Moja głupia drukarka komunikowała, że ma mało tuszu niebieskiego, potem
raptem skończył jej się czerwony, chociaz bylo sporo w pojemniku.
Wymienilam niebieski i czerwony to teraz na zdjęciu wydrukowała żółty na
różowo. Przeprowadziłam czyszczenie tuszy, wydrukowałam test kolorów i
na tym teście nie było żółtego! W tym miejscu było biało.
Nie mam już cierpliwości do tej drukarki. Pożera więcej pieniędzy niż
Lexmark, do której tusze oryginały kosztują 120 zl i starczają na rok.
http://www.2shared.com/photo/ybqfQqqk/Tusz.html?

--
animka

do góry

Dnia Sun, 09 Jan 2011 13:35:15 +0100, animka napisał(a):

> Moja głupia drukarka komunikowała, że ma mało tuszu niebieskiego, potem
> raptem skończył jej się czerwony, chociaz bylo sporo w pojemniku.
> Wymienilam niebieski i czerwony to teraz na zdjęciu wydrukowała żółty na
> różowo. Przeprowadziłam czyszczenie tuszy, wydrukowałam test kolorów i
> na tym teście nie było żółtego! W tym miejscu było biało.
> Nie mam już cierpliwości do tej drukarki. Pożera więcej pieniędzy niż
> Lexmark, do której tusze oryginały kosztują 120 zl i starczają na rok.
> http://www.2shared.com/photo/ybqfQqqk/Tusz.html?

Urzekła mnie twoja historia.

Cóż, musisz sama poszukać w google, czy jakoś tak ;P

--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

do góry

a widać ile w kartydzu jest tego tuszu ?? , bo w Canonach to widać ,
kartyz jest przezroczysty.

do góry

"Gupik" napisał:

>a widać ile w kartydzu jest tego tuszu ??

To zależy od producenta - w oryginalnych Brothera nie widać, w jakimś
zamienniku, którego nazwy już nie pomnę - też nie, natomiast zamienniki
ActiveJet mają "przezroczyste" pojemniki i coś tam widać.

JoteR

do góry

W dniu 2011-01-09 16:00, Gupik pisze:
> a widać ile w kartydzu jest tego tuszu ?? , bo w Canonach to widać ,
> kartyz jest przezroczysty.

Ten akurat przezroczysty. Prawie pełny jak widzę.

--
animka

do góry

W dniu 2011-01-09 16:09, JoteR pisze:
> "Gupik" napisał:
>
>> a widać ile w kartydzu jest tego tuszu ??
>
> To zależy od producenta - w oryginalnych Brothera nie widać, w jakimś
> zamienniku, którego nazwy już nie pomnę - też nie, natomiast zamienniki
> ActiveJet mają "przezroczyste" pojemniki i coś tam widać.

Zamówiłam żółty tam gdzie podałeś linka. Juz miałam płacić, ale szybko
zrezygnowałam. Poprosiłam o anulowanie zamówienia. Nie opłacało mi się.
Nie mam jakichs ich specjalnych kodów do zapłacenia 6 czy 9 zł za
przesyłkę. Za ta cenę odbiorę sobie (mam po drodze) w Komputroniku bez
długiego czekania w kolejce na poczcie.


--
animka

do góry

Użytkownik "Andrzej Libiszewski"
Dnia Sun, 09 Jan 2011 13:35:15 +0100, animka napisał(a):

>> Moja głupia drukarka komunikowała, że ma mało tuszu niebieskiego,
>> potem
>> raptem skończył jej się czerwony, chociaz bylo sporo w pojemniku.
>> Wymienilam niebieski i czerwony to teraz na zdjęciu wydrukowała żółty
>> na
>> różowo. Przeprowadziłam czyszczenie tuszy, wydrukowałam test kolorów
>> i
>> na tym teście nie było żółtego! W tym miejscu było biało.
>> Nie mam już cierpliwości do tej drukarki. Pożera więcej pieniędzy niż
>> Lexmark, do której tusze oryginały kosztują 120 zl i starczają na
>> rok.
>> http://www.2shared.com/photo/ybqfQqqk/Tusz.html?
>
> Urzekła mnie twoja historia.
>
> Cóż, musisz sama poszukać w google, czy jakoś tak ;P

