownia.
>
> Ja nie, badylarze jednak palą. Elektrowni za mało? Czy szklarni za dużo?
Elektrowni za malo, albo/i/lub nierozwiazywalny problem socjalizmu ...
a teraz kapitalizmu.
>>> znajdzie ją sobie choćby przy takim prowadzeniu roślinek, by jak
>>> najlepiej wykorzystać objętość szklarni. Albo ogólnie rzecz ujmując,
>>> przy kształtowaniu klimatu.
>>
>> A to klimat to nie automatyka zapewnia?
>
> Ten profesor za Jaruzela planował bardziej siermiężne rozwiązania.
> Dzisiaj co innego, automatyka dozuje też dwutlenek węgla dowożony
> cysternami, bo w szczelnej szklarni rośliny w trymiga wyżerają ten
> atmosferyczny. No ale cytryn w szklarniach jak nie było, tak nie ma.
https://citronex.pl/
Szklarnie sa na pomidory?
>>>>> A co zrobić ze zbyt długim dniem? Ten problem występuje częściej.
>>>> Zasłonic :-)
>>> A potem rano odsłonić. I tak dwa razy dziennie (patrz punkt dotyczący
>>> roboty w szklarni).
>>
>> Nie wiem czy to takie pracochlonne.
>
> Ręcznie na kilku hektarach? Dzisiaj automaty jakoś z tym sobie muszą
> radzić, bo takie rzodkiewki da się kupić również w środku lata.
A drogie takie, ze musza byc pracochlonne :-)
J.
-
65. Data: 2022-06-07 11:07:11
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>> Jeśli komuś mało roboty przy paleniu pod kotłem,
>>> Pod kotlem nie palisz, jesli grzeje elektrownia.
>> Ja nie, badylarze jednak palą. Elektrowni za mało? Czy szklarni za dużo?
>
> Elektrowni za malo, albo/i/lub nierozwiazywalny problem socjalizmu ...
> a teraz kapitalizmu.
Socyalizm miał to gdzieś. Sojusz robotniczo-chłopski sojuszem, ale nie
będzie przecież chłop uprawiał ogórków przy elektrowni, bo to ujmuje
powagi wielkiemu dziełu uprzemysłowienia kraju. Teraz odwrotnie, rzecz
taka pasuje do modnych trendów, ale też jakoś nie widać, by elektronie
parły w kierunku warzywnictwa. Zakładam, że to jakoś wychodzi z Excela.
> https://citronex.pl/
>
> Szklarnie sa na pomidory?
Ci to firmę sprofilowali na "mydło i powidło", pewnie mało jest rzeczy,
za które by się nie brali. A pomidor jest tym, co pierwsze na myśl
przychodzi, gdy ktoś zaczyna rozwijac biznes badylarski.
>> Ręcznie na kilku hektarach? Dzisiaj automaty jakoś z tym sobie muszą
>> radzić, bo takie rzodkiewki da się kupić również w środku lata.
>
> A drogie takie, ze musza byc pracochlonne :-)
Z tego co wiem, to mocno zaawansowana technologia. Bardziej fabryczna,
niż rolnicza. Rzodkiweki gleby nie widzą, rosną w jakichś szafach, czy
innych reaktorach biologicznych.
--
Jarek
-
66. Data: 2022-06-07 12:04:11
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 7 Jun 2022 11:07:11 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>>> Jeśli komuś mało roboty przy paleniu pod kotłem,
>>>> Pod kotlem nie palisz, jesli grzeje elektrownia.
>>> Ja nie, badylarze jednak palą. Elektrowni za mało? Czy szklarni za dużo?
>>
>> Elektrowni za malo, albo/i/lub nierozwiazywalny problem socjalizmu ...
>> a teraz kapitalizmu.
>
> Socyalizm miał to gdzieś. Sojusz robotniczo-chłopski sojuszem, ale nie
> będzie przecież chłop uprawiał ogórków przy elektrowni, bo to ujmuje
> powagi wielkiemu dziełu uprzemysłowienia kraju.
W Siechnicy pod Wroclawiem takie szklarnie były.
Problem widze inny - panstwowe przedsiebiorstwo na ogorkach sie pewnie
nie zna, a z prywatnym chlopem na ogrzewanie tez sie nie dogada.
Lepiej w powietrze przez chlodnie wypuscic :-)
> Teraz odwrotnie, rzecz
> taka pasuje do modnych trendów, ale też jakoś nie widać, by elektronie
> parły w kierunku warzywnictwa. Zakładam, że to jakoś wychodzi z Excela.
Teraz to IMO tak:
-lokalne EC cieplo dostarczaja ... jakos tak po koszcie wegla.
Tzn pare lat temu tak mi wychodzilo, w tym roku moze inaczej.
-szklarnie nie chca ciepla, tylko pradu do zasilania lamp.
A jak co kawalek jest 1000W lampa, to im zimno nie grozi.
>> https://citronex.pl/
>>
>> Szklarnie sa na pomidory?
>
> Ci to firmę sprofilowali na "mydło i powidło", pewnie mało jest rzeczy,
> za które by się nie brali. A pomidor jest tym, co pierwsze na myśl
> przychodzi, gdy ktoś zaczyna rozwijac biznes badylarski.
Jak widac - cytrusy z importu, banany z importu, a ze szklarni
pomidory.
Nie wiem - pomidor zle znosi transport, czy np duzo pracy wymaga,
a w Polsce najtaniej ... ale nie, holnderskie pomidory tez mamy.
Jedne szklarnie maja w Siechnicach - przejeli te stare panstwowe,
zburzyli, postawili nowe. Drugie w Bogatyni - tez pod elektrownia.
https://wroclaw.naszemiasto.pl/siechnice-te-szklarni
e-swieca-tak-mocno-ze-widzi-je-pol/ar/c15-7485885
https://siechnice.com.pl/video/luna-ze-szklarni-w-si
echnicach
Tak naprawde jest.
