>
> Nie no spoko, cenne są. Pytanie tylko jak je interpretować.
> Nie wiemy na ile są reprezentatywne dla całej populacji, w szczególności
> dla egzemplarzy używanych przez właścicieli, nie wypożyczanych cudzesów.
>

Trudno i jakieś bardzo ogólne wnioski, ale dla swoich potrzeb ja to
interpretuję tak: jeśli miałbym kupić 17-55 IS oraz Sigmę 30/1.4 np. od
fotografa ślubnego, który bardzo intensywnie używał tych obiektywów 2 lata,
to przy ustalaniu ceny muszę wziąć pod uwagę, że z dużym prawdopodobieństwem
(jakim? ;) będę wkrótce musiał zapłacić 600-700 zł za wymianę tasiemki w
Canonie (co mocno studzi mój zapał), a z nieco mniejszym prawdopodobieństwem
muszę liczyć się z tym, że Sigma pojedzie wraz z body do kalibracji (i
zapłacę 250 zł gdy np. nie ma już gwarancji) - oczywiście, gdy nie
skalibruję obiektywu korzystają z microadjustment.

Taka statystyka jest cenna, gdy obiektywy mają być bardzo intensywnie
wykorzystywane. Wtedy rośnie szansa, że zbliżymy się do tej statystyki...

--
Lol