A czego ma niby szukać? Cierpliwości? Przeca nie było żadnego zapytania?
Trzeba zaakceptować, ze kobiety to już tak czasami mają, że jak im się
paznokieć złamie, to muszą to koniecznie zakomunikować całemu światu;)\

--
LP

do góry

"animka" napisała:

> Zamówiłam żółty tam gdzie podałeś linka. Juz miałam płacić,
> ale szybko zrezygnowałam. Poprosiłam o anulowanie zamówienia.
> Nie opłacało mi się. Nie mam jakichs ich specjalnych kodów
> do zapłacenia 6 czy 9 zł za przesyłkę.

Bo nie opłaca się zamawiać jednego "naboju" - ja zamówiłem cały komplet,
więc koszt przesyłki jakoś się rozłożył, wyszło i tak o połowę taniej, niż w
pobliskim "Saturnie". O specjalnych kodach nic nie wiem.

> Za ta cenę odbiorę sobie (mam po drodze) w Komputroniku

Znowu te Accury? Przecież już się na nich sparzyłaś?

> bez długiego czekania w kolejce na poczcie.

"Mój" listonosz przyniósł mi to do mieszkania.

JoteR

do góry

Dnia Sun, 9 Jan 2011 21:39:16 +0100, LP napisał(a):


>>
>> Urzekła mnie twoja historia.
>>
>> Cóż, musisz sama poszukać w google, czy jakoś tak ;P
>
> A czego ma niby szukać? Cierpliwości? Przeca nie było żadnego zapytania?

Ale to bez znaczenia, to #SOA1 (Standardowa Odpowiedź Animki nr 1) :)


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."

do góry

W dniu 2011-01-09 22:00, JoteR pisze:
> "animka" napisała:
>
>> Zamówiłam żółty tam gdzie podałeś linka. Juz miałam płacić,
>> ale szybko zrezygnowałam. Poprosiłam o anulowanie zamówienia.
>> Nie opłacało mi się. Nie mam jakichs ich specjalnych kodów
>> do zapłacenia 6 czy 9 zł za przesyłkę.
>
> Bo nie opłaca się zamawiać jednego "naboju" - ja zamówiłem cały komplet,
> więc koszt przesyłki jakoś się rozłożył, wyszło i tak o połowę taniej, niż w
> pobliskim "Saturnie".

Wiem, ale pomyślalam sobie, że na początek nie ma sensu kupować
kompletu, bo jeszcze 3 tusze mam na zapas-oprócz żółtego (na wszelki
wypadek).

O specjalnych kodach nic nie wiem.

Może teraz coś się zmieniło. Wrzuć coś do koszyka, sprawdż ceny
przesyłek i potem wywal z koszyka.
Sprawdziłes już jakiś tusz (szczególnie żółty), który tam kupiłeś?
Nadaje się?

>> Za ta cenę odbiorę sobie (mam po drodze) w Komputroniku
>
> Znowu te Accury? Przecież już się na nich sparzyłaś?

Nie na Accurach, tylko na czymś (już nie pamiętam czym) z Allegro i na
tuszu spod Stodoły. Mam to jeszcze w zakupionych na Allegro chyba, ale
nie chce mi się tam teraz zaglądać.
>
>> bez długiego czekania w kolejce na poczcie.
>
> "Mój" listonosz przyniósł mi to do mieszkania.

A mój zas* listonosz trzymał moje wezwanie do sądu przez 8 roboczych dni
(wysłane 29-go) i nawet ksera tego awiza nie mogłam zrobić, bo by to
wyglądało, że sama sobie datę zostawienia aviza przeprawiłam. Wezwanie
odebrałam w piątek na poczcie ( a miałam iść po to dopiero w
poniedziałek). Sprawa w poniedziałek. Na tę sprawę czekałam od m-ca
czerwca 2010 roku.


--
animka

do góry