eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.wwwCMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?Re: CMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?
  • Data: 2010-12-14 08:12:05
    Temat: Re: CMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?
    Od: Michał Gancarski <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 13 Dec 2010 22:33:24 +0100, Marek wrote:

    > W dniu 2010-12-13 17:06, Michał Gancarski pisze:
    >>> Jednakże nieistotny dla tego samego człowieka siedzącego w
    >>> Googlach w celu znalezienia produktu.
    >>
    >> Ale skąd pomysł, że wiesz czego szukają ludzie, którzy powinni trafić na tę
    >> stronę?
    >
    > Odwrotnie: wiem jako redaktor dla kogo content jest dedykowany.

    No właśnie nie do końca. To jest dość powszechna iluzja w sieci. Każdy ma
    pewne wyobrażenie o tym dla kogo przeznaczona jest jego strona ale nie ma
    zielonego pojęcia o tym kto może być nią zainteresowany. To są dwie
    przeciwne relacje. O ile można uwypuklić pewne treści, o tyle nie można
    zadecydować kto uzna stronę za wartościową, bo ta decyzja leży już po
    drugiej stronie.


    > Kompletnie nie zależy mi na grupie osób szukających przeciwwskazań do
    > promowanej usługi.

    Co nie znaczy, że wiesz, że takie osoby nie będą zainteresowane tą stroną.
    Nie ma sensu utrudnianie dotarcia im do niej. Jak się zresztą okazuje, oba
    znaczniki, b i strong mogą mieć podobną siłę:

    http://www.seomoz.org/article/search-ranking-factors
    #ranking-factors


    > Szeroko na ten temat piszą inne źródła a moja strona
    > zawiera tylko wzmianki na ten temat bez szczegółowych objaśnień. Jeśli
    > ktoś szukający przeciwwskazań trafi na moja stronę będzie zawiedziony
    > ogólnikowością informacji i potraktuje tą stronę jako śmieciową w tej
    > tematyce.

    Ale skąd wiesz?


    > Po co mam przebijać lepsze źródła, a które np. nie zadbały
    > prawidłową semantykę i są daleko w wynikach?

    Jeśli nie można ich znaleźć to automatycznie nie mogą być lepsze. Z punktu
    widzenia internauty źródła, do których nie może dotrzeć albo dotrzeć nie
    chce (bo są daleko), w zasadzie są bezużyteczne i nieistniejące.


    >> O ile można stwierdzić jakie frazy są interesujące dla Was, o tyle
    >> w żaden sposób nie da się stwierdzić jakie informacje mogą być ważne dla
    >> internautów w powiązaniu z Waszymi produktami.
    >
    > Wiesz... jestem przeciwnikiem zaśmiecania internetu. Takie podejście
    > traktuję jako naganne. Wiele razy udawało mi się trafić szukając czegoś
    > na strony, które tylko wzmiankowały o tym. Przykładanie się do
    > jakiegokolwiek promowania treści zaledwie wzmiankowanych w dokumencie
    > nazywam tworzeniem spamu.

    Równie szkodliwe jest ukrywanie treści, która może być wartościowa. To, że
    macie na stronie jedynie wzmiankę o czymś nie znaczy, że ktoś nie uzna jej
    za wartościową. Skoro informacja znajduje się na tej stronie i jesto godna
    wyróżnienia to trudno stwierdzić, że wartości nie ma.


    >> I jeśli trafi do Was człowiek szukający przeciwskazań to co dokładnie się
    >> stanie?
    >
    > Wkurzy się, że trafił na kolejną bezwartościową stronę.

    Tego nie wiesz, chyba, że dokładnie to sprawdziłeś, tzn. przekonałeś się,
    że macie całą masę odwiedzających, którzy wchodzą przez frazę
    "przeciwskazania cośtam" i potem od razu wychodzą, a przynajmniej nie
    podrużują po stronie tak intensywnie jak reszta odwiedzających.


    >> Co najwyżej zamówi produkt.
    >
    > Serio? :-D No tak, to chyba jakaś nowoczesna forma marketingu :-D
    > Konkretniej zatem: kosmetyczka szuka informacji w internecie na temat
    > usługi, którą zamierza świadczyć. Chce wiedzieć jakie są doświadczenia
    > innych, jakie problemy mogą wystąpić i czy warto inwestować dziesiątki
    > tys. zł w sprzęt do jakiegoś zabiegu. W zamian dostaje stronę j/w i
    > potem kolejną i kolejną. Niczego się nie dowiedziała po godzinie
    > spędzonej przed monitorem. Przyglądałem się jej pracy i zdumiony byłem
    > ilością śmieci i to w dość wąskiej dziedzinie kosmetologii. Tworząc jej
    > serwis przyłożyłem się do tego aby nie stał się kolejnym śmieciem. Jeśli
    > ktoś szuka usługi jaką ona świadczy: znajdzie ją szybko. Jeśli ktoś
    > szuka TREŚCIWYCH przeciwwskazań do tej usługi - znajdzie je w lepszych
    > miejscach.

    No właśnie nie znajdzie, z tego co opisujesz. Zamiast walczyć z brakiem
    informacji w sieci poprzez jego pogłębienie (!), można było ten fakt
    wykorzystać i skrótowo umieścić ją także na tej stronie (z odpowiednimi
    linkami), promując ją jako dobre wstępne źródło informacji i naprawiając
    częściowo problem. A tak nie dość, że nic nie naprawiłeś (zamiast tego
    próbując powstrzymać przeglądarki od reagowania na znaczącą bo wyróżnioną
    frazę), to jeszcze zmniejszyłeś prawdopodobieństwo tego, że ktoś znajdzie
    informację pod frazą "zabieg przeciwskazania". Ta informacja na stronie
    kosmetyczki się przecież znajduje. Skrótowo i zwięźle podana ale ona tam
    jest i być może wystarczy to komuś kto tę stronę odwiedzi. Zwłaszcza gdy,
    jak sam piszesz, "lepsze źródła" są tak naprawdę niewidoczne, czyli
    bezużyteczne.


    >> W dodatku znajdzie go po treści ważnej
    >> nie tylko dla niego samego (bo wpisał frazę w wyszukwiarkę) ale i znaczącej
    >> z punktu widzenia użytkowania produktu (bo tekst został, z jakichś powodów,
    >> przez redaktora serwisu specjalnie oznaczony).
    >>
    >
    > A'propos... czy na poziomie bloku można dla Googli (przede wszystkim)
    > zdefiniować nieindeksowanie?

    Na poziomie "bloku"?


    --
    Michał Gancarski

    Sieeeaaaaaaaaaaa!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: