On Thu, 25 Nov 2021 13:23:01 +0100, Cavallino wrote:
> W dniu 25-11-2021 o 13:04, J.F pisze:
>>>>>> Samochodow w Polsce nie bylo az tak duzo mniej,
>>>>>
>>>>> ?????
>>>>> Ty masz sklerozę, czy czytelników za idiotów?
>>>>> Przez ostatnie 17 lat przybywa średnio milion aut rocznie, wcześniej,
>>>>> (czyli przez kolejne 15 lat) przybywało niewiele mniej.
>>>>
>>>> Przybywa milion, ale w jakim wieku? "Nascie lat" ... pojezdza 5 lat i
>>>> na zlom.
>>>
>>> W sensie że ubywa też milion?
>>> Obstawiam, że daleko mniej, patrząc na to co po drogach jeździ.
>>> Może za 100 tys...
>>
>> Masz skrzywione spojrzenie :-)
>
> Albo Ty.
>
>> Policz np na parkingu pod supermarketem :-)
>
> Po co?
> Tak to można badać wpływ cen paliwa na ilość chętnych na zakupy.

Zobaczysz co jezdzi i w jakim wieku :-)

>> Jeszcze taka ciekawosta z Allegro czy otomoto.
>> Kiedys sie w Polsce sprzedawaly masowo fiaty siena i daewoo lanosy.
>
> Masowo tzn ile w sumie?

Kilkaset tysiecy moim zdaniem.

> I jeśli złomuje się 100 tys rocznie, to kilkanaście lat nie wystarczyło
> Twoim zdaniem na pozbycie się lanosów i sien?

IMHO - nie ma tak, ze "zlomuje sie 100 tys rocznie".
Auto jezdzi u nas, dopoki sie nadaje do jazdy.
Sprzedawane byly auta nowe, rok ok 2000, wiec sie wcale nie dziwie,
ze obecnie juz ich prawie nie ma ... ale pisalem o tym pare lat temu,
i tez juz bylo niewiele.
Czyli co - 15 letni fiat to juz nie nadaje sie do jazdy i trafia na
zlom?

>> Zobaczcie na oferty sprzedazy teraz.
>>
>> Co sie z tym stalo? Ukraincy wywiezli czy na zlom trafily?
>
> Wszystkie po trochu.
> Plus część gnije w szpach i na parkingach.

Czyli zarejestrowane są, statystyki podbijaj,
a na drogach nie jezdzą

>>>>> Za komuny na drogach były pustki,
>>>> Kartki.
>>> Kiedy się skończyły Twoim zdaniem, w 1990? ;-)
>>
>> 1989
>
> 1 stycznia dokładnie.
> I jakoś aut nadal jeździło mało.
> Bo ich po prostu było mało.

Jak sie 10 lat odzwyczajalo od jezdzenia, to potem sie nie od razu
przyzwyczajono.
Samych maluchow fabryki trzaskaly 200 tys rocznie ... fakt, ze w
dekade to raptem 2 mln, z czego sporo wyekportowano.

Ale zobacz tu
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pow%C3%B3d%C
5%BA_1997_Wroc%C5%82aw-24.jpg

rok 1997 - jaki procent stanowia maluchy ?

>>>> Owszem - w latach 90-tych kartek juz nie bylo, a na drogach jeszcze w
>>>> miare pusto
>>> Więc po co głupoty wypisujesz?
>>
>> Bo nie wiem o ktorym roku piszesz 1985, 1990, 1995 ...
>
> O wszystkich do 1990 powiedzmy.

A potem bylo tak
https://www.wyborkierowcow.pl/sprzedaz-nowych-aut-w-
polsce-w-latach-1992-2017/

ale to tylko samochody nowe, importowanych uzywanych ... sporo bylo,
ale nie za duzo, bo cla troche zaporowe.

od 200 tys w 1992, do 632 tys w 1999.
Biorac pod uwage, w 1990 bylo zarejestrowanych 5 mln osobowych
i zakladajac ze po 20 latach samochod trafia na zlom, to jednoczesnie
ubywalo 250 tys rocznie.
Naprawde to mniej, bo masowa produkcja w PRL tez sie rozpedzala,
i sporo z tych 5 mln bylo mlodsze.

>>> , i stopniowo przybywalo.
>>>> Efekt taki, ze na "zwyklej krajowce" srednia w aucie 150KM
>>>> mam nizsza niz kiedys przy 50KM.
>>>
>>> No właśnie.
>>> To po co zaprzeczasz?
>>
>> Przybylo, ale czy tak duzo?
>
> 10 krotnie, albo i więcej.

No to widzisz - w 2016 bylo zarejestrowanych 21mln samochodow
osobowych, a 1990 5.2mln, czyli 4-krotnie, a nie 10.
Teraz moze juz 5-krotnie.

Tylko ..
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/transport-i-l
acznosc/transport/transport-drogowy-w-polsce-w-latac
h-2018-i-2019,6,6.html

tamze tabelka struktura wieku
15.7% ma ponad 31 lat.
22.2 ma 21-30 lat.

I zaloze sie, ze wiekszosci z nich juz nie ma, a sporo nie jezdzi.
Wiec mamy nie 25 mln, tylko jakies 17 mln.
co nam daje ok 3x wiecej.

3x to sporo ... ale czy w miastach tak przybylo?
Parkingow na pewno nie :-)

>>> Bo już wtedy widocznie było za mało miejsc.
>>
>> Niby jakos tak, ale ... a dzis co - mieszkancy parkuja hen daleko, czy
>> nadal samochodow nie maja ... z wyjatkiem tych, co maja :-)
>
> Nie wiem co to za osiedle, opisujesz jak jakieś pokomunistyczne slumsy.

Skoro istnialo w 1990, to owszem pokomunistyczne :-)

>>>> Tragicznie sie zrobilo w centrum - dawniej bank wybralem,
>>>> bo mozna bylo szybko dojechac, teraz trudno wolne miejsce znalezc,
>>>> mimo oplaty.
>>>
>>> Nie mam tego problemu.
>>> I nie muszę płacić. ;-)
>>
>> Teraz to i ja nie mam - bank przez internet, bywam raz na pare lat :-)
>
> Pisałem o parkowaniu w centrum.

Ale co - nie jezdisz do centrum, nie ma problemu z parkowaniem,
czy masz na mysli szerokie centrum ?

J.