On 2012-04-01 00:26, BartekK wrote:

> Doprecyzujmy więc: z "impulsowym" przełączaniem kanałów, z lat 80-90 to
> są np:
> - wszelka onwa, lafayette indianapolis (itp, z guzikami góra-dół), i
> inne na syntezie LC7185 (*) - traci nr kanału po wyłączeniu zasilania

No i szereg szeroko popularnych odmian Cobry 19 plus (19 ultra, 20 etc.
- nie mowa o tym badziewiu ktore sie pojawilo po roku 2000), ktora byla
bardzo przyzwoitym radiem.

> - * z powyższych wyjątek - alan 28/28+ jest na LC7185, ale ma
> wyprowadzony 3ci przewód zasilania do akumulatora, i podtrzymuje nr
> kanału i zawartość pamięci.

O ile komus sie chcialo dociagac to zasilanie, albo nie wyjmuje radia z
samochodu :).

> - lincoln - przełącznik enkoderowy, a zapamiętuje gdzie był wyłączony

Tak rozowo z nim do konca to nie jest - po jakims czasie jednak zeruje
sie i ustawia sie na 28,000Mhz.

> ... a cała reszta byłą praktycznie od zawsze robiona na przełączniku
> mechanicznym jak "programator z pralki", równocześnie sterującym
> wyświetlaczem, i czasem niekontaktującym. Tutaj jak gałkę nakręcisz i
> zostawisz, to tak będzie stała, niezależnie od zasilania.

Najbardziej "klasyczna" produkcja tkwiaca korzeniami w latach 70 i
pewnie jeszcze wczesniej, to w istocie tak miala. No i przy okazji tak
sterowane modele zazwyczaj byly jeszcze bardziej 'niskoszumne'.

Niemniej jednak przyznasz ze zapis "wszystkie sensowniejsze radia
tak sie zachowuja" jest dosc posunieta generalizacja ;)



--

memento lorem ipsum