Użytkownik Cezary Grądys napisał:
> Nie zrozumiałeś o co mi chodzi.

Zgadza się nie rozumiem.
> Jak weżmiesz białą kartkę papieru i
> flamastrem narysujesz 240 linii, to powiesz, że masz rozdzielczosć 240
> linii. Ale między tymi liniami jest też 240 linii białych. Czyli te
> białe to w TV pole parzyste.
Prawda

> Jak masz planszę testową to chyba liczone
> są linie czarne na białym tle, a nie czarna, biała, czarna, biała...
> Linia telewizyjna to co innego niż linia rozdzielczości optycznej. Na
> kineskopie nie wyświetlisz 575 linii czarnych, tak żeby można je
> policzyć jako czarne na białym tle, można połowę czyli w przybliżeniu
> niecałe 240. A komuniści oszukiwali w góre zaokrąglając ;)

Nie rozumiem nawiązania do komunistów ale jakbyś miał do czynienia z
naprawami i regulacjami czarno białych TV, to wiedziałbyś, że naprawdę
da się wyświetlić 575 linii białych i będzie wyraźnie widać ich granice
na ciemniejszym tle ekranu. Zwłaszcza na dużym ekranie, bo będą bardziej
rozsunięte.
Linie są nawet widoczne na ekranach kolorowych TV kineskopowych.
Najłatwiej to widać na ekranach kineskopów typu Trinitron. Lupa w dłoń,
linijka i policz ile widzisz linii na centymetrze a potem pomnóż przez
wysokość ekranu.
Poza tym 575:2=287,5
Oj, daleko byś nie zaszedł na przedmiocie urządzenia telewizyjne :-) ale
nie jesteś ani pierwszym, ani ostatnim, który myli te pojęcia.
Maciek