On 2010-08-23 11:50:10 +0200, Waldek Godel <n...@o...info> said:

>> Primo - komórka którą zawsze ma się przy sobe zrobi lepsze zdjęcie od
>> najbardziej wypaśnego kompakta, który został w domu.
>
> naciągane, ale owszem, niech będzie. Tyle, że większość szarych ludzi robi
> zdjęcia w konkretnych sytuacjach i zazwyczaj pamięta, żeby zabrać aparat,
> co zresztą widać.
> Telefon pozostaje na sytuacje nieoczekiwane (np. udokumentowanie wypadku
> stłuczki) czy jakieś zupełnie nieoczekiwane rzeczy.

Na urlop czy wycieczkę owszem, zabierają, na codzień już nie. A to, że
taki aparat w komórce sprawdza się na codzień, sprawia że więcej osób
przekonuje się do używania go i do "poważniejszych" zastosowań. Tu ma
miejsce podobny mechanizm, co przy początkach cyfry - analogi dawały
obiektywnie lepszą jakość, ale cyfraki wygrywały wygodą obsługi (Tomasz
Jakubowski napisał poniżej czemu się tak dzieje). I nie zapominaj że
nie mówimy tu o zaangażowanych fotoamatorach, tylko jak to się teraz
modnie określa - każualach.


>> Secundo - porównaj jakość topowych komórek sprzed 3 lat i dzisiejszych.
>> I teraz wysil wyobraźnię - co będzie za kolejne 3 lata?
>
> jeżeli mam wnioskować na podstawie tego co było, to za 3 lata będzie
> dokładnie to samo - tandetne fotki przez plastikową pastylkę udającą
> obiektyw, tylko ich objętość wzrośnie - bo mniej więcej tak to się zmieniło
> w ostatnich latach.

A co się zmieniło w kompaktach w tym czasie? Nie nazwiesz chyba
szczególnym skokiem jakości zwiększenia ilości MPx z 8 do 14, upchanych
na tyciuśkiej matrycy, z maks używalnym ISO na poziomie 400?


> O ile dobrze pamiętam, to ostatnim telefonem z uczciwym
> obiektywem był SE k800i, może jeszcze k850 i na tym się skończyło.

Wróci. Już niedługo producenci telefonów powinni odkryć zooma optycznego.

--

Pozdrawiam
de Fresz