> Akurat WB jest w uprzywilejowanej sytuacji, bo przy nieco mniejszej od nas
> powierzchni,
> mają prawie 2x większą liczbę ludności za to skupioną głównie na południu, więc
> i sieć dróg nie musi być zbyt rozłożysta (raczej - przepustowa) żeby spełniała
> zadania.
> My zaś jesteśmy stosunkowo rzadko zaludnionym krajem z dość rozproszoną ludnością,
> więc
> z większymi potrzebami "na głowę".
> Z drugiej strony chyba ciężko wymagać aby polski statystyczny podatnik utrzymał
> (w tej czy innej formie) znacznie więcej km sieci, niż bogaty brytyjski.
> To co już jest obecnie i się jeszcze buduje to już 80% sieci dostosowanej z grubsza
> do możliwości i potrzeb. Dużo więcej nie będzie i nikt dużo więcej nie wybuduje
> przez najbliższe dekady.

Pokaz mi okolo 100tys miasto w Wlk. Brytanii do ktorego nie da sie ze stolicy
dojechac autostrada albo droga szybkiego ruchu, a teraz przeloz to sobie na Polske.
To
jest istotne, a ty mi tu wyjezdzasz ze 80% potrzeb mamy spelnione.
Owszem, duzo wiecej sie nie wybuduje, ale z biedy i sposobu zarzadzania tym krajem po

transformacji i to jest przykre.

sz.

do góry

W dniu 2013-01-04 10:04, szufla pisze:

>> To co już jest obecnie i się jeszcze buduje to już 80% sieci dostosowanej z
grubsza
>> do możliwości i potrzeb. Dużo więcej nie będzie i nikt dużo więcej nie wybuduje
>> przez najbliższe dekady.
>
> Pokaz mi okolo 100tys miasto w Wlk. Brytanii do ktorego nie da sie ze stolicy
dojechac autostrada albo droga szybkiego ruchu, a teraz przeloz to sobie na Polske.

Jakbyś uważnie przeczytał to co napisałem, to byś wiedział dlaczego.

> To jest istotne, a ty mi tu wyjezdzasz ze 80% potrzeb mamy spelnione.

Potrzeby, to nie jest to co by się chciało, tylko to, na co nas stać i za co
jesteśmy skłonni zapłacić. Jeszcze parę lat temu np. PiS twierdził, że nikt tymi
drogami jeździć nie będzie (na szczęście aż tak źle nie jest)

Jeśli obywatel będzie skłonny za dojazd do każdej 100tys dziury, co w naszych
warunkach
oznaczałoby to per capita znacznie wyższy koszt (i kilometraż wybudowanych dróg) to
wtedy
można to nazwać realną potrzebą.


--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

On Thursday, 3 January 2013 22:26:53 UTC+1, jerzu wrote:
> On Thu, 03 Jan 2013 18:18:46 +0100, neoniusz <n...@j...org>
>
> wrote:
> >
> >I zeby bylo tak jak na S7? Znak koniec ekspresowki---swiatla---znak
> >poczatek ekspresowki? Dziekuje, postoje.
>
> Gdzie tak jest?

Obwodnica Elbląga. Nie pamiętam czy znaki są, ale światła tak.

AdamK

do góry

> Jakbyś uważnie przeczytał to co napisałem, to byś wiedział dlaczego.

Dobrze, ale jednak gestosc sieci drogowej jest znacznie wieksza w GB niz w PL, nie
mowiac o przepustowosci.

> Potrzeby, to nie jest to co by się chciało, tylko to, na co nas stać i za co
> jesteśmy skłonni zapłacić.

Tak jest, wiec podejmuje sie dzialania zmierzajace do likwidacji tego braku.

> Jeśli obywatel będzie skłonny za dojazd do każdej 100tys dziury, co w naszych
> warunkach
> oznaczałoby to per capita znacznie wyższy koszt (i kilometraż wybudowanych dróg) to

> wtedy
> można to nazwać realną potrzebą.

Jak widac sa sklonni skoro piszesz, ze tymi drogami jednak "ktos" jezdzi :), a te
koszty szybko moga sie zamienic w oszczednosci i zyski, gdybys tylko pomyslal
perspektywicznie.


sz.

do góry

Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-01-03 18:45, J.F pisze:
> Ale wydaje mi sie ze lepiej miec 200km 4-ro pasowej drogi ze
> swiatlami co 10-15 km, niz
> 100km autostrady i 100km "zwyklej krajowki".

>Też bym tak wolał - jako żem raczej kapelusznik nieprzekraczający 120
>nawet na autostradzie,
>kluczowa dla mnie jest dwupasmowość, no i rozsądnie długie odcinki
>ekspresowe.

Dla tych co sie nie boja szybszej jazdy, bez kozery powiem np 240, to
kluczowe sa te same elementy, tylko rozsadny odcinek sie wydluza :-)

>A zbyt długa jazda bezkolizyjną autostradą usypia :)

A jakbys tak pojechal szybciej :-)

J.

do góry

W dniu 2013-01-04 11:09, szufla pisze:
>> Jakbyś uważnie przeczytał to co napisałem, to byś wiedział dlaczego.
>
> Dobrze, ale jednak gestosc sieci drogowej jest znacznie wieksza w GB niz w PL, nie
mowiac o przepustowosci.

Dziwne nie jest, skoro mają 2x większą gęstość zaludnienia, i sporo innych przewag, z
dochodem per capita na czele.

> Jak widac sa sklonni skoro piszesz, ze tymi drogami jednak "ktos" jezdzi :), a te
koszty szybko moga sie zamienic w oszczednosci i zyski, gdybys tylko pomyslal
perspektywicznie.

Chętnie zapoznał bym się z analizami ekonomicznych skutków budowy tych potencjalnych
dróg.
Co więcej, jestem pewien że takie analizy są robione i gdzieś do odkopania.
Przecież to musi być wstęp do planowania (modulo całe późniejsze ręczne majstrownaie
przez polityków, modulo możliwości finansowe).

IMHO, te autostrady i ekspresówki z potencjałem ewidentnych korzyści ekonomicznych
już się kończą, ale dam się przekonać, że błądzę.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

On Thu, 03 Jan 2013 22:57:14 +0100, neoniusz <n...@j...org>
wrote:

>Kojarze taka akcje miedzy Radomiem a Warszawa, przysnilo mi sie? ;)

Chyba tak. Tam jest konies S-ki i światła. Dalej jest zwykła
dwujezdniówka - 100 km/h.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

do góry

Użytkownik "szufla" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kc65uo$hsr$...@n...news.atman.pl...
>Pokaz mi okolo 100tys miasto w Wlk. Brytanii do ktorego nie da sie
>ze stolicy dojechac autostrada albo droga szybkiego ruchu, a teraz
>przeloz to sobie na Polske.

Z tym ze wiesz - z Glasgow do Edynburga nie ma sensu jechac przez
Londyn, wiec to kryterium takie sobie :-)

J.

do góry