>>> Ręcznie na kilku hektarach? Dzisiaj automaty jakoś z tym sobie muszą
>>> radzić, bo takie rzodkiewki da się kupić również w środku lata.
>>
>> A drogie takie, ze musza byc pracochlonne :-)
>
> Z tego co wiem, to mocno zaawansowana technologia. Bardziej fabryczna,
> niż rolnicza. Rzodkiweki gleby nie widzą, rosną w jakichś szafach, czy
> innych reaktorach biologicznych.
Mozliwe, ale to pewnie dlatego, ze tak taniej :-)
Pomidory tez w doniczkach.
J.
-
67. Data: 2022-06-07 13:30:05
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Jak widac - cytrusy z importu, banany z importu, a ze szklarni pomidory.
> Nie wiem - pomidor zle znosi transport, czy np duzo pracy wymaga,
> a w Polsce najtaniej ... ale nie, holnderskie pomidory tez mamy.
Pomidorom uprawa pod szkłem służy. W całym tym szeroko pojętym badylarstwie
chodzi o to, by uprawiać te gatunki, które pasują do lokalnego klimatu.
Tutaj czy w Holandii osłona nie jest po to, żeby się w ogóle dało, tylko
żeby było lepiej. Żeby warunki były stałe i przewidywalne, co da się
osiągnąć niewielkim kosztem. Czym innym byłaby uprawa bananów na Syberii,
albo tych panaprofesorowych cytryn w Polsce. Już w Hiszpanii z pomidorami
jest gorzej -- tam (w Andaluzji na przykład) trzeba je uprawiać pod
osłoną, ale taką częściowo nieprzezroczystą, by zmniejszyć nasłonecznienie
i parowanie.
>> Rzodkiweki gleby nie widzą, rosną w jakichś szafach, czy innych
>> reaktorach biologicznych.
>
> Mozliwe, ale to pewnie dlatego, ze tak taniej :-)
Przy tym wydajność (z jednego ha) zacna, więc biznes dobrze się spina.
Czego nie da się powiedzieć o cytrusach pod szkłem. To tylko u nas przez
długie lata hodowano w cieplarnianych warunkach francuską Pomarańczę, co
wcale na dobre jej nie wychodziło, wciąż kwasniała (niech-no mi teraz
któren wyjedzie, że nie na temat grupy gadamy!).
--
Jarek
-
68. Data: 2022-06-07 16:52:09
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 7 Jun 2022 13:30:05 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>> Jak widac - cytrusy z importu, banany z importu, a ze szklarni pomidory.
>> Nie wiem - pomidor zle znosi transport, czy np duzo pracy wymaga,
>> a w Polsce najtaniej ... ale nie, holnderskie pomidory tez mamy.
>
> Pomidorom uprawa pod szkłem służy. W całym tym szeroko pojętym badylarstwie
> chodzi o to, by uprawiać te gatunki, które pasują do lokalnego klimatu.
> Tutaj czy w Holandii osłona nie jest po to, żeby się w ogóle dało, tylko
> żeby było lepiej. Żeby warunki były stałe i przewidywalne, co da się
> osiągnąć niewielkim kosztem. Czym innym byłaby uprawa bananów na Syberii,
> albo tych panaprofesorowych cytryn w Polsce. Już w Hiszpanii z pomidorami
> jest gorzej -- tam (w Andaluzji na przykład) trzeba je uprawiać pod
> osłoną, ale taką częściowo nieprzezroczystą, by zmniejszyć nasłonecznienie
> i parowanie.
>
>>> Rzodkiweki gleby nie widzą, rosną w jakichś szafach, czy innych
>>> reaktorach biologicznych.
>> Mozliwe, ale to pewnie dlatego, ze tak taniej :-)
>
> Przy tym wydajność (z jednego ha) zacna, więc biznes dobrze się spina.
Rzodkiewka jednak w zimie w naturze nie wyrosnie.
Truskawki ... no, te sa ciekawe, ze sezon taki krotki.
> Czego nie da się powiedzieć o cytrusach pod szkłem. To tylko u nas przez
> długie lata hodowano w cieplarnianych warunkach francuską Pomarańczę, co
> wcale na dobre jej nie wychodziło, wciąż kwasniała (niech-no mi teraz
> któren wyjedzie, że nie na temat grupy gadamy!).
Swiete slowa :-)
J.
-
69. Data: 2022-06-07 20:04:48
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: "i...@p...pl" <i...@p...pl>
sobota, 4 czerwca 2022 o 01:31:17 UTC+2 Piotr C. napisał(a):
> On Friday, June 3, 2022 at 1:49:26 PM UTC-7, Jarosław Sokołowski wrote:
> > > No coz, u mnie rosną winogrona. Dzikie. Tylko jakies male i kwasne.
> > Najwyraźniej są dzikie, małe i kwaśne. Winogrona w naszym kilimacie mogą
> A to wszystko w temacie o centralach telefonicznych. Ech, ekipa pmt się mocno
posunęła...
widać to gołym okiem :(
-
70. Data: 2022-06-07 23:33:52
Temat: Re: Centrale telefoniczne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Truskawki ... no, te sa ciekawe, ze sezon taki krotki.
Bardzo ciekawe. Nie kwitną, gdy dzień zbyt długi. Nawet w miejskich
ogródkach, gdzie w nocy wpada spopro sztuczniego światła, jest z tym
problem.
Jarek
--
Truskawki w Milanówku,
Wytworne żarty od niechcenia,
Ach, pracowały pokolenia
Na formę tę i treść.